Czy malezyjski Boeing 777 mógł zostać uprowadzony?
Czy Boeing 777 malezyjskich linii lotniczych po starcie z Kuala Lumpur został porwany? Dziś okazuje się to bardziej prawdopodobne niż jeszcze kilka dni temu. Czy na pokładzie znajdowały się tony złota? Jeśli tak – teoria porwania staje się całkiem realna.
Po tym jak pasażerski samolot zaginął, polscy „eksperci” od lotnictwa deklarowali jednoznacznie, że jego ewentualne porwanie jest absolutnie niemożliwe. Prześcigali się w komentarzach dotyczących także tego, iż nie jest możliwe, aby samolot zniknął z radarów.
Tymczasem Boeing zarówno z owych radarów zniknął, jak również nie wyklucza się jego porwania. W dodatku władze Malezji uważają, że hipoteza porwania jest bardzo prawdopodobna.
Gdyby samolot faktycznie został porwany i udałoby się to udowodnić, oznaczałoby to konieczność wprowadzenia prawdziwej rewolucji w obszarze bezpieczeństwa ruchu lotniczego. Zrewidowane musiałyby zostać wszelkie procedury, być może całość zostanie opracowana od nowa.
Czy możliwe jest porwanie ogromnego samolotu pasażerskiego? Wydaje się, że tak. Jeśli akcja jest przygotowana profesjonalnie, czyli jeśli porywacze dobrze znają się na lotnictwie, znają procedury, umieją obsługiwać urządzenia znajdujące się na pokładzie – skuteczne porwanie jest możliwe. Na obecnym etapie nie należy także wykluczać udziału pilotów w ewentualnym porwaniu.
Porwany samolot, po tym jak odłączono wszelkie urządzania lokalizacyjne i komunikacyjne, mógł wylądować na prywatnym lotnisku, na jakiejś zamkniętej przestrzeni, następnie umieszczony w hangarze i słuch o nim zaginął. Pytanie, co stało się z pasażerami?
Gdy wyobrazimy sobie, że malezyjski Boeing 777 np. wylądował na terenie np. Korei Północnej – możliwości zlokalizowania a następnie odzyskania samolotu są bardzo małe. Kto wie, czy sprawa kiedykolwiek zostanie wyjaśniona, bo jeśli porwanie ma charakter rabunkowy, porywaczom na pewno nie będzie zależało na ujawnieniu kulis całej akcji.
Obecnie spekuluje się, że na pokładzie malezyjskiego samolotu mogły znajdować się ogromne kosztowności, mówi się m.in. o tonach złota. W tej sytuacji teoria porwania staje się coraz bardziej prawdopodobna. Ale na razie to tylko hipoteza.