Facebook eksperymentuje na swoich użytkownikach | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 4.07.2014

Facebook eksperymentuje na swoich użytkownikach

Całkiem niedawno do mediów wypłynęła informacja, która wywołała prawdziwą burzę wśród internautów, w szczególności tych, którzy posiadają swoje konta na portalu społecznościowym Facebook. Jak podano, za pośrednictwem największej sieci społecznościowej postanowiono przeprowadzić niecodzienne badania psychologiczne.

facebook

Naukowcy z Cornell University i University of California manipulowali udostępnianymi przez 689 tysięcy użytkowników informacjami ((linki, filmy, zdjęcia i komentarze od przyjaciół). Całość eksperymentu sprowadzała się do modyfikowania ich wydźwięku, uzyskując bardziej pozytywne lub negatywne treści. Chciano w ten sposób sprawdzić, czy (a jeśli tak, to jak) emocje wpływają na naszą „fejsbukową” aktywność.

Wyniki nie były przełomowe. Spadek liczby pozytywnych postów publikowanych przez „znajomych” doprowadził do podobnego zachowania u badanych. Osoby czytające negatywne komentarze same zaczynały takie publikować etc. Ten sam mechanizm zaobserwowano także w drugą stronę. Badacze mogli więc skutecznie „dostrajać” działania użytkowników do swoich potrzeb, co przywodzi trochę na myśl orwellowską wizję przyszłości. Potwierdzono tym samym, że sieci społecznościowe w ogromny sposób oddziałują na życie użytkowników, kształtując ich zachowanie. Jak teraz już wiemy, że mogą to robić bardzo swobodnie.

Jednak użytkowników nie tyle oburzyło samo „sterowanie”, co bardziej sposób, w jaki eksperyment przeprowadzono. W końcu żyjemy w czasach, w których kamery na każdym rogu są normalnością, dlaczego więc sterowanie naszym zachowaniem za pomocą internetu miałoby dziwić? Co innego, jeśli się o tym nie mówi. A Facebook nie powiedział, tylko przeprowadził wszystko po cichu. W odpowiedzi na falę krytyki, gigant zasłonił się zapisem z regulaminu serwisu. Zgadzając się na politykę firmy, zgadzamy się na badania. Mimo to, internauci, w dalszym ciągu drążyli temat i odkryli, że owszem, taki zapis się tam znajduje, jednak wprowadzono go dopiero w maju 2012 roku, podczas gdy badania przeprowadzono w styczniu 2012.

Wywołało to kolejne kontrowersje, które zmusiły szefostwo portalu do przeprosin. Biorący udział w badaniu Facebooka ekspert Adam D. I. Kramer opublikował szczegółowe wyjaśnienia i przeprosił użytkowników. Powód, dla którego przeprowadziliśmy te badania, jest taki, że dbamy o emocjonalne oddziaływanie Facebooka i o ludzi, którzy korzystają z naszego produktu –napisał Kramer. -Nie mogę zrozumieć, dlaczego niektórzy mają obawy co do tego, a ja i współautorzy badań, bardzo przepraszamy za sposób opisania badania w artykule i niepokój, jaki to spowodowało – dodał.

Na pocieszenie można dodać, że eksperyment odbył się wyłącznie na anglojęzycznych użytkownikach Facebooka i trwał zaledwie tydzień. Jednak samowola i brak odpowiedzialności za naginanie przepisów, jak to ma miejsce w przypadku portalu społecznościowego, może niepokoić. Tym bardziej, że Ci, którzy próbują obejść przepisy, mają możliwość kształtowania naszego zachowania. Czyżby więc scenariusz antyutopii George’a Orwella powoli się spełniał?

Autor

- gdańszczanin, publicysta.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika