„Rzecznik Praw Obywatelskich powinien zawsze stać po stronie słabszego”
Wywiad z Zuzanną Rudzińską-Bluszcz – społeczną kandydatką na Rzecznika Praw Obywatelskich, prawniczką, koordynatorką ds. Strategicznych Postępowań Sądowych w Biurze RPO.
Jak według Pani wygląda obecnie stan praw obywatelskich?
Mamy w Polsce szereg wyzwań strategicznych, z którymi musimy sobie poradzić. Dotyczą one spraw ważnych dla wszystkich mieszkańców naszego kraju i rolą Rzecznika jest patrzeć na nie z dwóch perspektyw. Z jednej strony, jak lekarz na ostrym dyżurze – zajmować się sprawami najpilniejszymi, wymagającymi pomocy człowiekowi w potrzebie, z drugiej – jak dyrektor szpitala, patrzeć w przód, daleko poza dziś czy jutro. Tymi wyzwaniami dziś są: równy dostęp do opieki zdrowotnej, do edukacji, wyzwania związane z polityką senioralną i starzeniem się polskiego społeczeństwa, ochrona środowiska i zapewnienie sprawiedliwej transformacji energetycznej oraz kwestia bezpieczeństwa w internecie: dla dzieci, naszych danych i nas samych.
Jak wyobraża Pani sobie rolę Rzecznika Praw Obywatelskich w ramach obowiązującej Konstytucji RP?
Marzę, żeby Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich było urzędem na miarę początku trzeciej dekady XXI wieku, modelową instytucją pokazującą innym, jak powinien wyglądać kontakt obywatela z administracją publiczną. Chcę, by Biuro było wszędzie tam, gdzie jest obywatel – w każdym regionie Polski, ale także w Internecie.
Rolą RPO jest stawać po stronie słabszych, po stronie obywateli, którzy potrzebują wsparcia – na skutek niekorzystnych dla nich przepisów prawnych, niesprawiedliwych czy niezgodnych z prawem wyroków sądów, niewłaściwego działania instytucji publicznych. Rzecznik jest ich sojusznikiem. Nie ma takiej drugiej przestrzeni jak Biuro RPO, która powinna być otwarta dla każdego, w której każdy powinien czuć się bezpiecznie. Tego urzędu nikt, niezależnie od tego na kogo głosował czy w ogóle głosował, jakiego jest wyznania, rasy czy jakie ma poglądy, nie może się obawiać.
Urząd RPO powinien być ziemią niczyją – wyspą, gdzie sprawy rozstrzygane są wyłącznie na podstawie litery i ducha prawa.
W naszej Konstytucji jest założenie, że wszyscy są równi. Jak według Pani pogodzić np. ochronę wartości chrześcijańskich z ochroną praw społeczności LGBT?
To nie są kwestie nie do pogodzenia, wbrew temu, do czego chcieliby nas przekonać polaryzujący debatę publiczną politycy i wieczorne programy publicystyczne. Doszło do tego, że nie ma bezpiecznej przestrzeni do rozmowy na tak ważne społecznie tematy. A nie możemy dać sobie wmówić, że Polska musi być podzielona. Łączą nas prawa obywatelskie i umowa społeczna, na którą wszyscy się zgodziliśmy – Konstytucja. Konstytucja w art. 32 jasno wskazuje, że wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne, nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny – i to powinny być nasze drogowskazy. Jakich poglądów byśmy nie mieli, żyjemy przecież obok siebie, spotykamy się w tych samych kolejkach do lekarza, oddychamy tym samym pełnym smogu powietrzem, często łączymy naszą pracę z opieką nad rodzicami, a ostatnio musimy jeszcze bardziej pomagać w nauce naszym dzieciom. Prawa obywatelskie nie są bardziej jednej albo drugiej strony. Są nas wszystkich.
Jak Rzecznik powinien bronić wolności i praw dziennikarzy? Angażować się w sprawy szkolnictwa? Ochrony środowiska? Ochrony praw pacjenta? Ochrony praw osób niepełnosprawnych?
Rzecznik Praw Obywatelskich powinien zawsze stać po stronie słabszego w zetknięciu z aparatem państwa. Tym słabszym może być każdy: dziennikarz zwolniony bezprawnie z redakcji, dziecko z niepełnosprawnością które okazuje się często dla szkoły problemem, aktywista ze Śląska walczący z trującym powietrzem, pacjentka walcząca o refundację leku, osoba na wózku sprzeciwiająca się niesprawiedliwemu odebraniu renty. Te sprawy nie są fikcyjne – to wszystko postępowania, które prowadziłam przez ostatnie 5 lat. Każdy ma prawo wystąpienia do Rzecznika Praw Obywatelskich z wnioskiem o pomoc w ochronie swoich wolności lub praw naruszonych przez organy władzy publicznej. Do Biura trafia około 60 tys. skarg rocznie.
Dziękuję za wywiad.
Rozmawiał: Bronisław Waśniewski-Ciechorski