Straż Miejska w Gdańsku wystawia coraz więcej mandatów. Mieszkańcy pytają "w jakim celu"? | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 9.07.2014

Straż Miejska w Gdańsku wystawia coraz więcej mandatów. Mieszkańcy pytają „w jakim celu”?

Czym zajmuje się gdańska Straż Miejska? Wystawianiem mandatów za złe parkowanie i za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych. Mandatów jest coraz więcej, strażnicy zapowiadają sezonową ofensywę mandatową, a mieszkańcy zastanawiają się, po co właściwie jest w mieście Straż Miejska.

Straż Miejska w Gdańsku wystawia coraz więcej mandatów. Mieszkańcy pytają "w jakim celu"?

Gdańska Straż Miejska zajmuje się przede wszystkim wystawianiem mandatów za spożywanie alkoholu w miejscach publicznych – nazywając te wykroczenia „incydentami alkoholowymi” oraz za złe parkowanie – nazywając to „wykroczeniami drogowymi”. Problem jednak w tym, że oba te obszary aktywności Straży Miejskiej nie przynoszą żadnych korzyści mieszkańcom.

– Jeśli nawet ktoś spożywa piwo na powietrzu – komu to przeszkadza? – pytają mieszkańcy Gdańska. – Jeśli nie ma żadnych awantur, bijatyk i wulgaryzmów, a na ławeczce jedynie siedzi sobie kilka osób i pije piwo, komu to przeszkadza? Jaka jest społeczna szkodliwość takiego zachowania? Moim zdaniem żadna. Straż Miejska udaje, że coś robi, a to naprawdę nikomu nic służy.

Przypomnijmy, że ustawa o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi w artykule 14. określa, że: „Zabrania się spożywania napojów alkoholowych na ulicach, placach i w parkach, z wyjątkiem miejsc przeznaczonych do ich spożycia na miejscu, w punktach sprzedaży tych napojów.”

Powstaje pytanie, czy poza „ulicami”, „placami” i „parkami” alkohol spożywać można? Ten problem co jakiś czas staje się przedmiotem prawniczych sporów. Kolejnym problemem jest trudność w zidentyfikowaniu spożywanego napoju. Jeśli alkohol znajduje się w butelce bez etykiety – udowodnienie przez strażników spożywania alkoholu, staje się bardzo trudne. Przepis zatem, poza tym, że jest społecznie mało użyteczny, jest również w jakiejś mierze martwy.

Z kolei wystawianie mandatów za złe parkowanie także w opinii mieszkańców nie ma żadnego
sensu.

– Przecież problemem jest zbyt mało miejsc parkingowych, a za to odpowiadają miasta – mówi jeden z mieszkańców centrum Gdańska. – Mieszkam przy ulicy Kartuskiej i mogę powiedzieć, że naprawdę nie ma gdzie parkować. Ale nie rozwiążą tego problemu! Trzeba budować duże parkingi a nie nasyłać na nas Straż Miejską!

Ilość mandatów wystawianych przez Straż Miejską za drobne wykroczenia o znikomej społecznej szkodliwości z każdym rokiem rośnie. Straż Miejsca dwoi się i troi, bo wpływy do miejskiej kasy były coraz większe. Już zapowiada mobilizację, która ma nastąpić w szczycie sezonu letniego.

Tymczasem każdego roku funkcjonowanie Straży Miejskiej kosztuje budżet miasta ponad 19 mln zł.

Autor

- dziennikarz, fotoreporter, podróżnik.

Wyświetlono 4 komentarze
Napisano
  1. Michał pisze:

    Muszą na siebie zarobić….”(…)bo kiedy w kasie forsa to sukces pierwsza klasa(…)”

  2. Yach pisze:

    Może na wniosek „mieszkańców Gdańska” (oczywiście wszystkich, bez wyjątku!) w ogóle zlikwidować przepisy i niech kazdy sobie robi co chce? I niech będzie jak w Rosji: jak ktoś zaparkuje pośrodku skrzyżowania, to będzie tam stał, dopóki nie odjedzie. A jak ktoś mu zwróci uwagę, to oberwie pięścią w nos. Ten model zachowań byłby zapewne bliższy „mieszkańcom Gdańska”.

  3. Wojciech pisze:

    Straż Miejska do niczego się nie nadaje. Teraz nawiążę do sytuacji niezbyt odległej, bo dotyczy ona Pruszcza Gdańskiego, ale w końcu to Straż Miejska. Więc, koleżanka zadzwoniła że jakiś naćpany facet chce nas pobić, oczywiście usłyszała: zaraz będziemy… Po 10 min. nikt nie przyszedł, sytuacja się jakoś rozwiązała sama, ale o mało co nie zostaliśmy pobici… Problem w tym że ta tak nam potrzebna Straż miała około 100 m siedzibę od nas, a my czekaliśmy na przystanku na autobus. Teraz pytanie, po co komu Straż Miejska? Skoro Panowie boją się wchodzić tam gdzie powinni, czyli rozwiązywać bójki i pomagać ludziom, a tak się szczycą wystawianiem mandatów, to po pierwsze tchórze idący na łatwiznę, a po drugie skoro nikogo nie chronią tylko swój tyłek, to po co komu taka „Straż”? I jak to w ogóle Strażą nazwać, skoro wszystkiego się boją?
    A Ty „Yach” głupot nie pisz, bo takimi sprawami zajmuje się policja, a Wy uciekacie gdzie pieprz rośnie, wielce odważni w głębie gdy wystawiają mandaty! Powinniście się nazywać szkodliwi dla społeczeństwa, w szczególności kierowców, bo o byle co, byle tylko się doczepić uczciwych ludzi! A tam gdzie niebezpiecznie Was nie ma…

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika