Akademia Dobrej Jazdy. „Ten człowiek budził grozę i przerażenie. Kilkakrotnie mógł doprowadzić do tragedii. Narażał małe dziecko” | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 20.06.2013

Akademia Dobrej Jazdy. „Ten człowiek budził grozę i przerażenie. Kilkakrotnie mógł doprowadzić do tragedii. Narażał małe dziecko”

Zajeżdżał drogę, wielokrotnie powodował ogromne zagrożenie dla siebie, a przede wszystkich dla innych kierowców. W dodatku w aucie przewoził małe dziecko. Żeby tego było mało, auto należy do gdyńskiej szkoły nauki jazdy. O mrożących krew w żyłach wydarzeniach ma trasie Kościerzyna – Żukowo zaalarmował nas Czytelnik.

rondo_w_zukowie

Samochód grozy został sfotografowany przez naszego Czytelnika w Żukowie.

„W niedzielny wieczór (16.06.2013) około 19:30 na trasie między Kościerzyną a Żukowem wracałem sobie spokojnie jadąc z Kościerzyny do Gdańska. Ruch był spory. Nagle wyprzedziła mnie mała biała Toyota Yaris z szyldem Akademia Dobrej Jazdy i numerze rej GD 179EU. Samochód wręcz wcisnął się przy dużej prędkości pomiędzy mnie a poprzedzające auto. Zmusił mnie tym samym do bardzo ostrego hamowania, bo między nami miejsca nie było. W przeciwnym wypadku pewnie by mnie zepchnął do rowu. Później było już tylko gorzej. Szaleńczej jazdy ciąg dalszy. Nagłe wyprzedzanie, gdzie nie było zupełnie do tego warunków – na skrzyżowaniach, na podwójnych liniach ciągłych. Samochodów było tego dnia dużo, więc kierowca szaleniec ciągle jechał kilka aut przede mną. Przebijał się naprzód powoli, wyprzedzając po jednym samochodzie po prostu zajeżdżając innym kierowcom drogę. W ciągu kilkunastu minut co najmniej dwa razy jechał wręcz na czołowe zderzenie z autem z naprzeciwka! Ledwo uciekł. Wielu zmusił do nagłego hamowania tak jak wcześniej mnie. No po prostu groza na drodze.

Pomimo szaleńczej jazdy i licznych spowodowanych zagrożeń, wspomniane auto nie dojechało wiele dalej niż nasz Czytelnik, który poruszał się zgodnie z przepisami.

– Jadąc bardzo spokojnie, dojechałem do niego tuż przed rondem w Żukowie – kontynuuje relację nasz Czytelnik. – Podszedłem do niego, żeby zobaczyć, kto to jedzie. Co się okazało? Kolejny szok. W samochodzie, na prawym przednim fotelu pasażera znajdowało się małe dziecko! Widząc takiego szaleńca, który o mało co nie pozabijał siebie i innych użytkowników drogi, który w dodatku naraża na śmierć małe, niczemu niewinne dziecko, uważam, że coś takiego powinno zostać pokazane, bo to chyba jedyna możliwość wpłynięcia na takich wariatów. Jeśli w dodatku taki ktoś ma uczyć innych jeździć to ja serdecznie dziękuję. Mamy chyba do czynienia z wyjątkowym skandalem. Ten człowiek sam sobie zrobił najlepszą reklamę.

rondo_w_zukowie2

Auto z szyldem „Akademia Dobrej Jazdy”, w Żukowie pojechało w stronę Gdyni.

„Dodam jeszcze tylko, że kierowca Toyoty był chyba w zielonej koszulce i prawdopodobnie w okularach, ale pewności nie mam, bo auto, gdy już się z nim zrównałem, było w ruchu. W Żukowie pojechał w kierunku Gdyni”.

Zapoznając się z alarmującymi sygnałami Czytelnika, postanowiliśmy poczytać informacje na temat Akademii Dobrej Jazdy w internecie. Na jednym z portali znaleźliśmy setki dość podobnych, pozytywnych opinii na jej temat. W dodatku często bardzo podobnie podpisanych. Czy „zadowoleni kursanci” w większości podpisują się tak samo? Czy też mamy do czynienia z marketingowym zabiegiem, mającym na celu przekonanie potencjalnych chętnych do korzystania z usług wspomnianej szkoły jazdy? Według oceny naszych redakcyjnych ekspertów, bardziej prawdopodobne jest to drugie.

akademia_dobrej_jazdy

Na stronie internetowej firmy czytamy: „Chcemy, aby nasi kursanci byli rzetelnie i profesjonalnie przygotowani do egzaminu państwowego, a także do samodzielnego poruszania się na drodze. JESTEŚMY NAJLEPSI … !”

– To co ja widziałem na drodze, mroziło krew w żyłach! To było naprawdę przerażające – podsumowuje nasz Czytelnik. – A to, że samochód należy do szkoły jazdy, a w środku znajdowało się małe dziecko – jest jeszcze bardziej przerażające. Czy ten człowiek nie ma żadnej wyobraźni? Przy zderzeniu, mały samochód nie miałby żadnych szans! A ilu innych mógłby pozabijać? Zostałyby tylko czarne worki!

Akademia Dobrej Jazdy ma dość krótki staż działalności. W rejestrze przedsiębiorców prowadzących ośrodek szkolenia kierowców w zakresie kat. B znajduje się od kwietnia 2011 roku.

Informacje o firmie:

  • Maciej Głouszek, AKADEMIA DOBREJ JAZDY (wspólnik spółki cywilnej)
  • 1. M.J.SYSTEM; 2. AKADEMIA DOBREJ JAZDY (wspólnik spółki cywilnej)
  • Adres głównego miejsca wykonywania działalności: ul. Starowiejska 37 lok. 1, 81-370 Gdynia, powiat Gdynia, woj. POMORSKIE
  • Numer NIP: 5861979324
  • Numer REGON: 220821614

„Od 2011-04-11 – Rejestr przedsiębiorców prowadzących ośrodek szkolenia kierowców w zakresie kat. B (wprowadzone przez Urząd Miasta Gdyni Gdynia)”

Przedstawioną przez naszego Czytelnika sprawę chcieliśmy wyjaśnić i skonfrontować relacje z przedstawicielami Akademii Dobrej Jazdy. Niestety, do dziś nie zabrali oni głosu w sprawie.

W związku z tym pytamy publicznie „Akademię Dobrej Jazdy”:

  1. Czy biała Toyota Yaris o numerze należy do Państwa firmy i czy poruszała się wskazanego dnia (16.06.2013) na trasie Kościerzyna-Żukowo?
  2. Czy kierujący tego dnia samochodem jest instruktorem nauki jazdy? Czy prowadzi kursy i szkoli przyszłych kierowców? Kim jest i co było powodem wyjątkowo nieodpowiedzialnego zachowania na drodze?
  3. Czy kierujący zdawał sobie sprawę, że poza narażaniem siebie, innych użytkowników drogi, naraża także siedzące w aucie dziecko? (Takie informacje mamy od naszego czytelnika). Jeśli są nieprawdziwe – prosimy o sprostowanie.
  4. Czy szkoląc kierowców także uczycie Państwo ich brawury, zajeżdżania drogi, znacznego przekraczania prędkości i powodowania licznych i bardzo poważnych zagrożeń w ruchu drogowym oraz innych przerażających i mrożących krew w żyłach manewrów?
  5. W jaki sposób jako firma podchodzicie Państwo do kwestii bezpieczeństwa na drodze? Co Państwo sądzą o przekraczaniu przez kierowców prędkości, drogowej brawurze i nieodpowiedzialności, co skutkuje wysoką liczbą śmiertelnych wypadków na drodze?
  6. Czy zdajecie sobie sprawę, że łamiąc przepisy samochodem z szyldem nauki jazdy, narażacie się na bardzo dużą krytykę społeczną i społeczny sprzeciw?

Autor

- dziennikarz, fotoreporter, podróżnik.

Wyświetlono 28 komentarzy
Napisano
  1. Q7 pisze:

    Jak jeżdżą tak uczą, czyli tragicznie.

  2. Wilga_d pisze:

    Takich sie powinno eliminowac z drogi i z dzialalnosci. Faktycznie niezla reklama. Ale jak by mandat dostal dla przykladu 10 000 zł to by mu sie odechcialo narazac dzieci i pieszych i innych. Musial by sprzedac tego grata albo komornik. Nie trzeba zabierac prawka. Wystarczy mandat przysolic odpowiednio solenny.

  3. DS pisze:

    A ja nie dam powiedzieć złego słowa o tej szkole. Właśnie uczę się z nimi jeździć, mam wspaniałego instruktora, który wie jak nauczyć bezpiecznego ale nie pasywnego poruszania się w ruchu drogowym.

    • Anonim pisze:

      Ale sie uśmiałem :)))))) a jak to jest PORUSZAĆ się w sposób PASYWNY ? Wiesz w ogóle co to znaczy ? XDD To oni Ci nakładli takich bzdur do głowy ? LOL ;)))))

  4. Jurek pisze:

    Nie podoba mi sie ta opowiesc. Wskazuje na to ze gosc jest kompletnie nieodpowiedzialny. Nie wiadomo czy to byl instruktor ale jersli byl to kompromitacja. Ale takich pseudo nauk jazdy jest wiecej. Dzis kazdy praktycznie moze zrobic sobie nauke jazdy i uczyc innych. Nawet jak sam ledwo jezdzi.

  5. Imię... pisze:

    DEBIL. w USA za takie cos z dzieckiem poszedlby siedziec. Tam na takie sytuacja zwraca sie bardzo uwage bo wiedza ze dziecko jest bezbronne

  6. Przecież to są jacyś oszuści. Patrze i mają chyba z 200 pozytywnych komentarzy takich samych a działają od 2 lat. Powiedzmy że zwyczajowo 20% ludzi pisze komentarze to ciekawe jakim códem przerobili około 1000 kursantów w 2 lata ?? Mają dwa samochody i na każdego przypada po 500 osób co daje 15000 godzin rocznie na jeden samochód to dziennie wychodzi 41 godzin lekcyjnych a dobra ma 24 h – CIEKAWE.

    • ... pisze:

      Tak się składa, że dana szkoła jazdy posiada więcej niż dwóch instruktorów i dwa auta. Niestety ludzie potrafią krytykować jazdę innych, na swoją nie patrząc i wyolbrzymiać choćby ten konkretny przebieg jazdy… Ale ludzie zawsze zrobią sensację z niczego…

  7. Za to w Gdańsku jest wiele renomowanych ośrodków z dużym doświadczeniem i jak już mamy płacić to warto się zainteresować tematem żeby potem się nie okazało że mamy do czynienia z wariatami jak widać na załączonym obrazku.

  8. agi91 pisze:

    Miałam styczność z tym ośrodkiem i nikomu nie polecam. Egzamin zadałam dopiero za drugim razem i to po wykupieniu kilku godzin w innej szkole.

  9. Frank M. pisze:

    No pogratulować. Akademia Strasznej Jazdy. Trzeba tylko nazwe w urzedach zmienic i naklejki.

  10. pablo pisze:

    Przeciez to jest po prostu próba ośmieszenia ADJ hehe konkurencja sie boi po prostu pozdro dla wrazliwych kierowcow heh

  11. Piotr pisze:

    Po przeczytaniu artykułu nie mogłem się powstrzymać przed zadaniem autorowi paru pytań, ale zanim je zadam podzielę się swoimi spostrzeżeniami:
    1. Cyt. „Na jednym z portali znaleźliśmy setki dość podobnych, pozytywnych opinii na jej temat”. Wszedłem na stronę trojmiasto.pl i przejrzałem znajdujące się tam komentarze, o których pisał autor.
    2. Przejrzałem także opinie o pozostałych szkołach jazdy zamieszczonych na tym portalu.
    3. Idąc tokiem rozumowania autora, należy uznać, iż wszystkie szkoły prowadzone są przez oszustów (przepraszam, nieuczciwych marketingowców), gdyż w nagłówkach do komentarzy wielu z nich znajduje się słowo „POLECAM”.
    4. Rozumowanie autora jest podobne do rozumowania milicjanta z filmu Barei pt. „Brunet wieczorową porą”; Po czym Pan poznał mordercę? Po czerwonym kapeluszu!!!
    5. Mówienie o szaleńczej jeździe (być może i słusznie) potwierdzone 2 zdjęciami (w tym jedno o zgrozo na przejściu dla pieszych) i uwagą na temat pozytywnych komentarzy oraz podpis pod zdjęciem cyt. „Samochód grozy został sfotografowany przez naszego Czytelnika w Żukowie”, ma więcej wspólnego z czarnym PR’em niż z rzetelnością dziennikarską, do której szczerze zachęcam autora tekstu.
    6. Cyt. „Samochód wręcz wcisnął się przy dużej prędkości pomiędzy mnie a poprzedzające auto. Zmusił mnie tym samym do bardzo ostrego hamowania, bo między nami miejsca nie było”. Jednym z podstawowych warunków bezpiecznej jazdy jest zachowanie odpowiedniej odległości od poprzedzającego auta, która powinna wynosić w przybliżeniu połowę prędkości podróżnej. Jadąc z prędkością 50 km na godzinę, odległość ta powinna wynosić ok 20-25 m, a w takiej sytuacji nie może być mowy o gwałtownym hamowaniu.
    7. Pytania skierowane do szkoły jazdy są tendencyjne i trudno się dziwić, że nie doczekały się odpowiedzi. Nie ma dobrej odpowiedzi na pytanie „jak często bijesz swoją żonę?

    W związku z powyższym pytam publicznie pana redaktora Waldemara Brzozę:
    1. Czy wie co to jest rzetelność dziennikarska?
    Czy wie, że rzetelnością dziennikarską powinien się kierować na co dzień, nawet podczas pisania paszkwili?

  12. Nie odnosiłem się do poczynań kierowcy, nie to było tematem mojego krótkiego wywodu, ale rzetelność dziennikarska autora, która w świetle przedstawionych przeze mnie argumentów wydaje się być wątpliwa, to po pierwsze.
    Po drugie, jeżeli oczekujesz przeprosin, to pomyliłeś adresy. A jeżeli uważasz, ze zachowanie bezpiecznej odległości, o której pisałem wcześniej jest bzdurą, to nie świadczy o Tobie najlepiej. Wniosek jest prosty, skoro musiałeś ostro hamować, to znaczy, że nie zachowałeś bezpiecznej odległości. Nawiasem mówiąc takie zachowanie stwarza niebezpieczeństwo dla kierowców, wyprzedzających inne samochody, odbierasz im możliwość bezpiecznego powrotu na swój pas.
    Rozumie, że główny błąd kierowcy ADJ polegał na zmuszeniu Cię do gwałtownego hamowania (co uraziło Twoją męską dumę… ). Jeżeli sytuacja wyglądała tak jak w tym artykule, to brakuje mi jeszcze opisu kierowcy; długi kręcone, czarne zęby, sierść, rogi na głowie i kopyta zamiast stóp. Nie zamierzam bronić ADJ, ale tytuł artykułu oraz jego tezy w konfrontacji z przestawionymi argumentami nazwałbym jednym słowem HISTERIA. Gdyby tytuł i tezy były zgodne z argumentami, pewnie sam powiedziałbym coś brzydkiego na kierowcę ADJ, ale LOGIKA MI PODPOWIADA, ŻE TEN ARTYKUŁ JEST GRUBYMI NIĆMI SZYTY 🙂
    Idąc tokiem rozumowania redaktora Gazety Bałtyckiej; czy ten artykuł rzetelnie opisuje fakty, które miały miejsce w niedzielny wieczór, czy też jego powstanie było podyktowane innymi względami (np. urażona duma, konkurencja itp.)?, według przedstawionych przeze mnie argumentów bardzie prawdopodobne jest to drugie.

    • kierowca BMW pisze:

      Ale ty jestes tepy Piotr musialem hamowac bo zaczal mnie spychac na pobocze imbecylu rozumiesz czy napisac wielkimi literami ?. Widze ze jestes swietnie poinformowanny i wszystko wskazuje ze to ty kierowales ta padlina. Kup sobie niebieskiego koguta to wtedy będziesz mogl zajezdzac droge i wymuszac pierwszenstwo. napisz przy okazji swoje imie nazwisko i adres.

  13. Bart pisze:

    To, że komuś przeszkadzało jak jechał to jedno – wiarygodność tej relacji jest warta tyle, co każdy anonim. Nie widzę związku między tym, a jakością nauczania w tej szkole. Fałszowanie pozytywnych opinii można zarzucić każdemu, kto ma opinie, nie widzę związku z tematem artykułu. Wyzywanie od oszustów, to zwyczajna nagonka – typowy czarny PR konkurencji. Eskalacja zarzutów przeciwko tej firmie sprawia, że cała ta relacja jest wielce wątpliwa i wydaje się tylko pretekstem, żeby komuś dokopać.

  14. Madzia pisze:

    Hahahaha dajcie ludzią żyć. Swięte krowy sie odezwały. Ps pozdro dla tego szanownego Pana za artykulik. I mam nadzieje że Pan zawsze był święty na drodze. Aż żal to czytać… Panie Redaktorze szerokości na prawde hahahaha…

    Ps Akademia Prawa Jazdy to najlepsza szkoła i tak już zawsze zostanie.

    Przy tej okazji pozdro dla Mariana :*

  15. rogata pisze:

    KIEROWCO donoszący Twoje zdjecia udowadniają,że to auto znajdowało się na rondzie w Żukowie ale jakos nie widac żeby szleńczo jechało na czołówke! hmmm i tak przy okazji gdzie zostawiłeś swoje auto idąc na sesję fotograficzną,bo jak widać trochę czasu Ci to zajęło,skoro zobaczyłes/aś kto jest w środku i udokumentowałeś/aś jego wyjazd z ronda!

  16. EDI:) pisze:

    Drodzy Państwo, przede wszystkim gratuluje wątpliwej i bardzo ,,wysokiej” kultury osobistej. Język,którym państwo operują jest niezwykle wymowny:)Oszuści jest dość mocnym słowem i uważałabym na tego typu ocenę!!! Gratuluję wyłapania jedynego ,,pirata” drogowego,wśród milionów kierowców. Zapraszam Pana Redaktora lub owego Pana Kierowcę BMW(który żąda nazwisk i adresów,a sam jest dość anonimowy) na Trójmiejską obwodnicę oby starczyło miejsca na karcie pamięci. Udane łowy zagwarantowane. Komentując i oceniając sytuację powinno się być obiektywnym a nie podatnym na sugestie. Proszę sobie wyobrazić jak łatwo można z dzisiejszą techniką i postępem zrobić zdjęcie i zgodnie z zasadą ,,dajcie mi człowieka,a ja znajdę na Niego paragraf” dorobić resztę historii. Podpowiadam,że filmik byłby dla mnie dowodem na ,,o zgrozo” szaleństwa kierowcy toyoty – to już by coś było,ale kreatywność jednak okazała się na niskim poziomie;) . Dlaczego gorliwy i sumienny Pan Redaktor nie poświęcił odrobiny swego cennego czasu by odwiedzić Akademię Dobrej Jazdy zwiększając tym samym swoją ubogą wiedzę na temat tej Szkoły,poznając ILOŚĆ pracujących tam instruktorów, jaki mają system pracy, jakie mają podejście do przyszłych kierowców i tych,którzy już to prawo jazdy mają ,ale z różnych przyczyn nie mogli jeździć oraz jaki wysoki poziom reprezentują… Ta szkoła ma wiarygodne wyniki i nie mają potrzeby by wystawiać sobie opinie w sposób nieuczciwy. Są profesjonalistami w pełnym wymiarze. Czujność Panów i obywatelska postawa jest godna pozazdroszczenia. Odradzam kierowania się emocjami…Nie ważne jak byle po nazwisku. Ktoś chciał się wybić cudzym kosztem. Za krótki czas nikt już o tym nie będzie pamiętał,a Szkoła nadal będzie istnieć i generować kolejne wysokie wyniki. Szanowny Panie z BMW jeżeli ma Pan kompleks lub została urażona Pana męska duma,że ,,padlina” Pana wyprzedziła to pozwolę sobie na pewną złośliwość: otóż nie jest ważne czym się jeździ tylko jak się to prowadzi,ale zawsze może się Pan zgłosić do ADJ tam nauczą,pokażą i wytłumaczą:):):)Zdjęcia są robione z chodnika,a nie z trasy gdzie najwięcej się podobno działo…nie ujęto istoty sprawy. Można by pokusić się o pewne domysły: niedziela wieczór,jutro poniedziałek,mało czasu a coś trzeba napisać tylko co?….i nagle pojawia się charakterystyczna toyota i jest materiał;)Panie Redaktorze czy staż istnienia Szkoły jest identyfikowany ze stażem pracy i doświadczeniem szkoleniowców? Mam nadzieję,że nie ma Pan aż prostego myślenia.

    • Anonim pisze:

      Tlumacz sie tlumacz. Teraz tylko to ci pozostalo. Trzeba bylo sie wczesniej zastanawiac nad swoimi popisami. Z takimi instruktorami to mozna zajechac najwyzej na cmentarz. A od samochodu nauki jazdy tym bardziej oczekuje sie o wiele wiecej instruktorzyno jedna. Na szafot z nimi.

  17. Kasia pisze:

    Instruktora o którym mowa znam osobiście i przejeździłam z nim w samochodzie ponad 30 godzin.Z kursantami jeździ bardzo bezpiecznie i zgodnie z przepisami.Wiem,że świadomie nie naraziłby nikogo na niebezpieczeństwo(nie naraził by na niebezpieczeństwo własnego dziecka.) Poza tym na załączonych zdjeciach widac tylko prawidłowo jadący samochód należący do ADJ.Błąd może zdarzyć się każdemu i nie może być to przyczyną do krytykowania kierowcy(instruktora) a tym bardziej całej szkoły jazdy. ADJ jest fantastyczną szkołą a Maciek G.wspaniałym instruktorem.

  18. Dagmara pisze:

    Fajna historia. Ciekawie sie czyta. Niestety takich sytuacji jest zawsze zbyt duzo. Kierowca powinien dostac solidny mandat. A za dziecko mandat X10. Zdarzenie najprawdopodobniej prawdziwe bo nikt ze szkoły jazdy nie zaprzecza. Mogliby chociaz jakos oficjalnie przeprosic albo cokolwiek napisac. Ale widac zema to w gdzies. Jak dla mnie taki instruktor juz jest skreslony bo przyklad daje slaby.

  19. Wojtek pisze:

    Dnia 3 października 2014 mając włączone światła cofania podjechał za mnie elką właściciel firmy Akademia Dobrej Jazdy. Zamiast mnie ominąć zaczął trąbić, machać rękoma, przeklinać. Był nerwowy, agresywny, a kiedy zwróciłem mu uwagę, że w terenie zabudowanym jest zakaz używania klaksonu więc powinien o tym wiedzieć jako instruktor, a ten na to zaczął wyzywać mnie od gnojków, grozić i wmawiać mi, że nie mogę stać w miejscu (zakazu zatrzymywania na ulicy Obrońców wybrzeża nie ma). Najpierw zadzwoniłem na numer jego firmy myśląc, że to instruktor. Dowiedziałem się, że to szef firmy. Później on wysłał mi smsa (bo miał numer z którego dzwoniłem) Kiedy odpisałem mu, że dziwię się, iż taka osoba uczy ludzi jeździć, że powinien dawać przykład, a nie trąbić i popędzać, on zgłosił na policję nękanie. A ja tylko wysłałem mu co o nim myślę bez żadnych gróźb czy wyzwisk. Po prostu kulturalnie wyjaśniłem mu, że jest dla mnie burakiem. Bo jest. Sprawa i tak zostanie umorzona, ale jeżeli ktokolwiek miał z tą osobą złe doświadczenia podobnie jak ja- bardzo proszę o info na maila: kto.pyta.nie.bladzi@o2.pl

  20. Daria pisze:

    Dopiero teraz trafiłam na ten artykuł i mówiąc szczerze jestem bardzo zaskoczona… dostałam się do Maćka z polecenia koleżanki. Jeszcze wtedy uczył w APJ. Zdała za 1 razem. Był świetnym instruktorem i bardzo cierpliwym. Zdałam prawko, mam je już od 5 lat, żadnej stłuczki, ani pkt na swoim koncie. Nie bronię Go ale każdy z nas ma prawo mieć zły dzień … Może i to nie było odpowiedzialne zachowanie ale także nie raz na pewno byliśmy w takiej sytuacji.. A teksty typu: „Tak jeździ – tak uczy” są nie na miejscu….

    • Angelika pisze:

      Maciej g to rozdygotany, znerwicowany gość ; wyjezdzilam z nim kurs , nie zmienilam instruktora bo żal mi było go i gromadki jego dzieci ale b tego żałuję ; kurs chaotyczny , nieprzemyślany , instruktor ciągle na tel, kursantów ze szkoły dopasowywał do swoich fuch na boku , zmarnowane pieniądze , czas , nerwy

  21. Piotr pisze:

    Patrzcie ludzie, jak łatwo zrobić firmie czarny PR. Dwa zdjęcia auta, które nic nie znaczą… Opowieść anonimowego świadka BMW o szaleńczej jeździe i już nikt się do szkoły nie zapisze,

    cały świat normalny tylko chyba ja po*****ny

    Jeździłem u Macieja, był naprawdę dobrym instruktorem, nie oceniam, nie widziałem tej sytuacji, może tak było, ale ilość cebuli w komentarzach przeraża

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika