Skompromitowany samorządowiec. „Wesoły Romek z Legionowa” | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 8.10.2018

Skompromitowany samorządowiec. „Wesoły Romek z Legionowa”

Czarnym ludem mediów stał się Roman Smogorzewski – prezydent Legionowa, który podczas przedwyborczego spotkania swojego komitetu zachwalał kolejne kandydatki w sposób – jak to przekazują media – seksistowski. Nie wiem czy był to „seksizm”, ale na pewno były to przaśne dowcipy o seksualnym podłożu wygłaszane z namaszczeniem, z namiętnym siorbaniem wywracaniem oczami. Prawdę powiedziawszy kompletne dno jeśli idzie o jakikolwiek poziom estetyki czy zwykłego rozumu.

Dręczy mnie wszakże pytanie czy ten głupawy Smogorzewski, który jest prezydentem Legionowa od 6 lat, dostaje baty od telewizji dlatego, że jest po prostu skrajnie niemądry i w złym guście, czy też dlatego że jest z Platformy? Oto bowiem po serii tych obleśnych wygłupów, siorbnięć i uwag wygłoszonych przez kandydata na prezydenta Legionowa, na scenę wdrapał się Jan Grabiec poseł i rzecznik prasowy Platformy Obywatelskiej i wręczył upominek. Tym upominkiem była szabla wręczona z dewizą: „Romku prowadź nas do zwycięstwa”.

Takiej okazji dokopania Platformie publiczna telewizja nie mogła przeoczyć i już grilluje głupawego prezydenta od kilku dni, a wraz z nim posła Platformy Jana Grabca. I założę się, że nie przestanie aż do wyborów.

Inna sprawa, że nie wiadomo jak to się przełoży na wyborczy wynik i czy lud wyborczy Legionowa zachował jeszcze choć trochę zdrowego rozsądku? Czy też został już całkowicie skorumpowany przez rządzącego 6 lat „Wesołego Romka”? („Jestem wesoły Romek, mam w Legionowie domek”).

Bo też i 6 lat to bardzo dużo czasu, w którym ów wesołek jako prezydent miasta zatrudniał swoich urzędników, mianował swoich prezesów spółek komunalnych, mianował i nagradzał dyrektorki miejscowych szkół. I raczej pewne jest, że pełno było przy tych okazjach seksistowskich aluzji, co widocznie nikomu nie przeszkadzało bo go tyle razy wybierali.

A więc lud wyborczy Legionowa może jednak wybrać pana Smogorzewskiego po raz kolejny i tym razem już na 5-cio letnią kadencję. I co mu wtedy kto zrobi?

Wróćmy jednak do pytania o to, czy Smogorzewski został zaatakowany przez media za to, że jest z Platformy? I czy też telewizja by go flekowała gdyby był kandydatem ze Zjednoczonej Prawicy? Co prawda Zjednoczona Prawica jest raczej bogoojczyźniana i na seksistowskie dowcipy sobie nie pozwala, tak jak liberalna Platforma, ale przecież jej kandydaci mogą mieć jakieś inne wady. Niekompetencję, zadłużanie gminy, zatrudnianie kolesiów, nepotyzm itd. Itp. I czy taki kandydat z PiS zostałby poddany równie surowej krytyce jak kandydat nieszczęsnej, skazanej na pożarcie Platformy?

Bo też i sam bohater naszego legionowskiego skandalu wesoły Romek Smogorzewski niewiele brakowało, a mógł był być dziś członkiem formacji rządzącej. Należał w latach 90 do Porozumienia Centrum, potem był w „prawicowej” Akcji Wyborczej Solidarność, by w końcu w 2009 r. wstąpić do Platformy Obywatelskiej. W rozwoju kariery tego dowcipnego funkcjonariusza samorządowego nie trudno zauważyć, że wesoły Romek szedł zawsze tam gdzie była władza i dołączał się do tych partii, które akurat były na fali. Teraz miał pecha, bo zaskoczył go sukces partii Jarosława Kaczyńskiego i nie zdążył w porę przesiąść się do tego wagonu, który jedzie zgodnie z życzeniami władzy. Tak to jest, jak się nie odgaduje tzw. „mądrości etapu”.

Jest wszakże w tych żartobliwych moich uwagach nuta goryczy i wątpliwości. Przede wszystkim oto taka, że w samorządach, w których prezydent czy burmistrz miasta za pomocą pieniędzy budżetowych może korumpować radnych, zatrudniać rzesze posłusznych urzędników powstaje sytuacja patologiczna, w której znaczna część wyborców jest uzależniona od tego kogo ma ocenić. Przecież ten wesoły Romek był wybierany i poprzednio chociaż ludzie widzieli jaki to głąb. I takich „Romków” o różnych formach szkodliwości w naszym nieszczęśliwym kraju jest pełno, tylko nie każdego odkryje TVP. Bo też i nie każdego należy odkrywać. Obraz świata ma być czarno-biały. Inaczej lud nie będzie zauważy, że głąb to głąb.

Autor

- poseł niezrzeszony VIII kadencji, w latach PRL opozycjonista, przywódca Solidarności w Nysie, członek Klubu Służby Niepodległości, internowany i więziony w stanie wojennym. Za działalność na rzecz Niepodległego Państwa Polskiego odznaczony przez Prezydenta Srebrnym Krzyżem Zasługi, oraz Krzyżem Wolności i Solidarności.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika