Sprawa Krzysztofa Olewnika. Niedopuszczalna postawa rodziny i promujący się Janusz Kaczmarek | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 26.04.2012

Państwo to nie prywatny zakład mięsny rodziny Olewników, którym mogą dowolnie zarządzać!

Sprawa śmierci Krzysztofa Olewnika jest tragiczna, przewlekła i nader tajemnicza. Wszystko wskazuje na to, że nigdy do końca nie zostanie wyjaśniona choć w obiegu publicznym wciąż żyje. Komentuje Michał Lange.

Drobin. Tu funkcjonują zakłady mięsne należące do rodziny Olewników. (Fot. Radosław Drożdżewski)

Martwi, a przede wszystkim zniesmacza pycha i zarozumiałość rodziny Olewników. Choć dotknięta ogromną tragedią, zachowuje się, w moim odczuciu, w sposób całkowicie niedopuszczalny i godny potępiania.

Podczas wczorajszej konferencji prasowej, siostra Olewnika wielokrotnie powtarzała mentorskim tonem – jak ma działać prokuratura, jak nie może działać, co robi dobrze, a co źle. Podobną postawę rodzina wykazują od lat w stosunku do innych organów państwa. Wydała wojnę całemu państwu wchodząc w rolę jego supernadzorcy – i właśnie ta rola chyba najbardziej razi.

Wygląda na to, że zwyczaje stosowane w przedsiębiorstwach, które Olewnikowie prowadzą w Drobinie, przenieśli na grunt państwa, a tak być przecież nie może. Nie może być tak, żeby osoby prywatne, dotknięte największą nawet tragedią, pouczały i nadzorowały policję, prokuraturę, posłów, senatorów, ministrów i inne organy państwowe!

Polskie to nie jest Wasz (zwracam się do rodziny Olewników) prywatny zakład mięsny, którym możecie sobie dowolnie zarządzać! Wygląda na to, że o tym zapomnieliście.

A może warto podjąć próbę refleksji nad własną postawą? Może warto skończyć ten gorszący spektakl epatowania wszystkich własną tragedią? mają już tego po prostu dość!

Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na kolejne zjawisko. Jest nim nekropromocja.

Tym razem na medialnej aktywności Olewników korzysta i promuje się (dziś) mecenas, Janusz Kaczmarek. Pokazując się na konferencjach i wypowiadając publicznie w roli eksperta, wraca na medialne salony wychodząc z publicznego niebytu.

Jego rola przypomina nieco to, co robi Krzysztof Rutkowski w związku ze „śmiercią Madzi z Sosnowca”.

Analizując oba zjawiska (śmierć Olewnika i śmierć Madzi) można sformułować nawet definicję.

Nekropromocja to promowanie wizerunku medialnego przy okazji czyjejś śmierci. Im sprawa bardziej tragiczna i głośniejsza, tym promocja skuteczniejsza.

Autor

- dr n. hum., publicysta i komentator. Twórca niezależnych mediów. Autor analiz dotyczących PR, języka polityki i marketingu politycznego.Twitter: @MichalLange

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika