Afera reprywatyzacyjna ujawnia słabość liderów PO | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 8.09.2016

Afera reprywatyzacyjna ujawnia słabość liderów PO

Coraz większy chaos w stolicy. Chaos w działaniu, ale jeszcze większy w medialnym przekazie. Hanna Gronkiewicz Waltz przyzwyczajona do niepodzielnego rządzenia stolicą przez ostatnie lata, ewidentnie nie radzi sobie w trudnych sytuacjach.

gronkiewicz_waltz

Kilka tygodni temu usłyszeliśmy od Gronkiewicz-Waltz, że w ratuszu niezbędny jest audyt i dopiero wówczas podjęte zostaną decyzje personalne, po czy w tym samym dniu Warszawy odwołuje jeden z dyrektorów w urzędzie, zresztą w atmosferze skandalu. Nie mija miesiąc, a dowiadujemy się, że odwołanych zostaje… dwóch wiceprezydentów. Tymczasem audyt nawet się nie rozpoczął… Oczywiście chodzi o skierowanie uwagi opinii publicznej na osoby rzekomo winne, lub mogące winę ponosić. To typowe kozły ofiarne, z aferą niemające nic wspólnego.

Na uwagę zasługują słowa Grzegorza Schetyny, który stwierdził, że „jeszcze nikt nigdy w historii Warszawy tak poważnie nie podszedł do problemu wyjaśnienia wątpliwości reprywatyzacyjnych, jak robi to Hanna Gronkiewicz Waltz”. Być może to prawda, ale prawdą jest też i to, że jeszcze nigdy w historii stolicy nie wybuchła tak gigantyczna afera, za którą stoją setki milionów jeśli nie miliardy złotych…

Należy pamiętać, ze afera reprywatyzacyjna wybuchła za czasów Hanny Gronkiewicz-Waltz – to jest fakt niepodważalny. A w kontekście formułowanego przez PO przekazu jest to bardzo istotne, ponieważ politycy Platformy próbują przerzucić odpowiedzialność za aferę czasem na bliżej niesprecyzowanych „poprzedników”, czasem zaś na poprzednika jasno wskazanego – ma nim być Lech Kaczyński…

Z punktu widzenia marketingu politycznego, pomysł wikłania nieżyjącego już, byłego prezydenta stolicy w aferę reprywatyzacyjną jest całkowicie kontrproduktywne i nie przyniesie działaczom PO nic poza wizerunkowymi stratami.

Wiele wskazuje na to, że poza aferą Amber Gold, której kulisy będziemy poznawać w trakcie rozpoczynającej prace komisji śledczej, to właśnie afera wokół Hanny będzie tą, która może doprowadzić PO nawet to całkowitego rozpadu.

Jeśli pod uwagę weźmiemy fakt, że Grzegorz Schetyna wraz z całym zarządem partii nie ma jasnej strategii wyjścia z trwającego od dawna wizerunkowego kryzysu – koniec PO staje się coraz bardzoej prawdopodobny.

Autor

- dr n. hum., publicysta i komentator. Twórca niezależnych mediów. Autor analiz dotyczących PR, języka polityki i marketingu politycznego.Twitter: @MichalLange

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika