Prokuratorzy zbierają informacje. Czy prezydent Gdańska może trafić do aresztu? | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 6.09.2018

Prokuratorzy zbierają informacje. Czy prezydent Gdańska może trafić do aresztu?

Wątpliwości i pytania wokół prezydenta Gdańska istnieją od lat. Począwszy od oświadczeń majątkowych, poprzez pochodzenie środków finansowych, na relacjach z firmami deweloperskimi skończywszy. Czy nastąpił właśnie przełom w wymiarze sprawiedliwości i Paweł Adamowicz może zostać aresztowany?

O takiej ewentualności mówi się od kilku lat, ale prokuratura w tym zakresie wciąż wydaje się bezradna. Wygląda jednak na to, że właśnie następuje przełom i ministerstwo sprawiedliwości postanowiło przełamać sytuację, która w licznych publikacjach określana była jako „układ gdański”, czyli patologiczne relacje pomiędzy lokalnymi prokuraturami, sędziami i adwokatami, który niewątpliwie od lat na Pomorzu funkcjonuje.

O tym, jak ustala się na pomorzu wyroki sądowe i w jakich okolicznościach się to odbywa – pisaliśmy wielokrotnie – choćby w artykule:

Prokurator: „Na Pomorzu wyroki sądowe ustala się przy grillu”

O historii gdańskiego sędziego „na telefon”, który posłusznie realizował sugestie dziennikarza podającego się za pracownika kancelarii ówczesnego premiera Tuska – słyszała cała Polska. Co bulwersujące najbardziej – pomimo ujawnienia skandalu – sędzia w dalszym ciągu  przez lata orzekał.

Ministerstwo sprawiedliwości pod kierownictwem Zbigniewa Ziobry najprawdopodobniej widząc niemoc pomorskiego wymiaru sprawiedliwości postanowiło złamać istniejącą zmowę i  nakazało prokuratorom zebrać dotyczące gdańskich sędziów oraz ich orzecznictwa w zakresie stosowania tymczasowego aresztu. Oficjalnie mówi się od danych statystycznych, ale może tu chodzić o listę niezależnych sędziów, którzy funkcjonują poza lokalnymi układami.

Być może oznacza to, że na horyzoncie jest próba postawienia kolejnych zarzutów prezydentowi Adamowiczowi i skierowania wniosku o areszt. Jeśli tak miałoby być – niezbędny będzie sędzia, który będzie odważny, obiektywny i nie związany z lokalnym układem. Tak, aby mógł w sposób nieskrępowany ocenić materiał dowodowy i w razie konieczności orzec areszt.

Gdyby Adamowicz trafił za kratki, jego kampania wyborcza najprawdopodobniej nie mogłaby być prowadzona, tym samym byłoby mu bardzo trudno po 20 latach prezydentury objąć funkcję po raz kolejny.

Pewne jest to, że trudnych pytań do Pawła Adamowicza, na które czekają od lat, jest coraz więcej, a jego sondażowe szanse na reelekcję – po tym jak Platforma Obywatelska wycofała dla niego poparcie i wystawiła konkurencyjnego kandydata – są raczej znikome.

Autor

- publicysta Gazety Bałtyckiej.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika