Lekarze protestują, pomorski NFZ zapowiada konsekwencje
Rozpoczął się strajk lekarzy tymczasem pomorski oddział NFZ zapowiada, że będzie wyciągał konsekwencje w stosunku do lekarzy, którzy złamią podpisane wcześniej podpisanych umów.
Jedną z form protestu przewidzianego przez lekarzy będzie używanie wszędzie tam, gdzie tylko jest możliwe, nazw międzynarodowych leków zgodnie z przepisami ustawy, wypisywanie leków spoza listy leków refundowanych oraz nie wpisywanie kodu NFZ na normalnych obowiązujących dzisiaj wzorach recept.
W odpowiedzi na protest, pomorski NFZ, w komunikacie przypomina i przestrzega.
W związku z zapowiadaną przez część środowiska lekarskiego akcją protestacyjną polegającą na wykorzystywaniu wzorów recept niezgodnych z rozporządzeniem Ministra Zdrowia w sprawie recept lekarskich, Pomorski Oddział Wojewódzki Narodowego Funduszu Zdrowia w Gdańsku przypomina wszystkim placówkom ochrony zdrowia, które wiąże podpisana z POW NFZ umowa o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej, że zatrudnieni w nich lekarze są obowiązani przestrzegać praw pacjenta do świadczeń gwarantowanych, w tym do leków refundowanych.
Pacjent ma prawo do recepty na leki refundowane wystawionej zgodnie z obowiązującymi przepisami. Każdy przypadek ograniczenia praw pacjenta będzie konsekwentnie traktowany jako odstępstwo od zapisów umowy pomiędzy POW NFZ a świadczeniodawcą, ze wszystkimi konsekwencjami przewidzianymi w przepisach prawa oraz postanowieniach umownych.
Pomorski NFZ przypomina też lekarzom pracującym w placówce leczniczej, która zawarła umowę o udzielanie świadczeń opieki zdrowotnej z NFZ, że mają oni prawo i obowiązek wystawiać pacjentom recepty na refundowane leki i wyroby medyczne w ramach tejże umowy. W takich przypadkach niepotrzebne jest posiadanie odrębnej umowy upoważniającej jedynie do wystawiania recept na leki.
– Oszuści powinni być karani, ale czemu służą kary? – pytał na konferencji prasowej Krzysztof Bukiel, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL). – Kary dla lekarzy są tak sformułowane, że nawet najuczciwszy zapłaci. Każdy lekarz, chcąc nie chcąc, popełni pomyłkę wypisując refundowany lek.
Medycy twierdzą także, że są zastraszani. – Lekarze się boją, więc nie wypisują leków refundowanych, by uniknąć kary. Niech pan premier odpowie polskiemu pacjentowi, czemu służą kary: czy ściganiu oszustów czy zastraszaniu lekarz – mówił Bukiel.