Po ataku na prezydenta Adamowicza. Teraz trzeba wyciągnąć wnioski!
Trudno w to uwierzyć, a jednak się stało. Prezydent Gdańska padł ofiarą brutalnego ataku nożownika i wciąż walczy o życie w jednym z gdańskich szpitali. Obecnie jest już po bardzo poważnej operacji, która trwała pięć godzin.
Jak poinformował dr Tomasz Stefaniak dyrektor ds. lecznictwa Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku R11; stan prezydenta jest bardzo ciężki. Przetoczono mu 41 jednostek krwi. Urazy po ataku nożownika były bardzo poważne: rana serca, przepony, rany narządów wewnątrz jamy brzusznej. Teraz najważniejsze będą najbliższe godziny.
Pomimo faktu, iż napastnik po dokonaniu ataku na prezydenta Gdańska wykrzykiwał hasła polityczne o tym, że jest ofiarą Platformy Obywatelskiej – nic nie wskazuje na faktyczne polityczne motywacje jego działania.
27-letni Stefan W. – jak mówił tuż po ataku – faktycznie przebywał w więzieniu, ale była to kara za napady na banki, był zatem pospolitym bandytą i trudno dopatrywać się tu jakichkolwiek związków z polityką. Niemniej jednak najprawdopodobniej za swój los chciał kogoś obarczyć. Padło na popularnego gdańskiego samorządowca…
Zarówno gdańszczanie, jak i wszyscy Polacy są wciąż bardzo poruszeni tym, co stało się w Gdańsku. Tego zdarzenia nie można jednak tylko przyjąć do wiadomości, modlić się, współczuć ofierze i jej rodzinie. Konieczne jest wyciągnięcie konkretnych wniosków. A te z pewnością powinny dotyczyć procedur doboru podmiotów do współpracy przy wszelkich inicjatywach publicznych – nie chodzi jedynie o imprezy masowe, ale także remonty dróg, budowanie infrastruktury i wszelkie inwestycje.
Tragiczne zdarzenie w Gdańsku pokazuje problem, z jakim państwo polskie boryka się od lat i są to z jednej strony procedury przetargowe, z drugiej oszczędności. Stąd np. dziurawe jezdnie zalepiane słomą (bo najtańsza oferta) i… ochranianie imprez przez staruszków z grupą inwalidzką, albo studentów (bo najtańsi). Z tego nigdy nic dobrego nie będzie. A przecież są firmy, które mają dobrze przygotowanych i doświadczonych taktyków ochrony i ochroniarzy (byłych żołnierzy, policjantów), są także firmy, które profesjonalnie remontują jezdnie, budują mosty, stawiają budynki R11; dysponując prawdziwymi fachowcami. Trzeba tylko za to więcej zapłacić. I w końcu należy przestać się bać dobrze płacić fachowcom!
Skończmy zatem z wybieraniem najtańszych ofert i korzystaniem z fałszywych fachowców, bo jak się okazuje, może to bardzo dużo kosztować.
A za zdrowie prezydenta Gdańska wszyscy trzymamy kciuki, życząc jak najszybszego powrotu do pełni sił, wierząc, że tak właśnie się stanie.
Cieszę się, że znowu pojawiła się ponownie możliwość komentowania.
A w tym wypadku, szczególnie w kontekście hejtu, należy dyskutować.
A z przecieków doszło do mnie, że stan ofiary jest niestabilny i rokowania nie dają się zdecydowanie określić.
Trzymajmy kciiuki za człowieka. Nie prezydenta.