Intelektualna "głębia" teorii Cimoszewicza | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 9.02.2018

Intelektualna „głębia” teorii Cimoszewicza

Przeczytałem wywiad, jakiego pan Włodzimierz Cimoszewicz udzielił dziennikowi „Rzeczpospolita”. Przeczytałem i jestem wstrząśnięty. Zarówno „intelektualną głębią” treści w nim zawartych jak i owymi, bardzo dyplomatycznie wyszukanymi sformułowaniami, którymi na prawo i lewo obdziela pan Cimoszewicz każdego, kto myśli inaczej niż on.

Pewne jest, że jedną z przyczyn udzielenia przez pana Włodzimierza Cimoszewicza omawianego wywiadu jest uchwalona przez Sejm Rzeczpospolitej Polskiej nowelizacja ustawy o IPN i skandaliczny, przeprowadzany na niespotykaną skalę atak międzynarodówki (aż strach pomyśleć: jakiej?) na wybrane w demokratycznych wyborach polskie władze.

Muszę przyznać, że nie spodziewałem się, że tak doświadczony, zawsze raczej zrównoważony (acz były wyjątki) polityk wpisze się tak bezkrytycznie w ten atak, niejako zapominając o swoim pochodzeniu, osiągnięciach i zasługach. W tym miejscu chciałbym przypomnieć panu Cimoszewiczowi Pięć Prawd Polaka (zainteresowanych informuję, że uchwalono te Prawdy w 1938 roku na I Kongresie Polaków w Niemczech):

  1. Jesteśmy Polakami
  2. Wiara Ojców naszych jest wiarą naszych dzieci
  3. Polak Polakowi Bratem!
  4. Co dzień Polak Narodowi służy
  5. Polska Matką naszą – nie wolno mówić o Matce źle!.

Trzecia z pięciu Prawd mówi: Polakowi Bratem!

Szanowny Panie Premierze. Jak w świetle tej prawdy brzmi początek Pańskiego wywiadu? Cytuję: „Po decyzji Dudy wszyscy na świecie, nie tylko w Izraelu, otrzymali ostateczny dowód, że nie chodzi o jakiś przypadkowy przejaw szaleństwa parlamentarnego”.

Myślę, że każdy zgodzi się ze mną, że aż bije z niego szacunek i dla urzędującego Prezydenta Rzeczpospolitej i dla polskich parlamentarzystów. Zwłaszcza w owym, uwidocznionym przez pana, a mam głębokie przekonanie, że tylko rzekomym szaleństwie.

Stwierdza pan dalej, że Kaczyński, wykorzystując ignorancję społeczeństwa, manipuluje nim. A to nie jest zdolne do przeciwstawienia się temu, bo nie potrafi samodzielnie i krytycznie myśleć o bardziej złożonych problemach. Pewnie łatwo bym się z tym zgodził gdyby nie to, że nie przypominam sobie, by pan lub pana polityczni koledzy (nie chcę używać określenia – towarzysze) mocno protestowali przeciwko reformie szkolnictwa, której efektem m. in. jest owa społeczna ignorancja.

Co do manipulacji, to zauważam z przykrością (złością, żałością, niemal przestrachem), że każda kolejna ekipa rządząca twórczo rozwija jej mechanizmy (zresztą, nie tylko w Polsce). Formacja, która powołała rząd Włodzimierza Cimoszewicza nie stanowiła od tej reguły wyjątku! Czym się to zakończy, nie wiem. Pocieszam się tylko, że pan także nie wie!

Porusza pan temat „polskich obozów śmierci” i stwierdza, że skala zjawiska jest w gruncie rzeczy znikoma. Rozczaruję pana. Odnoszę wrażenie (a nie jestem w tym odosobniony), że kilkanaście (kilkadziesiąt lat temu) istotnie były to pojedyncze przypadki, wynikające najczęściej z braku podstawowych wiadomości. Jednak w ostatnim okresie sprawa przybrała już znacznie poważniejszy wymiar, nie waham się określić – instytucjonalny.

W wielu miejscach i z wykorzystaniem różnych metod usiłuje się Polskę i Polaków przedstawić jako co najmniej współwinnych Holokaustu. Czy muszę tu pisać o w gruncie rzeczy antypolskich filmach, książkach, zachowaniach Żydów w Polsce? Przedstawiciele Izraela uczynili sobie z Holocaustu swego rodzaju religię. I w dodatku chcą wszystkich zmusić do jej wyznawania. A Holocaust to nie tylko polegli Żydzi. Hitlerowskie Niemcy stworzyły cały system wyniszczania narodów: polskiego (w tym także Polaków wyznania mojżeszowgo), cygańskiego (dzisiaj nazywanego romskim), narodów słowiańskich. System obozów pracy, obozów koncentracyjnych, wywózek „na roboty” (niewolnicze) nie eliminował z grona żywych wyłącznie Żydów. I to trzeba mówić! Coraz głośniej. Jeśli nie chcemy, by tragedia lat trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku się powtórzyła. Bo coraz częściej usiłuje się wypaczać historię.

W odpowiedzi na pytanie: „Polacy brali udział w Holocauście?” stwierdza pan: „Oczywiście, że brali. Mówić trzeba o tym otwarcie i uczciwie. Dzisiejsze pokolenie nie jest za to odpowiedzialne. Jeśli jednak milczy lub kłamie, to stwarza swoją własną odpowiedzialność i podważa swoją wartość moralną. Antysemityzm był i pozostaje w naszym kraju endemiczny. Różnice dotyczą tylko jego natężenia i jawności w różnych okresach. Wojenna demoralizacja, prymitywizm i chciwość, antysemityzm, wszystko to składało się na wiele tysięcy indywidualnych, a czasem zbiorowych zbrodni”.

Zgadzam się z panem, że demoralizuje i śmierć w okresie wojny staje się rzeczą o znacznie mniejszej powadze, mniejszym majestacie. Jednak nie znam zbyt wielu przykładów uczestnictwa Polaków w niemieckiej machinie śmierci. Pewnie w czterdziestomilionowym narodzie znajdzie się jakiś odsetek „folksdojczów” (pisownia nieprzypadkowa), sprzedawczyków, złodziei, zdrajców, zabójców. W poszukiwaniu szans przeżycia niektórzy będą robić rzeczy niegodne. Ale od tego do udziału w Holocauście jeszcze, szanowny panie Cimoszewicz, bardzo daleka droga.

Gdyby przyjąć pana tok rozumowania, to współodpowiedzialni za Holocaust byliby, kto wie czy nie najbardziej, sami Żydzi. Bo zgodnie ze swoją tradycją chcieli tworzyć zamknięte żydowskie enklawy (getta). Bo w tych gettach mieli swoje milicje, które współpracowały z Niemcami! Bo niektórzy Żydzi w tych gettach bogacili się ponad wszelką miarę kosztem swoich żydowskich współbraci. Bo sami denuncjowali Żydów, przejmując ich pieniądze. To są fakty, o których dzisiaj pan Naftali Bennett nie zamierzał w Polsce mówić! To jest temat skrzętnie unikany przez panią ambasador Annę Azari w rozmowach z niektórymi polskimi dziennikarzami!

W swej wypowiedzi łączy Pan sprawnie wojenną demoralizację, prymitywizm, chciwość z antysemityzmem. Który określa Pan mianem „endemicznego”. Jest w tym sporo prawdy. Ten polski antysemityzm najwidoczniej był na tyle niebezpieczny (niewygodny, groźny) dla Żydów, że uciekali właśnie do Polski. Jakoś woleli Polskę zamiast Hiszpanii, Wielkiej Brytanii i wielu innych krajów. to bardzo skomplikowany twór. Od zawsze społeczeństwa przyjmowały obcych z wielką ostrożnością, niekiedy niechęcią. Od zawsze społeczeństwa obwiniały o wszystko co złe – właśnie obcych. Nie inaczej było na ziemiach polskich. I tak trwało przez wieki. Wystarczy pojechać do Kruszynian i porozmawiać z polskimi Tatarami. Szczególnie „źle” społeczeństwa traktują obcych, którzy zachowują swoje tradycje, zachowują się odmiennie od miejscowych. A Żydzi w tej materii mają swoje niewątpliwe zasługi. Znowu podkreślę, że źródła podają, że bardzo często właśnie Żydzi witali z radością i niemieckich i sowieckich okupantów. Nierzadko wydawali w ręce okupantów Polaków, którzy stawiali opór najeźdźcom. A dziś okazuje się, że Żydzi praktycznie zawłaszczyli obóz w Oświęcimiu:

Skandal podczas uroczystości wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Muzeum nie dla Polaków?

Nie pochwalam w żaden sposób postępowania tych Polaków, którzy starali się odpłacać „pięknym za nadobne”. I stwierdzam: że to, przynajmniej w moim rozumieniu tego pojęcia, jeszcze nie „udział w Holocauście”. Jak zaznaczyłem, nie pochwalam niektórych zachowań. Ale je rozumiem. Dobrze byłoby, żeby o takich faktach z Żydami rozmawiać. Bo to są tematy, które mogą pomóc zabliźnić rany, przybliżyć narody. Ale Żyda gotowego do takich rozmów można szukać ze świecą.

Stwierdza pan także: „Ustawa o IPN to jeden z wielu przykładów oszukańczego sterowania emocjami i opiniami co najmniej połowy społeczeństwa. Wmawia się ludziom, że Polska jest nieustannie, kłamliwie atakowana i pomawiana. Patrioci powinni się temu sprzeciwiać, a miarą ich stanowczości powinno być wsadzanie za kraty oszczerców”.

Zgadzam się w stu procentach z podkreślonym fragmentem Pańskiej wypowiedzi. Dodałbym, że bez względu na kraj, który owi oszczercy reprezentują. I bez względu na piastowane w przeszłości urzędy i funkcje.

Autor

- publicysta, komentator i felietonista.

Wyświetlono 1 Komentarz
Napisano
  1. Mirosław pisze:

    w paru słowach zawarł pan to co myśli zdecydowana większość Polaków. Brawo

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika