Kwaśniewski chce „szukać harmonii w zróżnicowaniu”. Nic nie znajdzie
Wszyscy w napięciu czekali na to, co powie Aleksander Kwaśniewski. Ten jednak nie zaskoczył. Powiedział dokładnie to samo, co przed 6 laty, gdy do życia powołano LiD, czyli koncepcję współpracy partii lewicowych. I tym razem pomysł ten okaże się błędem, bo łączenie partii nigdy się jeszcze nie udało.

Propozycja Europa Plus Aleksandra Kwaśniewskiego jest niczym innym jak powrotem do pomysłu LiD sprzed 6 lat. Tym razem z Januszem Palikotem.
Szeroki ruch lewicowy chcą tworzyć Aleksander Kwaśniewski wraz z Januszem Palikotem. Bez SLD, bez Leszka Millera. Decyzja Kwaśniewskiego staje się jednocześnie wielkim wyzwaniem dla Millera, bo dziś lewicowa konkurencja w postaci Ruchu Palikota właśnie zasilona została twarzą Kwaśniewskiego.
Wydaje się jednak, że potencjał i polityczna siła Aleksandra Kwaśniewskiego są mocno przeszacowane. Zarówno jako kandydata, jak również jako stratega, twórcy czy politycznego doradcy. Owszem, cieszy się poparciem społecznym, ale tylko jako były prezydent. I to nie dziwi, bo na tle prezydentów Kaczyńskiego, czy Komorowskiego, wyróżnia się na plus. Nie oznacza to jednak, że takim samym poparciem cieszyłby się startując w jakichkolwiek wyborach. Gdyby się zdecydował, mogłoby się okazać, co bardzo prawdopodobne, że wynik byłby słaby.
Warto zauważyć, że Kwaśniewski przez ostatnie lata nie wyciągnął wniosków z wcześniejszych błędów. Nie ulega przecież wątpliwości, że koncepcja, którą współtworzył Kwaśniewski pod nazwą Lewica i Demokraci, okazała się błędem. Dziś Kwaśniewski chyba czuje, że tym razem należy być w jeszcze większym dystansie do projektu, na wypadek jego porażki. W koncepcję LiD-u był zaangażowany dość mocno a po jej porażce sporo stracił – jako autorytet, jako strateg, jako pomysłodawca. Dziś wydaje się być ostrożniejszy. Natomiast sama koncepcja pozostała bez zmian.
– Będziemy szukać harmonii w zróżnicowaniu – mówił Aleksander Kwaśniewski.
To nie jest jednak możliwe. Potwierdza to porażka LiDu, nieudana koncepcja PO-PiSu i podobne tego rodzaju inicjatywy, których było przecież bardzo dużo. Partie polityczne nie mogą funkcjonować wspólnie. Tak już jest i należy przyjąć to do wiadomości.
Paradoksalnie cała sytuacja może być szansą dla SLD, choć dziś potrzebna jest mu wyjątkowo ciężka praca. Innego wyjścia nie ma.
i tym sposobem palikot pokazał gdzie ma swoich wyborców-tych którzy głosowali na niego bo mają dosyć tych samych gęb od 20 lat obijających się w polityce. Jeszcze kwacha bym zniósł, ale siwiec- to już poniżej godności.
Palikot partia socjalna ktora glosowala za zwiekszeniem wieku emerytatalngo!!!! Palikot to pajac a nie polityk