Trochę o przemocy... | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 2.09.2015

Trochę o przemocy…

Na temat przemocy z Hanną Żółkoś-Margońską – Kierownikiem Zespołu ds. przeciwdziałania przemocy w rodzinie w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Gdyni rozmawia Anna Ruszczyk.

biala_wstazka

Kampania „Biała wstążka”.

Przemoc wobec kobiet to temat, który co pewien czas przy okazji jakiejś dramatycznej historii pojawia się w mediach. Przez chwilę robi się głośno wokół ludzkiej tragedii, po czym zapada cisza. Jak oceniają państwo poziom świadomości społeczeństwa w kwestii rozumienia i wspierania ofiar przemocy?
Trudno mi wypowiadać się jak to może być w całej Polsce. Myślę jednak, że wiedza o „przemocy w rodzinie” rośnie być może nieco szybciej niż świadomość ludzi, że JEST TO PROBLEM ISTOTNY bo wpleciony w nasze bardzo prywatne i emocjonalnie skomplikowane życie. Poza tym, pracując intensywnie w tym obszarze od 4 lat skłaniam się do zrównoważenia ciężarów, czyli wspierania i pracy nad zmianą w osobach doznających przemocy i równie mocnego składania ciężaru ponoszenia konsekwencji na sprawców lub potencjalnych sprawców przemocy. Istota przemocy jest tak nierozerwalnie i naturalnie związana z dążeniem każdego z nas do posiadania jakiejś przewagi nad innymi, że trzeba bardzo świadomie z tej przewagi korzystać, aby nie krzywdzić innych „w imię większego dobra”, „aby ktoś wyszedł na ludzi”, „jak ja mogłam to znieść to inni też mogą”, „żeby nieść pokornie swój życiowy krzyż”, itp. Poza tym przemoc jako rodzaj czy sposób relacji pomiędzy co najmniej dwoma osobami, wymaga zrównoważonych (ale nie tych samych) działań wobec obu z ich, więc pomaganie czy „naprawianie” jednej z nich prowadzi do następnego rodzaju nierównowagi.

Czy można uznać sprawy przemocy wobec kobiet za temat tabu, czy raczej uważają Państwo, że ilość i sposób przekazywania informacji są wystarczające?
Tabu raczej nie, lecz z pewnością nie jest postrzegany bez emocji. Mam wrażenie, że taka akcyjność kampanii, dramatyczność pokazywana przez media, obniżanie standardów jakości naszej codziennej komunikacji, coraz większe oczekiwania i wymagania spowodowane dostępem do niezwykłych rozmiarów informacji w rzeczywistym i wirtualnym świecie nie sprzyjają promowaniu tych sposobów na życie, które są nakierowane na empatyczne i partnerskie relacje. Być może inna formuła przekazu, nie nudnie edukacyjna, ale w jakiś pozytywnie atrakcyjny i długofalowy sposób przedstawiona mogłaby odnieść lepszy skutek, tak aby działanie nie było przeciwko komuś, ale raczej w sprawie. Dokonanie zmiany sytuacji życiowej przez osoby doznającą i stosującą przemoc to proces długofalowy, więc najczęściej wymaga długofalowego wsparcia. Nagłaśnianie tragicznej historii czyjegoś życia – na chwilę – tak aby światła reflektorów ukazały wyłącznie dramatyczny finał czyjegoś zachowania, niekoniecznie jest działaniem mogącym – oprócz ujawnienia problemu – pomóc coś rzeczywiście zrozumieć, odbudować lub diametralnie zmienić. Odpowiadając na pytanie uważam, że jeśli chodzi o atrakcyjność, skuteczność i częstotliwość takiego edukującego przekazu – to niewystarczająco informujemy społeczeństwo.

Czy w sprawach związanych z przemocą szuka się winnych czyjejś tragedii?
Niestety bardzo często poszukuje się „winnych”, np. wśród pracowników służb pomocowych – zadając pytanie „gdzie byli ?” Bardzo często robią oni to co do nich należy, co są w stanie i co tylko mogą – w ramach obowiązującego prawa i własnych kompetencji. Należy jednak pamiętać, że to przede wszystkim od prawa osób uwikłanych w przemoc do decydowania o swoim życiu i ich osobistemu zaangażowaniu zależy jaka będzie zamiana w ich życiu.

Czy z Państwa doświadczenia wynika, że kobiety wiedzą jaką pomoc i od kogo mogą otrzymać i czy ją faktycznie otrzymują? Jakie instytucje i w jakim zakresie wspierają ofiary przemocy?
Zapewne nie wszystkie kobiety i zapewne nie każda z nich jest gotowa z pomocy skorzystać. Najbardziej adekwatnym określeniem jest „uwikłanie w przemoc”. To jest zarówno prosta jak i jednocześnie skomplikowana relacja łącząca/dzieląca ludzi. Pierwszymi instytucjami, do których kierują się kobiety to: Policja, organizacje pozarządowe, pomoc społeczna, bardzo często sprawy przemocy zawierane są we wnioskach do gminnych komisji rozwiązywania problemów alkoholowych (GKRPA). Powtórzę zdanie specjalistów z różnych krajów: przemoc w rodzinie to jedno z najbardziej demokratycznych zjawisk – spotkać może wszystkich czyli cały przekrój społeczeństwa. I tylko w zależności od determinacji, stanu świadomości i możliwości osoby doznające przemocy albo same tej pomocy szukają i potrafią ją uzyskać albo są gotowe na przyjęcie wsparcia. Oczywiście również przedstawiciele oświaty, zdrowia, wymiaru sprawiedliwości mają możliwości udzielania doraźnej pomocy czy informacji gdzie ją znaleźć. Co zaś tyczy faktycznego otrzymywania pomocy – to jak zawsze najsilniejszym i najsłabszym ogniwem jest człowiek wykonujący swoją pracę na rzecz innych. i przepisy są takie same dla wszystkich – a jednak ich stosowanie potrafi być niezwykle zróżnicowane podobnie jak zaangażowanie w wykonywaną pracę.

Jakiego rodzaju działania mogą podejmować wymienione przez Panią instytucje?
wzywani do interwencji mają możliwość przerwać czyjeś zachowania, podjąć działania zabezpieczające (np. pokierować/przewieźć osobę pokrzywdzoną do hostelu, zatrzymać prewencyjnie sprawcę, wszcząć procedurę „Niebieskie Karty”), przekazać informacje dot. miejsc gdzie można uzyskać pomoc, Policja przyjmuje zawiadomienia o przestępstwie, prowadzi postępowania, itp.. Pomoc społeczna –działa zarówno interwencyjnie jak i długofalowo realizując cele lokalnej polityki społecznej (m.in. praca socjalna, pomoc psychologiczna, prawna, usługi opiekuńcze, praca z rodziną, pomoc finansowa i niepieniężna, wszczynanie i prowadzenie procedur „Niebieskie Karty”, itp.), a placówki specjalistyczne mogą udzielać specjalistycznego wsparcia. Szkoły, przedszkola, poradnie wspierają uczniów i ich rodziców w obszarze wychowania i pomocy psychologiczno-pedagogicznej i wcale nierzadko praktycznej pomocy w specyficznych zdrowotno-rozwojowych problemach dzieci i uczniów. Przedstawiciele oświaty mogą wszczynać procedury Niebieskie Karty. Szpitale, poradnie zdrowia, pogotowie ratunkowe – oprócz doraźnej i specjalistycznej pomocy medycznej także udzielają informacji pacjentom z innymi problemami (zdarza się, ze podczas przeprowadzania wywiadów dowiadują się od pacjentów o ich problemach i wtedy również mogą podjąć działania pomocowe związane np. z wszczęciem procedury „Niebieskie Karty”). Również rozpatrując wnioski o przymus leczenia odwykowego GKRPA są uprawnione do wszczynania procedur „Niebieskie Karty”.

Co oznacza procedura „Niebieskich Kart”?
Ustawodawca nadał działaniom „Niebieskich Kart” rangę procedury i zobowiązał, w jej ramach, do podejmowania wielu czynności, w tym m.in. dążenia do spotkania z osobami podejrzanymi o doznawanie przemocy jak i z tymi, które są podejrzane o jej stosowanie. Procedura nie jest działaniem procesowym ani administracyjnym (nie przewiduje się zastępstwa ani wglądu do całej dokumentacji stronom), członkowie Zespołu Interdyscyplinarnego czy Grup Roboczych są zobowiązani do zachowania w poufności wszelkich danych i nie udzielania żadnych informacji na ten temat, np. pełnomocnikom.
Przestrzegałabym również przed myśleniem, że w sytuacjach wyraźnie konfliktowych – procedura „Niebieskie Karty” zapewni przewagę jednej ze stron. Naszym zadaniem jest bezstronna diagnoza czy zachowania wobec siebie osób najbliższych są przemocą.

Czy organizacje pozarządowe również mogą działać w tym zakresie?
Organizacje pozarządowe mają wiele możliwości udzielania pomocy, w tym najczęściej: prawnej, psychologicznej, pedagogicznej, oświatowej, samopomocowej, interwencyjnej, terapeutycznej – w zależności od rodzaju działania.

Przemoc wobec kobiet to zjawisko społeczne, które można zmierzyć, oszacować. Co mówią aktualne badania statystyczne w tym zakresie? Czy możemy odnieść się do danych za rok 2014, obszaru woj. pomorskiego oraz pierwszego półroczna bieżącego roku?
Byłabym ostrożna w posługiwaniu się wyrażeniem „zmierzyć”. Szacować już prędzej. Nie dysponuję danymi z województwa pomorskiego. Mogę jedynie powiedzieć, że w Gdyni od października 2011r. zauważalny jest wzrost liczby wszczynanych procedur ‘Niebieskie Kart” co NIE PRZEKŁADA SIĘ NA SZACOWANIE JAK WIELE OSÓB DOZNAJE PRZEMOCY. Nawet przeprowadzone przez MOPS Gdynia w latach 2009, 2010 i 2013r. badania socjologiczne nie dają takiej odpowiedzi. Nie jestem w stanie powiedzieć jaki jest rzeczywisty wymiar problemu przemocy w rodzinie w Gdyni. Możemy jedynie zmierzyć się z tym co wiemy z procedur „Niebieskie Karty”, które są wszczynane na podstawie podejrzenia, że w rodzinie może być problem przemocy.

Czy istnieje również „ciemna liczba” czyli przypadków stosowania przemocy, które nie są w żaden sposób ujawniane?
Czy chcemy czy nie, w naszej kulturze panują przekonania działające na rzecz nieujawniania przemocy i niesięgania po pomoc (np. „nie mów nikomu co dzieje się w domu”, „co dotyczy rodziny zostaje w czterech ścianach” itd.) więc skala zjawiska jest bardzo trudna do oszacowania (nie wiemy o ilu takich przypadkach nie wiemy). W wielu przypadkach to podejrzenie się nie potwierdza. Na stronie www.mopsgdynia.pl znajdują się nasze dwa Gminne Programy Przeciwdziałania Przemocy w Rodzinie oraz Ochrony Ofiar Przemocy w Rodzinie, a także pogłębiona analiza procedur „Niebieskie Karty” pn „Procedury „Niebieskie Karty” w Gdyni jako źródło udokumentowanej wiedzy o problemie przemocy w rodzinie”. Na to półrocze – jeśli chodzi o Gdynię – to mogę powiedzieć, że mamy porównywalną z danymi z ubiegłego roku liczbę procedur „Niebieskie Karty” i na dzień 28.08.15 r. jest ich 216.

Jak Państwo oceniają działania Unii Europejskiej w zakresie walki z przemocą wobec kobiet?
Pozytywnie, ale potrzeba jeszcze wielu lat i starań aby wyrównać pewne standardy (związane głównie z finansami i zapleczem lokalowym) oraz przestać się wstydzić naszych sukcesów i pomysłów.

Wiem, że kilka lat temu realizowany był program Daphne, czy w chwili obecnej realizowane są podobne projekty?
Być może, ale nie mam takiej wiedzy o innych.

Jakie aktualnie prowadzone są kampanie mające na celu przeciwdziałanie przemocy?
Od 2009 roku w Gdyni prowadzona jest miejska kampania „Biała Wstążka”, którą co roku współorganizuje inna szkoła lub uczelnia. W tym roku jest to Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy nr 2 w Gdyni. Staramy się działać wszechstronnie bo i te osoby, które kampanię przygotowują jak i te, do których ją kierujemy mogą się czegoś pożytecznego dla siebie dowiedzieć. Kampania jest społeczna, od 2013r. mamy stronę www.bialawstazkagdynia.pl administrowaną przez uczniów VI LO w Gdyni, którzy współorganizowali kampanię w 2013r. W ubiegłym roku włączyli się także studenci Akademii Marynarki Wojennej, uczniowie IX LO w Gdyni podopieczni stow. ADAPA, portal www.MlodaGdynia.pl. Informacje o gdyńskim systemie przeciwdziałania przemocy w rodzinie i procedurze „Niebieskie Karty” można znaleźć na stronie www.zatrzymajprzemoc.pl, www.zps.edu.pl i na stronie UM Gdyni w działaniu „e-urzędnik”.

Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała:

Autor

- dziennikarka specjalizująca się w tematyce śledczej.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika