Kocham Włochy, kocham Włochów | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 19.04.2020

Kocham Włochy, kocham Włochów

Dziś, 16 kwietnia wiemy, że we Włoszech zaraza dopadła 165 155 mieszkańców. Z powodu epidemii zmarło już 21 645 ludzi. A to jeszcze nie koniec. Mimo wszystko nie opanowało ich ponuractwo i się nie poddają.

To wyjątkowo wrażliwy. Emocjonalny. Naród radosny, a także sentymentalny. W muzyce stworzyli w okresie baroku bel canto. Najważniejszym w tej muzyce jest piękno ludzkiego głosu i wirtuozeria wokalna.

Jednocześnie w stylu istotne jest zrównoważenie warstwy muzycznej z warstwą tekstową. A jedna z form bel canta – Arioso, wywodząca się ze szkoły florenckiej (Giotto jest uznawany za twórcę), najbardziej oddaje ludzkie i włoską pogodę ducha.

Zrozumiałe, że muzyka popularna we Włoszech zaadaptowała reguły i nadal są one kultywowane.

Nic dziwnego, że w momentach ważnych, lub przełomowych stają się one niemalże hymnami. Poprzednio zaprezentowałem utwór Toto Cotugno z 1983 roku L’Italiano.

Dla mnie to zawsze będzie opis Italiano vero – prawdziwego Włocha. Dzisiaj, gdy jeszcze tam wokół zaraza, lecz już pojawiają się błyski nadziei, inny wrażliwy artysta skomponował i zaśpiewał Rinascero, Rinascerai. To Roby Facchinetti. To utwór o odradzaniu się.

Po klęsce, tragedii, nieszczęściu zawsze się podnosimy.
Odradzamy się.

Autor

- publicysta. Z zawodu inżynier elektronik pracujący od 30 lat za granicą na morzu. Konserwatysta.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika