Ostatni Polacy, którzy brali udział w turniejach tenisowych w tym tygodniu, zostali dziś z nich wyeliminowani. Klaudia Jans-Ignacik nie zdołała awansować do finału gry podwójnej w Oeiras, a Łukasz Kubot przegrał mecz w tej samej miejscowości, którego stawką był występ w ćwierćfinale.

Rywalem Kubota w dzisiejszym pojedynku był Carlos Berlocq. Argentyńczyk wcześniej mierzył się z Polakiem dwukrotnie i oba mecze na ceglanej mączce wygrał nasz rodak. Mimo że Kubot nie był faworytem tego spotkania, historia potyczek pomiędzy nimi była wymowna. Statystyki tego sezonu także nie różniły się zbytnio pomiędzy Berlocq’iem a Kubotem, ponieważ starszy o rok tenisista wygrał o jeden mecz więcej od reprezentanta Biało-Czerwonych.

Trzeci pojedynek pomiędzy ww. zawodnikami potrwał 80 minut. Berlocq tym razem okazał się zwycięski. Pokonał on Kubota w dwóch setach 6:4, 6:3. Polak ani razu nie potrafił przełamać swojego przeciwnika, sam zaś stracił trzy razy swoje podanie.

Kubot w tym sezonie spisuje się bardzo słabo w singlu. Nie przebrnął on dotąd drugiej rundy. Wygrał łącznie cztery pojedynki, w tym jeden przez krecz. W Oeiras wystąpił tylko w grze pojedynczej.

W turnieju Portugal Open swój mecz na dziś zaplanowany miała polska Jans-Ignacik. Wraz z partnerką z Ukrainy, Maryną Zanewśką, przegrały w półfinale z czesko-rosyjską parą Eva Hrdinova i Walerija Sołowiowa 4:6, 5:7. Wydawało się, że Polce i Ukraince uda się zagrać w finale, gdyż ich rywalki grały ze sobą w deblu po raz pierwszy oraz dwa poprzednie mecze w portugalskich zawodach wygrały dopiero po super tie-breaku. Polsko-ukraiński duet z kolei wygrał dwa ubiegłe spotkania po 2:0. To ich drugi półfinał w karierze razem, wcześniej wystąpiły w 1/2 w Acapulco 1 marca br.

Od niedzieli startuje turniej ATP i WTA w Madrycie. W stolicy Hiszpanii wezmą udział na pewno: Agnieszka Radwańska, Jerzy Janowicz, Mariusz Fyrstenberg oraz Marcin Matkowski.