Obywatele Gdańska się buntują. „Dzielnica z dziurami na wszystkich drogach”
Rośnie obywatelski sprzeciw wobec polityki infrastrukturalnej prowadzonej przez władze Gdańska. Mieszkańcy jednej z dzielnic wywiesili znak informujących kierowców o fatalnym stanie miejskich dróg.
O tragicznym stanie dróg w Gdańsku pisaliśmy już wielokrotnie. Miasto od lat nie zajmuje się tym istotnym problemem. Wydaje się, że z każdym rokiem stan miejskich dróg jest coraz gorszy. Rok 2013 jest pod tym względem rekordowy. Do dziś miasto nie zlikwidowało wszystkich zniszczeń po ostatniej zimie.
Na jednej z gdańskich dzielnic mieszkańcy powiesili znak zakaz ruchu z napisem „Uwaga dzielnica z dziurami na wszystkich drogach”. Odbieramy to jako wyraz obywatelskiego sprzeciwu wobec panującej w mieście sytuacji. Jednocześnie jest to wyraz bezsilności obywatela w relacji z lokalną władzą.
– Oni nas po prostu mają gdzieś – mówi jeden z mieszkańców. – Pan prezydent Adamowicz robi co chce, nie liczy się z nikim i z niczym. Piszemy pisma, prośby i petycje. Na większość nawet nie otrzymujemy odpowiedzi. Tak powinien działać prezydent miasta?
Gdańszczanie są coraz bardziej niezadowoleni obecną polityką miasta. Obywatele mają już tego dość. – Jeżdżę przez miasto bardzo często i mogę powiedzieć tylko jedno – tragedia. Człowiek płaci podatki i to wielokrotnie, ponosi inne obciążenia a ma z tego drogi jak sito – mówi pan Dariusz. – Popieram każdą taką inicjatywę. Trzeba w końcu pokazać, że nie jesteśmy baranami.
(fot. Gazeta Bałtycka)
Na temat złej polityki prowadzonej przez władze Gdańska jesteśmy przez mieszkańców informowani regularnie.
– W Gdańsku pojawiają się jakieś bezsensowne inwestycje, a realne problemy są od lat nierozwiązane – mówi pani Halina Zamysłowska w liście do naszej redakcji. – Miliony idą na Europejskie Centrum Solidarności, na jakieś przystanki tramwajów wodnych, z których nikt nie korzysta, na „supernowoczesne” toalety w centrum Gdańska, działające tylko kilka miesięcy w roku itp. itd. Miasto zupełnie porzuciło działanie dla mieszkańców. Brakuje przedszkoli, drogi są dziurawe i tylko coraz większe podatki. Ciągle słyszę jak władza sama się chwali i mówi jak to piękny jest Gdańsk. No to zobaczcie jak wyglądają podwórka, jak wygląda teraz wywóz śmieci, które zalegają i gniją na osiedlach. Tym się nikt nie chwali.
Wszystko wskazuje na to, że obywatelska inicjatywa wywieszenia informacji o złym stanie osiedlowych jezdni to początek działań mieszkańców na rzecz polepszenie sytuacji w mieście.