WTA Montreal: Radwańska zagra w finale!
Agnieszka Radwańska pokonała Rosjankę Jekatierinę Makarową 7:6[1], 7:6[3] i awansowała do finału imprezy WTA w Montrealu. Przeciwniczką Polki w decydującym meczu, który rozpocznie się dziś o godz. 19.00 (czasu polskiego), będzie Amerykanka Venus Williams.
Radwańska rywalizowała z Makarową po raz szósty w karierze. Polka do ostatniego pojedynku prowadziła 3:2 w bezpośrednich starciach, jednak przegrała ostatnie dwa z Rosjanką w turniejach wielkoszlemowych, mianowicie w zeszłorocznym US Open i tegorocznym Wimbledonie. Oba te mecze odbyły się w ramach IV rundy i zakończyły się w dwóch setach. Krakowianka miała więc teraz możliwość zrewanżowania się Rosjance za ostatnie niepowodzenia, zwłaszcza to w Wimbledonie, w którym zdobyła przeciwko niej zaledwie trzy gemy. Co ciekawe, obie tenisistki jeszcze nigdy nie rozegrały przeciwko sobie trzech setów.
W drodze do półfinału Rogers Cup Makarowa wyeliminowała cztery rywalki: Szwajcarkę Rominę Oprandi 2:0, rodaczkę Jelenę Wiesninę 2:0, Czeszkę Petrę Kvitovą 2:1 i Amerykankę Coco Vandeweghe 2:1. Z kolei Radwańska wygrała z: Czeszką Barborą Zahlavovą-Strycovą 2:0, Niemką Sabine Lisicki 2:1 oraz z Białorusinką Wiktoryją Azarenką 2:0.
Pierwszy set dzisiejszego pojedynku pomiędzy Radwańską a Makarową musiał rozstrzygnąć się dopiero po tie-breaku. Rosjanka miała trzy break pointy, Polka zaś nie wykorzystała czterech okazji do przełamania, w tym trzech piłek setowych. W dogrywce od samego początku dominowała Radwańska, która prowadziła już 6-0, ale ostatecznie wygrała 7-1.
Do pierwszego przełamania w meczu doszło w trzecim gemie drugiego seta. Podanie jako pierwsza straciła Makarowa. Radwańska następnie wygrała swój gem serwisowy i wyszła po raz pierwszy na dwugemowe prowadzenie. Polka nie utrzymała jednak długo tej przewagi i w szóstym gemie straciła podanie, w rezultacie czego Makarowa doprowadziła do remisu. W dziewiątym gemie po raz drugi Radwańska przełamała przeciwniczkę i było 5:4. 25-latka tym samym serwowała po zwycięstwo. Makarowa dzielnie rozegrała dziesiąty gem i znowu odrobiła stratę. W kolejnym gemie Radwańska miała dwa break pointy, lecz Makarowa wykazała się dobrymi zagraniami i zdobyła szóstego gema. Potem krakowianka wygrała własne podanie i znowu o losach seta musiał przesądzić tie-break.
W tie-breaku drugiej partii Radwańska R11; tak jak i w poprzednim – przejęła inicjatywę i prowadziła już 4-1 po przegranych dwóch podaniach Makarowej. Polka następnie dwukrotnie straciła swój serwis i było już 4-3, ale później ponownie nie zdobyła żadnego punktu ze swojego podania i Radwańska miała pierwszą piłkę meczową. Rozstawiona z numerem trzecim Radwańska wykorzystała już pierwszą okazję i ostatecznie zwyciężyła nad Makarową.
Finałową przeciwniczką Radwańskiej będzie Venus Williams, która w półfinale pokonała swoją siostrę, Serenę, w trzech setach, tj. 6:7[2], 6:2, 6:3. Wcześniej 34-letnia Williams wygrała z: Rosjanką Anastasiją Pawluczenkową 2:1, Kazaszką Juliją Putincewą 2:0, Niemką Angelique Kerber 2:1 i z Hiszpanką Carlą Suarez-Navarro 2:1.
Jak dotąd Polka i Amerykanka grały przeciwko sobie osiem razy. Pięć z tych spotkań wygrała Williams. Warto dodać, że w dwóch ostatnich pojedynkach (w 2012 roku; w Miami i w Roland Garros) lepsza okazywała się Radwańska.
Co ciekawe, tylko jednego spotkania w Montrealu Williams nie skończyła po przynajmniej dwóch godzinach. Radwańska dwie godziny i pięć minut spędziła na korcie w ostatnim meczu.
Radwańska znalazła się po raz drugi w finale zawodów WTA w obecnym sezonie. Wcześniej zagrała w finale w Indian Wells (połowa marca) i uległa Włoszce Flavii Pennetcie 2:6, 1:6. Williams natomiast ostatni raz w finale wystąpiła w tym roku w Dubaju (luty). Wówczas pokonała Francuzkę Alizé Cornet 6:3, 6:0. W sumie to jej trzeci tegoroczny finał. Na początku stycznia nie dała rady w finale w Auckland Serbce Anie Ivanović (2:6, 7:5, 4:6).