Wzbudzają kontrowersje nawet wśród hierarchów kościelnych | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 28.12.2016

Wzbudzają kontrowersje nawet wśród hierarchów kościelnych

O wspólnotach można pisać wiele dobrego. Kościół katolicki, dzięki swojej otwartości otworzył drzwi na chwalenie Boga, czyli na to co robią bezustannie Aniołowie.

Modlitwa uwielbienia nie jest wcale czymś nowym. Apostołowie za czasów Jezusa, wznosili pod nieboskłony swoje uwielbienie. W wieczerniku radośnie. Radością wypełniał oczywiście Duch Święty, którego dostali jakby „w prezencie” od Jezusa. Inny przykład to modlitwa o uzdrowienie, którą praktykują wspólnoty. Już św. Piotr modlił się o uzdrowienie.

„Kiedy Piotr odwiedzał wszystkich, przyszedł też do świętych, którzy mieszkali w Liddzie. Znalazł tam pewnego człowieka imieniem Eneasz, który był sparaliżowany i od ośmiu lat leżał w łóżku. «Eneaszu – powiedział do niego Piotr – Jezus Chrystus cię uzdrawia, wstań i zaściel swoje łóżko!» I natychmiast wstał. Widzieli go wszyscy mieszkańcy Liddy i Saronu i nawrócili się do Pana. Mieszkała też w Jafie pewna uczennica imieniem Tabita, co znaczy Gazela. Czyniła ona dużo dobrego i dawała hojne jałmużny. Wtedy właśnie zachorowała i umarła. Obmyto ją i położono w izbie na piętrze. Lidda leżała blisko Jafy; gdy więc uczniowie dowiedzieli się, że jest tam Piotr, wysłali do niego dwóch posłańców z prośbą: «Przyjdź do nas bez zwłoki!» Piotr poszedł z nimi, a gdy przyszedł, zaprowadzili go do izby na górze. Otoczyły go wszystkie wdowy i pokazywały mu ze łzami w oczach chitony i płaszcze, które zrobiła im Gazela za swego życia. Po usunięciu wszystkich, Piotr upadł na kolana i modlił się. Potem zwrócił się do ciała i rzekł: «Tabito, wstań!» A ona otwarła oczy i zobaczywszy Piotra, usiadła. Piotr podał jej rękę i podniósł ją. Zawołał świętych i wdowy i ujrzeli ją żywą. Wieść o tym rozeszła się po całej Jafie i wielu uwierzyło w Pana. [Piotr] zaś jeszcze przez dłuższy czas przebywał w Jafie u niejakiego Szymona, garbarza”.

W Polsce na przełomie wieków – XX i XXI podjęto próby „wzniecenia ognia uwielbienia”. Niestety wpuszczono Harrisa, którego działalność tak wystraszyła hierarchów, że gdzieś do około 2010 roku Kościół katolicki był zamknięty w większym stopniu na modlitwy uwielbienia, uzdrowienia i uwolnienia, ponieważ ten „uzdrowiciel”, skutecznie wystraszył zwierzchników kościelnych i nie tylko ich, lecz cały lud wiernych. Ojciec John Bashobora nie krył zdziwienia, że w tak katolickim kraju jak Polska, tak mocno towarzyszy katolikom okultyzm wszelkiej maści, w postaci wróżek, tarota, przepowiadania przyszłości itp.. Dzisiaj egzorcyści są przekonani, że to wpuszczenie Clive’a Harrisa było błędem i rezonuje na współczesnych katolików.

Obecnie wspólnoty powstają jak grzyby po deszczu. Jedną z nich jest wspólnota Miłość i Miłosierdzie Jezusa, prowadzi ją charyzmatyczny o. Daniel Galus. Wzbudza olbrzymie kontrowersje, nie tylko wśród wierzących lecz również wśród samych hierarchów.

– Zleciłem też teologom sprawdzenie, co znajduje się w czasopiśmie „Ogień Jezusa”. Wynik jest taki: „Jest to miesięcznik wydawany przez wspólnotę Miłość i Miłosierdzie Jezusa, powstałą przy pustelni w Czatachowej. (…) Jeśli chodzi o treść, numer czasopisma zawiera świadectwa i relacje o osobach doświadczających szczególnego działania Ducha Świętego, artykuły o Matce Bożej i świętych. Teksty teologiczne są poprawne i w właściwy sposób mogą ukierunkowywać tę formę duchowości, jaką proponuje Odnowa w Duchu Świętym. Jednak największym mankamentem czasopisma zdaje się być bezustanne odwoływanie się w wielu tekstach do autorytetu o. Daniela Galusa, którego każdemu słowu i gestowi przypisuje się przesadne znaczenie, postrzegając go niemal jako proroka naszych czasów”. To swoisty kult jednostki, który budzi niepokój, bo jest przecież jednym ze znamion sekty – mówił bp Czaja.

Jedni doświadczają ogromu łask, których jest kanałem, inni wolą. trzymać się od niego z daleka.  A jak jest naprawdę? Naprawdę to jest tak, że leży gdzieś pośrodku. Natomiast z mojego małego doświadczenia, o. Daniel jest raczej pokornym księdzem i nie ma w jego działalności znamion sekciarstwa. Inaczej jest w przypadku, o. Johna Baptista Bashobory, którego do Polski zaprosił bp Henryk Hoser. Jego działalności nikt nie podważa, ponieważ zakonnik zawsze trzyma się z boku, nie życzy sobie, aby robić mu zdjęć, po to, aby nie przykrywać blasku Jezusa. Ojciec John przyjeżdżając nie żebrze na swoją fundację, ponieważ przybywa w zupełnie innym celu aniżeli zbieranie datków. Oczywiście obaj robią wspaniałą robotę i są odpowiednimi narzędziami w rękach Boga.

Inna grupa w Kościele krytykuje hierarchów za Sobór Vaticanum II. W jednym z wywiadów udzielonych dla Polonia Christiana, ks. Krzysztof Wojcieszak MIC (Zgromadzenie Księży Marianów) nie wprost, ale mówi o tym, że przez Vaticanum II utracono piękno liturgii, gdzie lud wierzących kieruje swoje słowa do kapłana zamiast do Boga. Według niego – dobrze, że wierni mogą uczestniczyć we mszy trydenckiej. Zamiast języków narodowych, używana jest łacina, co według ks. Krzysztofa ma być dowodem łączności  w Kościele.

Można dyskutować, czy tezy tradycjonalistów są słuszne czy nie. Natomiast taka różnorodność w Kościele jest bardzo dobra. A nawet jeśli tradycjonaliści i konserwatywne skrzydło Kościoła nie lubi  wspólnot charyzmatycznych, to dobrze pasuję tu stwierdzenie, że Kościół Katolicki oddycha oboma płucami, w których znajdują się:  tradycjonaliści, którzy chcieliby powrotu Trydentu, oraz katolicy odnowowo-charyzmatyczni. Oczywiście jednej i drugiej grupie nie przeczył ś.p. ks. Jan Kaczkowski, który nie był tradycjonalistą, a lubił msze trydenckie w starym rycie.

Autor

- sekretarz redakcji Gazety Bałtyckiej we Włocławku, administrator portalu Allomi, publicysta. Interesuję się psychologią, religią, polityką, muzyką i piłką nożną. Lubię czytać książki psychologiczne, thrillery i publicystykę. Moim autorytetem w dziennikarstwie publicystycznym jest Rafał A. Ziemkiewicz. Nie jest żadną tajemnicą, że najbardziej z gazet papierowych lubie czytywać Wprost. Nie uznaję klasycznego podziału lewica i prawica, uważam go za sztucznie stworzony aby podzielić społeczeństwo. Nie uznaję schematów i wciskania je kogokolwiek.

Wyświetlono 3 komentarze
Napisano
  1. Zapraszam na stronę poświęconą wspólnocie z Czatachowy:

    http://www.blogger.com/blogger.g?blogID=8883611801813582608

  2. pitbul pisze:

    Galus jest reprezentantem ideologicznym Ruchu Wiary,to klasyczny demonizm i odstępstwo od nauczania biblijnego.To parodia charyzmatów i powrót do prymitywnej religii plemiennej ,

  3. Monika pisze:

    „Należy zauważyć, iż Komunikat Księdza Arcybiskupa z dnia 3 kwietnia br. nie zawierał zakazu organizowania spotkań Wspólnoty, ale wskazywał, iż biorąc pod uwagę toczące się prace Komisji oraz pojawiające się kontrowersje i pytania o status Wspólnoty, najwłaściwsze byłoby powstrzymanie się od organizowania wyjazdów na jej spotkania do czasu wydania ostatecznego orzeczenia i podjęcia decyzji. (…) Odpowiadając na przedłożoną prośbę, ale podtrzymując w pełni zastrzeżenia i treści zawarte w Komunikacie, Ksiądz Arcybiskup Wacław Depo wyraża zgodę na zorganizowanie spotkań Wspólnoty w II i III sobotę maja, jednakże wyłącznie dla wiernych z terenu Archidiecezji Częstochowskiej.”” źródło: http://mimj.pl/wp-content/uploads/2017/05/List%20kuria.pdf

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika