Media manipulują. „Nie ma mediów obiektywnych”
Nasza ciekawość świata i globalizacja spowodowały, że powstał internet, a wraz z nim media, które w większym bądź mniejszym stopniu budują opinię społeczeństwa na dany temat. Dziś każdy może stworzyć stronę internetową i pisać, każdy może być dziennikarzem, lecz nie każdy wie, o czym pisać.
Problem manipulacji w mediach jest bardzo powszechny. Nie ma mediów obiektywnych, portale katolickie będą przedstawiały rzeczywistość w duchu Kościoła, media lewicowe w stylu lewicowym, prawicowe w języku prawicy. Jesteśmy już do tego przyzwyczajeni, niemniej coraz bardziej razi i uwiera obecność tabloidów, czyli portali lub gazet poszukujących sensacji, w których możemy np. przeczytać, że: “Pojawiła się dziura na ulicy Osłonowej w Pacanowie, co urzędnicy miejscy zamierzają z tym zrobić?” Tabloid szuka tej przysłowiowej dziury w chodniku, tytuł jest tak skonstruowany, aby wzbudzać w czytelniku ciekawość i poczucie katastrofy. Do tego też można się przyzwyczaić.
Jednak ostatnio media tabloidowe kreują rzeczywistość, wpływając na ustawodawcę, co jest niebezpieczne. Pierwszym lepszym przykładem jest głośna i długo analizowana sprawa Mariusza T., tabloidy tak wpłynęły na rząd, że ten na szybko napisał ustawę o szczególnie niebezpiecznych bandytach. Na pewno teraz prężą muskuły przed kolejnymi sensacyjnymi wydarzeniami, które w niedługim czasie nas czekają. Czy znów wpłyną na ustawodawcę?
Zastanawia fakt przyciągania uwagi społeczeństwa przez tabloidy. Te gazety jako nieliczne dobrze prosperują, mimo ciągłego spadku zainteresowaniem prasą, wszak teraz wszystko jest w internecie. Kluczem jest tytuł, który ma wzbudzać emocje i być ciekawy, intrygujący, ma zawierać ważną informację, jednocześnie poprzez użycie stylu potocznego, którym posługują się tabloidy: np: urzędasy, piorą forsę, złodzieje, skandal, itd., ma być sygnałem dla czytelnika, że dziennikarz utożsamia się z nim.
Kradną, zdradzają, zabijają(…)
Przeglądając prasę tabloidową, próżno szukać w niej innych tematów jak kradzież, morderstwo, zdrada, emerytury i bezrobocie, zakres tematyczny bardzo mały, ale co tu dużo mówić, każdego z nas czeka szukanie pracy, później emerytury, wszyscy płacimy podatki, każdy ma jakieś długi, więc tabloid wygrywa na tym, że opisuje tematy z serii “gorące”.
Chcesz o dziurze w chodniku, to jeszcze dostaniesz o dwóch dziurach na ulicy.
To świetnie oddaje charakter tabloida. Jeśli oburzają Cię brudne pociągi, kolejny przyłapany ksiądz pedofil, bądź pewny – tabloid ze szczegółami opisze je punkt po punkcie.