1% dla Artura Zielińskiego
8 sierpnia 2002 roku na świat, jako zdrowy chłopiec, przyszedł Artur. Rozwijał się prawidłowo, przed pierwszymi urodzinami zaczął stawiać swoje pierwsze kroki.
Rodziców Chłopca zaniepokoiło ubogie słownictwo malca. Kiedy zgłosili swoje obawy lekarzowi usłyszeli, że chłopcy mogą później zacząć mówić i nie ma powodu do nerwów. Do było jednak chwilowe zatuszowanie niepokoju Rodziców. Po obejrzeniu filmu o dzieciach autystycznych Pani Aleksandra, Matka Artura, zaczęła baczniej przyglądać się swojemu dziecku i zauważać coraz więcej niepokojących symptomów.
Po raz kolejny niepokój został stłumiony przez wykluczenie przez lekarza pediatrę autyzmu. Po pewnym czasie Artur z chłopca nienależącego do niejadków stał się największym z nich. Obawy Rodziców odżyły, postanowili działać. Konsultowali się z neurologiem, psychologiem, jednak każda wizyta kończyła się niejasnymi odpowiedziami. Kolejnym gabinetem na drodze do diagnozy była wizyta u superwizorki, które nie potwierdziła dręczących przypuszczeń,jednak skierowała na dalsze konsultacje, tym razem już w poradni dla osób z autyzmem. Po drugiej wizycie postawiono diagnozę.
Artur jako dziecko borykające się z autyzmem potrzebuje systematycznej terapii, która przynosi efekty i daje szanse na to, aby Chłopiec mógł w przyszłości samodzielnie funkcjonować. Aby Artur mógł dalej uczęszczać i dalej osiągać kolejne swoje sukcesy potrzebne są nakłady finansowe.
Wraz z Rodzicami i Siostrą Artura proszę o przekazanie 1% swojego podatku podczas wypełniania odpowiedniej rubryki w rocznym zeznaniu podatkowym PIT 37.
Dokładna historia, a także postępy w terapii Rodzice opisują na stronie poświęconej Arturowi: www.pomagamyarturkowi.pl