Konflikt w Syrii: Działania zbrojne USA mają dwa cele | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 30.08.2013

Konflikt w Syrii: Działania zbrojne USA mają dwa cele

Jak donosi Clemens Wergin z niemieckiego Die Welt, Obama wkrótce podejmie działania wobec Damaszku. Zakres jego możliwości jest szeroki, ale nie wszystkie powinny być wprowadzone w życie.

wojna_w_syrii

Jednym z najważniejszych elementów walki jest zaskoczenie. Kto wcześniej niż się spodziewalibyśmy, z nieznanymi siłami atakuje przeciwnika w niespodziewanym miejscu, przy użyciu niekonwencjonalnych metod lub nowej broni – ten ma większe szanse, aby mu zaszkodzić militarnie i odnieść zwycięstwo.

To, co czyni teraz rząd USA w Syrii z punktu widzenia militarnej celowości jest szkodliwe. Nadchodzące uderzenie przeciw reżimowi Assada jest „najlepiej ogłoszonym wcześniej atakiem rakietowym w historii” – pisze amerykański ekspert do spraw Bliskiego Wschodu – Jeffrey Goldberg.

Nie tylko wiadomo, że atak prawdopodobnie nastąpi w najbliższych dniach lub tygodniach, także preferowana broń – rodzaj pocisków typu Tomahawk została ujawniona, jak również lista możliwych celów, dlatego reżim Assada ma wystarczająco dużo czasu na przygotowanie obrony.

Nasuwa się tu pytanie, czy dla Ameryki rzeczywiście ważne jest prowadzenie wojny z Syrią? Jak wskazują przecieki, administracji Obamy chodzi bardziej o miniinwazyjny atak militarny.Wynikają stąd dwa ograniczone cele: pierwsze, powinien ponieść odpowiedzialność za korzystanie z broni chemicznej, aby zapobiec jej dalszemu używaniu. Chodzi o zastraszenie i sankcje, a więc kalkulacje kosztów i korzyści. drugie, Amerykanie muszą podnieść ich wiarygodność jako głównego aktora na Bliskim Wschodzie. Zmalała bowiem mocno w ostatnich latach.

Niektórzy od dawna wzywają Zachód do interwencji w wojnie domowej w Syrii, aby zapobiec jeszcze większej katastrofie humanitarnej i nie doczekać powtórki Somalii (państwo w Afryce od 1991 roku w stanie wojny domowej i rozpadu) nad Morzem Śródziemnym. Zwraca na to uwagę Wolfgang Ischinger, przewodniczący Konferencji Bezpieczeństwa w Monachium. Ischinger jako dyplomata odegrał ważną rolę w pacyfikacji Bałkanów i teraz dostrzega wiele podobieństw między wojnami jugosłowiańskimi doprowadzającymi do dezintegracji a rozpadem Syrii. Wyraża nadzieję, że ataki militarne mogą mieć podobny wpływ na Baszara al-Assada, jak bombardowania sił NATO w 1995 r. przeciw serbskiemu watażce Slobodanowi Miloszeviciowi. Determinacja Zachodu musiała zakończyć się militarnie, inaczej Milošević nie był skłonny do negocjacji. Amerykanie widzieliby w Syrii polityczne rozwiązanie jak porozumienia z Dayton, które zakończyły wojnę w Bośni. Ponieważ Zachód długo opierał się ze wsparciem umiarkowanej opozycji w Syrii, teraz musi obawiać się, że przewagę uzyskają wzmocnione radykalne ugrupowania i Syria stanie się obszarem działania dżihadystów.

Najlepszym rozwiązaniem byłoby porozumienie polityczne obu stron, z pozostawieniem nienaruszonego w dużej części syryjskiego aparatu państwowego. Tylko trzeba Assadowi i jego sponsorom – Rosji i Iranowi – jasno wytłumaczyć, że tej wojny nie wygrają.

W ostatnich miesiącach korzysta z pomocy bojowników Hezbollahu oraz wsparcia finansowego i wojskowego z Teheranu i Moskwy, przez co udało się mu podnieść dynamikę wojny domowej i dostać do ofensywy. Aby to zatrzymać, trzeba szerszej kampanii wojskowej, niż ta, która jest obecnie rozpatrywana w Waszyngtonie.

Tłumaczenie z oryginału: Zenon Lica

die_weltWięcej: http://www.welt.de/debatte/kommentare/article119495569/Mit-dem-Militaerschlag-verfolgen-die-USA-zwei-Ziele.html

Autor

- Gazeta Bałtycka

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>