Tusk nie zgodził się na komisję śledczą ws. WSI. „To racjonalna decyzja”
Nie powstanie komisja śledcza ws. WSI – taką decyzję podjął premier Donald Tusk. Opozycja twierdzi, że to przejaw tchórzostwa szefa rządu, ale obiektywna analiza pokazuje, że to racjonalna decyzja, świadcząca o tym, że premier wciąż ma instynkt polityczny.
Doradcy premiera nie ustrzegli się jednak bardzo istotnych błędów, zwłaszcza dotyczących strategii wizerunkowej, która w sprawie ewentualnego powołania komisji ds. WSI powinna być starannie przygotowana i zrealizowana.
Pomysł dotyczący powołania komisji śledczej, pojawił się kilka miesięcy temu, zainicjował go Twój Ruch. Od tamtej pory do wczoraj koncepcja ta rozwijała się, emocje wokół niej były sprytnie podgrzewane głównie przez posłów Twojego Ruchu. Do tego dochodziły pozytywne opinie ze strony posłów SLD. A co robiła w tym czasie PO? Nic. Szeregowi posłowie tej partii nieco w ciemno próbowali sprawę komentować, zajmować jakieś stanowisko, ale nie mieli żadnych wskazówek ze strony kierownictwa ugrupowania. PO ustawiła się zatem w defensywie, pozwalając swoim oponentom coraz bardziej podgrzewać atmosferę i nadzieje na powołanie komisji.
Wczorajszy brak zgody premiera na jej powstanie zaskoczył zarówno członków PO jak i całą opinię publiczną, która na taką decyzję zupełnie nie była przygotowana. I właśnie ten brak przygotowania okazał się największym błędem Tuska i jego doradców. Zauważmy, że gdyby od samego początku stanowisko PO ws. powołania komisji było negatywne lub wykazywany był w tej kwestii sceptycyzm (a nie trudno sceptycyzm uzasadnić – zwłaszcza mając w pamięci sposób funkcjonowania kilka poprzednich komisji śledczych) – temat komisji i WSI dziś miałby znacznie mniejsze znaczenie w publicznej debacie.
Nie ulega wątpliwości, że Antoni Macierewicz, czyli osoba odpowiedzialna za likwidację WSI i stworzenie raportu, który w wielu przypadkach przedstawiał nieprawdę i wprowadzał opinię publiczną w błąd, jest bardzo sprawny medialnie i bez trudu zdominowałby każdą komisję śledczą, realizując jednocześnie wokół niej podobne przedsięwzięcia propagandowe jakie realizuje wokół katastrofy smoleńskiej (w ramach parlamentarnego zespołu), czyli dominowałaby nieprawda, manipulacja, pełna dowolność interpretacyjna itp. Nie ulega także wątpliwości, że funkcjonowanie komisji śledczej byłoby doskonałym paliwem zasilającym Macierewicza a za nim także całe PiS, które wykorzystując temat WSI, mogłoby wygrać zbliżające się wybory.
Podsumowując, decyzja Tuska jest z punktu widzenia jego interesów partyjnych – bardzo dobra, natomiast brak działań wizerunkowych wokół niej – bardzo szkodliwy.
A czy jego da się jeszcze bardziej ośmieszyć ? Chyba nie.
Nie? Ale próby wciąż trwają. Dlaczego? Zamiast dodać panu Tusk splendoru, redakcja podjęła nieudolną próbę dowalenia Macierewiczowi, żeby zaspokoić takie gusta jak twoje i trafić w twoje możliwości umysłowe, widoczne choćby w tym, że wciąż nie znasz nazwiska człowieka o którym próbujesz coś napisać. Póki co sam się ośmieszyłeś. Skutecznie. I redakcję, jako jej samozwańczy sojusznik 🙂
Maciarenko to wariat. a czerwone oczy ma dlatego, ze pewnie sie nachlal albo nacpol. ale co tam, TO NA PEWO BYL ZAMACH ! jakim trzeba byc imbecylem zeby wierzyc w te brednie. WICENIGER OBUDZ SIE.