Barwy ukraińskiej przyszłości
Jakie będą losy krainy, która swoim obszarem sięga od Polski do Rosji? Kraj, który według Rosjan powstał sztucznie, jest wciąż atakowany przez „zielone ludziki” i trawiony korupcją.
Ukraina ma w planach rozwiązanie konfliktu na wschodnich swoich granicach. Te plany są mało realistyczne, ponieważ pomoc Zachodu w rozwiązaniu tego sporu jest nieznaczna. Ani Niemcom, ani Unii Europejskiej nie jest na rękę angażowanie się w spór z Rosją, który mógłby zakończyć się tragicznie dla którejś ze stron. – Zachodni politycy nie chcą zajmować się już Ukrainą i najchętniej oddaliby ją Putinowi dla świętego spokoju. Ale pozostawić jej nie pozwala opinia publiczna – powiedział Jan Cieński, korespondent „The Economist” w Radiu dla Ciebie.
Właśnie, jak donosi niemiecki dziennik „Stuttgarter Zeitung”, prezydent Francji Francois Hollande i niemiecka kanclerz Angela Merkel pragnęli zwołania kolejnego szczytu pokojowego w Mińsku. Jednym ze scenariuszy dotyczącym zorganizowania rozmów w Mińsku był ten, by do spotkania Niemiec, Francji, Ukrainy i Rosji doszło przed szczytem NATO w Warszawie. Przywódcy normandzkiej czwórki spotykają się w tym formacie od czerwca 2014 roku, czyli od czasu, gdy konflikt na wschodzie Ukrainy przyrósł na sile. . .
Kraj Poroszenki zmaga się z olbrzymim kryzysem gospodarczym i korupcją, która od lat trawi ten kraj od środka. Jednym ze skutków wojny na wschodzie Ukrainy jest wstrzymanie znacznej części aktywności ekonomicznej w tym uprzemysłowionym regionie, który dostarczał do budżetu państwa co siódmą hrywnę.W rezultacie konfliktu większość wielkich przedsiębiorstw została zmuszona do wstrzymania działalności, w tym niemal wszystkie kopalnie węgla i kombinaty metalurgiczne. Część z tych zakładów została zniszczona lub uszkodzona. Ucierpiała również infrastruktura drogowa i kolejowa.
źródło: newsweek.pl, polskieradio.pl, niezalezna.pl, wprost.pl