Katarzyna W. skazana na 25 lat więzienia. „Sąd wykonał kawał dobrej roboty”
Zakończył się proces Katarzyny W., która uznana została winną zabójstwa córki za co sąd skazał ją na 25 lat pozbawienia wolności.
Sędzia Adam Chmielnicki – przewodniczący składu – uzasadniając wyrok wygłosił doskonały, bardzo potrzebny naszemu społeczeństwu wykład pokazujący w sposób zrozumiały, na czym polega istota przepisów prawa i w jaki sposób sądy powinny orzekać.
Sam, wraz z całym składem orzekającym, wykonał kawał dobrej roboty dla wizerunku polskiego sądownictwa i pokazał tym którzy (np. po aferze z gdańskim sędzią Milewskim określanym jako „sędzia na telefon”) powoli zaczynali wątpić w profesjonalizm sądów, że są one wciąż są instytucjami sprawiedliwymi, niezależnymi, a sędziowie mądrzy i rozsądni. To było bardzo potrzebne.
Proces, jak na polskie warunki przebiegał w tempie błyskawicznym, tym bardziej, że sprawa wydawała się złożona i skomplikowana. Pewnie taka też była biorąc pod uwagę choćby liczbę powołanych biegłych.
Ale tu powstaje najważniejsze pytanie. Skoro w tak trudnej sprawie sąd jest w stanie przeprowadzić cały proces w czasie około roku, to dlaczego w innych, prostszych sprawach procesy ciągną się latami, są przewlekłe, a czasem sprawy ulegają przedawnieniu?
Pytanie pewnie pozostanie bez odpowiedzi…
powinna być kara śmierci