Źle się dzieje w sporcie | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 29.08.2016

Źle się dzieje w sporcie

Zakończyły się igrzyska olimpijskie. Minęły (przynajmniej na jakiś czas) nieprzespane noce, opadają emocje, powoli idą w zapomnienie bardziej i mniej fortunne wypowiedzi, opinie, zdarzenia. Myślę, że można zacząć powoli podsumowywać to, co działo się w dalekiej Brazylii.

sport-plywanie

Zacznę od Polaków. Nasi działacze już ogłosili niebywały sukces. Jedenaście zdobytych medali, w tym dwa złote, mają stanowić więcej niż minimum tego, czego oczekiwaliśmy od naszych reprezentantów. Udało się przy tym przekroczyć magiczną liczbę dziesięciu medali, co dla naszych sportowców było „magiczną” granicą od wielu lat. Media podchwyciły tę opinię i wielokrotnie ją powielały. Pozwolę sobie mieć zupełnie odmienne zdanie. Żeby było jasne. W żaden sposób nie umniejszam postawy polskich sportowców, ich wysiłku, pracy włożonej w przygotowania i występy. Nawet te nieudane. Ale równocześnie uważam, że jedenaście przywiezionych z Brazylii medali w żaden sposób nie odpowiada naszym aspiracjom, możliwościom i pozycji, jaką Polska zajmuje w świecie.

Przypomnę tylko, że w okresie od 1960 do 1980 z kolejnych igrzysk Polacy przywozili od 8 (1968 rok) do 32 (1980) medali. Bywały igrzyska, które przynosiły nam w dorobku siedem medali złotych.

Wydaje się, że taka sytuacja dzisiaj jest już raczej niemożliwa. Zdaję sobie sprawę, że czasy się zmieniają. Że zmieniły się między innym dyscypliny, które są obecnie „olimpijskimi”. Ale to nie wpływa na moją opinię w tej sprawie. W mojej ocenie trzeba dużo zmienić w systemie organizowania polskiego sportu, by wyniki uzyskiwane przez naszych reprezentantów odpowiadały aspiracjom Polaków.

Zakończone właśnie igrzyska pokazały jednoznacznie, że w światowym sporcie źle się dzieje. Zaczęło się jeszcze na długo przed igrzyskami. Zakaz występu lekkoatletów Rosji z powodu stwierdzonego systemowego ukrywania przypadków stosowania środków dopingujących uważam za bardzo poważną ingerencję polityków w sprawy sportu. I wcale nie chodzi tu o to, że doping powinien być dozwolony. Wręcz przeciwnie. Uważam jednak, że Rosja nie jest w tej materii jedynym przykładem.

Na tle wyraźnie widocznych afer dopingowych akurat wyjątkowo dobrze zaprezentowali się polscy działacze. Gdy stwierdzono, że wyniki badań antydopingowych polskich ciężarowców są pozytywne, do dymisji podał się prezes Polskiego Związku Podnoszenia Ciężarów, pan Szymon Kołecki. Za ten gest – pełen szacunek, panie Szymonie. O natychmiastowym zdyskwalifikowaniu samych ciężarowców nawet nie warto wspominać. W sprawie dopingu – chyba tak należy działać.

Znacznie gorzej zaprezentowali się nasi „działacze” na igrzyskach. Kolarstwo torowe stało się areną ewidentnych „błędów” sędziów. Widzieli to wszyscy. Co zrobili „nasi”?  Grzecznie pogodzili się z dyktatem możnych danej dyscypliny. Nawet nie złożyli formalnego protestu. Jeśli dobrze odczytuję sytuację, to chyba zbyt długo jeździli pociągami PKP w Polsce Ludowej. To tam na każdym oknie w kilku językach było napisane: „Nie wychylać się”. I się nie wychylili. W związku z tym powstaje pytanie: to po co polecieli do Brazylii?

Może odpowiedzi udzieliła złota medalistka Anita Włodarczyk pokazując, w jakich warunkach przychodzi Jej trenować. Na remont salki pieniędzy nie ma. O utrzymaniu klubu nie wspominam, tu w grę wchodzą olbrzymie pieniądze, które moim zdaniem ktoś chce zarobić (niekoniecznie natychmiast) na wyjątkowo atrakcyjnym terenie. Czy przykład pani Anity nie przypomina przypadkiem innego złotego medalisty, Zbigniewa Bródki? Pamiętacie jeszcze ten przypadek?

Tak, to są te rzeczy, które w naszym sporcie muszą, podkreślam, muszą zostać szybko zmienione. Jeśli władza tego nie dokona, to za osiem, dwanaście lat dwa medale już nie złote, ale w ogóle medale – będziemy ogłaszać jako niebywały polski sukces.

Autor

- publicysta, komentator i felietonista.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>