Po trwającym przez ostatnie lata zamykaniu linii kolejowych przeszedł czas na zmiany. Wiele wskazuje na to, że linie kolejowe będą odtwarzane. Chodzi przede wszystkim o kolejowy transport towarowy, którzy jest znacznie bardziej opłacalny niż samochodowy.

(Fot. Tomasz Sienicki)

Lobby transportowców drogowych, koncerny motoryzacyjne i oponiarskie przy współpracy z przedstawicielami Unii Europejskiej przez lata robiły wszystko, aby promować transport kołowy. W tym celu budowano drogi, wspierano budowy autostrad, jednocześnie nakłaniano rozwijające się kraje unijne do tego, aby likwidowały linie kolejowe. Zwłaszcza te, prowadzące do centrów przemysłowych i większych przedsiębiorstw. Oficjalnie tłumaczono zanieczyszczeniem środowiska i brakiem efektywności, co oczywiście całkowicie mija się z prawdą, bo transport kolejowy jest jedną z najlepszych i najefektywniejszych metod przewozu towarów. Efekt unijnych zabiegów był jednak taki, że koszty transportu wzrastały.

Po zmianie w Polsce władzy nastąpiło nagłe zatrzymanie procesu likwidacji linii kolejowych. Obserwujemy także działania mające na celu odzyskiwanie utraconych linii kolejowych, a prywatni przedsiębiorcy są zainteresowani inwestowaniem w budowę dojazdowych linii kolejowych do ich zakładów. Duży entuzjazm widać zwłaszcza wśród przedsiębiorców z branży meblarskiej, którzy dzięki transportowi kolejowemu mogą sporo zaoszczędzić i usprawnić dystrybucję.

Być może w Polsce uruchomiony zostanie także transport rzeczy – co byłoby kolejną alternatywą dla mającego do tej pory monopol transportu kołowego – z korzyścią dla gospodarczego rozwoju Polski. To jednak z pewnością nie polepszy humorów unijnym przywódcom.