Ryszard Petru „obciachowy” | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 17.02.2016

Ryszard Petru „obciachowy”

Czarne chmury nad Ryszardem Petru. Przewodniczący Nowoczesnej powoli staje się symbolem „obciachu”. Czy może stać się również symbolem nieuctwa? A może już nim jest?

petru

Ryszard „Wpadka” Petru – tak o polityku Nowoczesnej mówi coraz więcej osób śledzących scenę polityczną. Wpadki Petru w istocie obnażają jego merytoryczny brak przygotowania w bardzo wielu zagadnieniach, o których tak ochoczo się wypowiada.

Najnowszym „hitem” zaserwowanym opinii publicznej przez lidera Nowoczesnej jest wypowiedź znacznie zaniżająca liczbę państw na świecie. Według Petru na świecie jest około 130 państw – na co zwróciła uwagę Telewizja Republika. Podający się za eksperta ekonomicznego Petru na liczbach i liczeniu powinien się chyba trochę lepiej znać. No chyba, że nie jest ekspertem ekonomicznym.

Nowoczesnej miał też problemy z historią Polski, językiem angielskim, nie ma także rozeznania jeśli chodzi o pracę własnej partii – nie zna szczegółów ustaw, które tworzy jego klub, nie za bardzo wie również, ile tych ustaw jest.

Słynne hasło usprawiedliwiające wszystko w Nowoczesnej brzmi – „w najbliższym czasie złożymy projekt ustawy” lub „projekt będzie przygotowany już w przyszłym tygodniu”.

Petru ma także poważny problem z nazwiskami polityków, zarówno krajowych jak i zagranicznych. Czy wynika to ze słabej pamięci, czy też jest celowym zabiegiem dyskredytującym? A może po prostu arogancja i pycha nakazuje mu, aby nikogo poza sobą nie szanować i nie uważać za godnych tego, aby ich nazwiska znać?

Tego nie wiemy. Wiemy za to, że dziś Petru jest już pod wnikliwym okiem dziennikarzy, którzy wyjątkowo czujnie analizują każde jego słowo. Jego wiarygodność jako polityka jest mocno wątpliwa i coraz trudniej będzie mu mówić o sprawach ważnych, jednocześnie nie wzbudzając uśmiechu zażenowania lub politowania.

Ryszard Petru, wypowiadając największe nawet bzdury robi to z poważną miną i swoistym dostojeństwem. Mentorski ton ma budować aurę „eksperta”, przedstawiciela „intelektualnej elity”. W tym stylu próbują go naśladować posłanki Nowoczesnej, które sprawiają wrażenie zapatrzonych w niego jak w święty obrazek. No cóż, każdy dobiera sobie autorytety na miarę własnych możliwości…W politycznej komunikacji partii konfrontacja tonu i stylu z intelektualną płytkością tworzy rażący dysonans i spory niesmak, który wyczuwają wyborcy. Wiele wskazuje na to, że proces ten będzie się tylko pogłębiał.

Petru ma również coraz większą szansę na to, aby podzielić losy Aleksandra Kwaśniewskiego, który stał się już trwałym symbolem, a może już nawet żywym pomnikiem „choroby filipińskiej”. Petru może zostać np. symbolem nieuctwa, ignorancji, albo po prostu intelektualnej skromności.

Autor

- dr n. hum., publicysta i komentator. Twórca niezależnych mediów. Autor analiz dotyczących PR, języka polityki i marketingu politycznego.Twitter: @MichalLange

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika