PO i PSL mówi: „Za 6 tys. zł pracują tylko idioci!” Co na to elektorat?
Rząd koalicyjny Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego na nagraniach ujawnionych przez tygodnik „Do Rzeczy” ustami byłej wicepremier Elżbiety Bieńkowskiej stwierdza, iż „za 6 tys. zł pracują tylko idioci!”
„Idioci” zdaniem byłej wicepremier to osoby pracujące za ustanowioną przez rząd PO minimalną pensję w wysokości ok. 4 tys. zł brutto, czyli przeciętny Kowalski średnio dostaje ok. 2800 zł, a minimalna płaca to 1600 zł brutto, czyli ok. 1200 zł na rękę.
Czy jest możliwe, żeby płaca minimalna wyniosła 6 tys. zł, odpowiedź nie jest prosta, jak ministerstwo finansów informuje – odpowiedzialność za państwo wymaga takiej sekwencji zmian podatkowych, które są dostosowane zarówno do planów wydatkowych, jak i sytuacji gospodarczej. Te dwa czynniki będą decydujące a ich wynik pozwoli odpowiedzieć na pytanie, czy do tematu wzrostu kwoty wolnej od podatku można powrócić. Ponadto trzeba pamiętać, że jest to tylko jeden z elementów systemu podatkowego i porównując go z innymi krajami trzeba brać pod uwagę cały system. Z takiego porównania wynika, że podatki w Polsce są niskie. Statystyki dowodzą, że w 2013 roku 18 proc. podatników PIT nie zapłaciło w ogóle podatku. Uwzględniając także osoby, które nie są podatnikami PIT (np. rolnicy), co trzeci Polak nie płaci ani grosza podatku dochodowego.
Rząd zapomniał o obywatelach, szczególnie o obywatelach niepełnosprawnych. Z danych Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że 10.7% tj. 3332000 osób ogółu populacji w Polsce to osoby niepełnosprawne. Osoby niepełnosprawne utrzymują rentę socjalną, która jest jednym z najniższych świadczeń socjalnych w Europie wynosi ona 740 zł brutto, czyli na rękę osoby niepełnosprawne otrzymują 643 zł. Stawka dzienna na wyżywienie to 21 zł i 43 grosze. Jest to najmniejsza kwota wyżywieniowa w Europie w świadczeniach socjalnych. W Rosji i Białorusi jest wyższe niż w Polsce a więc dlaczego osoby niepełnosprawne płacą podatek od renty?
Odpowiedz jest prosta wszyscy obywatele są zmuszeni przez władze do składania, się na fundusz kościelny. W ustawie budżetowej na rok 2015 na wydatki Funduszu Kościelnego zaplanowano kwotę 118.230,00 zł. Środki Funduszu Kościelnego, zgodnie z przepisami ustawy z dnia 20 marca 1950 r. o przejęciu przez Państwo dóbr martwej ręki, poręczeniu proboszczom posiadania gospodarstw rolnych i utworzeniu Funduszu oraz rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 23 sierpnia 1990 r. w sprawie rozszerzenia zakresu celów Funduszu Kościelnego, przeznacza się w głównej mierze na opłacanie składek na ubezpieczenia społeczne duchownych w wymiarze określonym w ustawie z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych oraz na pokrywanie części wydatków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych na świadczenia z tytułu ubezpieczeń społecznych duchownych, zgodnie z art. 31 ust. 3 i 4 oraz art. 37 ustawy z dnia 17 maja 1989 r. o ubezpieczeniu społecznym duchownych.
Ilość osób podlegających ubezpieczeniu społecznemu wśród osób duchownym nie jest wartością stałą, ale ulega zmianie w zasadzie z miesiąca na miesiąc. Zgodnie z informacją przekazaną przez dysponenta funduszu – Ministra Administracji i Cyfryzacji, na etapie prac nad projektem budżetu na rok 2015 szacuje się, że ze składek na ubezpieczenie społeczne skorzysta w roku bieżącym około 24700 duchownych, członków zakonów kontemplacyjnych klauzurowych i misjonarzy.
Czy jest to sprawiedliwe, żeby osoby nie mające na wykup leków są zmuszani do składania się na np. Fundusz Kościelny. Moim zdaniem jest okrutne i nieludzkie.
Czy Rząd Ewy Kopacz też nazwie osoby niepełnosprawne idiotami? Jest okrutne, że nasz kraj skazuje osoby niepełnosprawne na wegetację za jedyne 20 zł dziennie.