Znów powódź w Gdańsku. Czy tym razem władze miasta usłyszą zarzuty?
Po jednodniowych opadach deszczu Gdańsk jest całkowicie sparaliżowany. Zniszczone zostały ulice, chodniki, zalane piwnice, garaże i wiele samochodów, z których większość nadaje się tylko do kasacji. Mieszkańcy mówią jednoznacznie – to efekt wieloletniej złej polityki władz miasta, która wspiera deweloperów, nie dbając o bezpieczeństwo gdańszczan. Czy w związku z tym ktoś wreszcie usłyszy zarzuty?
– W mieście ciągle powstają nowe biurowce, hotele i bloki mieszkaniowe, byle jak najwięcej, byle jak najszybciej. Prezydent miasta Adamowicz dopisuje albo skreśla w oświadczeniach majątkowych kolejne posiadane mieszkania. A w tym wszystkim zapomina się o tym, że trzeba też dbać o nas i np. odpowiednie odprowadzanie wody – słyszymy od mieszkańców. – Nikogo to jednak nie interesuje. Ważne, żeby zarobić na inwestycji. A nas zalewa każdego roku!
Opady takie jak wczorajsze – to w naszym klimacie zjawisko całkowicie normalne. W dobrze zarządzanym mieście, w którym zapewnione byłyby odpowiednie odpływy, studzienki i zbiorniki retencyjne zlokalizowane w odpowiednich miejscach – nie byłoby żadnego problemu. Niestety tego wszystkiego nie ma.
Część mieszkańców w obawie przed zalaniem mieszkań sama zorganizowała sobie worki z piaskiem tworząc prowizoryczne zapory wodne. Straż pożarna interweniowała już kilkaset razy.
Od słynnej powodzi w Gdańsku minęło już 15 lat. Okazuje się jednak, że ten czas w najmniejszym nawet stopniu nie został wykorzystany po to, aby naprawić to, co ujawniła ówczesna ulewa. Wciąż jest tak, jak było. Z dużym prawdopodobieństwem możemy zatem mówić nie tylko o ignorancji władz miasta, ale wręcz o działaniu na szkodę mieszkańców.
Czy władze miasta, w tym prezydent Gdańska sprowadził na mieszkańców zagrożenie zdrowia i życia? Mieszkańcy nie mają wątpliwości.
– Uważam, że jak najbardziej tak! – mówi pani Zofia z gdańskiej Oruni. – Brak rozsądnych działań antypowodziowych powoduje, że nasze domostwa i zdrowie są zagrożone. Ja przynajmniej tak się czułam w czasie wczorajszych opadów i przez całą noc, bo woda podchodziła już pod okna.
Czy prokuratura zamierza wszcząć śledztwo w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków i sprowadzenia zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców przez władze miasta? Zapytaliśmy o to Prokuraturę Regionalna w Gdańsku, Prokuraturę Krajową oraz Prokuratora Generalnego. Czekamy na odpowiedzi.
Każdy kto głosuje na budynia jest głupcem
Albo jest uzależniony od „Układu Gdańskiego”.
Z art. 2137 kodeksu papieskiego, ustęp 1488:
Za wodoleizm uliczny zasądza się karę zgnicia w pierdlu w Sztumie
Podpisano:
Prokurator Generalny
Dziura w d….
Proste pytanie i prosta odpowiedź zalało stare osiedla czy nowe,bo z treści artykułu wynika że tereny które były sprzedane deweloperom a na tyle ile znam Gdańsk to widzę stare tereny.
Zalało różne tereny. A stało się tak dlatego, że powstające nowe osiedla powodują, że Gdańsk jest coraz bardziej zabetonowany. Nie ma odpływów, nie ma studzienek. Tracą na tym miejsca będące najniżej. A czy to nowe czy stare osiedla to nie ma znaczenia. Przyczyną sa nowe inwestycje przeprowadzone w sposób skandaliczny i narażający życie i dobytek mieszkańców.