Mieszkańcy Gdańska wystosowali list do prezydent miasta Aleksandry Dulkiewicz, w którym m.in. apelują o rezygnację z urzędu. Jednocześnie na 27 sierpnia, na godz. 11.00 zaplanowali pikietę pod gdańskim urzędem.

Szanowna Pani!
Z wielkim zażenowaniem i rozczarowaniem obserwujemy Pani poczynania jako włodarza miasta. Dziwi nas wielce, Pani upór w sprawie godnego zagospodarowania Westerplatte przez Muzeum II Wojny Światowej oraz Rząd Polski. Każdy gospodarz miasta byłby szczęśliwy, gdyby rząd zaproponował odciążenie budżetu miejskiego i wziął na siebie sfinansowanie budowy muzeum, które będzie służyć wszystkim Polakom a także przyjezdnym z zagranicy, opowiadać o heroizmie polskiego żołnierza w dniu wybuchu wojny. Widać Pani chodzi o zupełnie inną historię, albo aby było tak jak było czyli „ …. kamieni kupa” i wysypisko śmieci. To wg Pani godnie opowiedziana karta historii Polski? Czyje interesy Pani reprezentuje? Czy nadal chce Pani „świętować” dzień napaści hitlerowskich Niemiec na Polskę? Nie podoba się nam, Pani szczególne nawiązywanie do historii Wolnego Miasta Gdańska, przywracanie niemieckiego nazewnictwa, nieustanne czczenie G. Grassa. W przestrzeni miejskiej tak mało miejsca dla godnego upamiętniania Polaków, którzy walczyli w tym trudnym czasie o polskość Gdańska, o prawo do bycia Polakiem, za to wielu poniosło śmierć męczeńską w Piaśnicy czy obozie Stutthof. Czy ta dysproporcja jest celowa, czy to tylko Pani głupota?

Pani czynny udział w paradzie równości, to aprobata dla obrażania Polaków-katolików, popieranie agresywnych zachowań wobec nich, akceptacja obrzydliwych, obscenicznych zachowań uczestników parady w miejscu publicznym, w obecności dzieci. Czy wg Pani branie udziału w takiej agresywnej i wulgarnej manifestacji, to rzeczywiście powód do dumy? Dlatego nie popiera Pani chrześcijańskiego „Marszu dla Życia”? Szacunek, tolerancja to w Pani ustach słowa bez pokrycia, puste frazesy za którymi idzie tęczowy wulgaryzm.

Pani brak zainteresowania dla rzeczywistych problemów mieszkańców Gdańska jest oburzający. Gdańsk zalewany jest przy każdym większym deszczu od wielu lat, nic w tej sprawie do dziś nie zrobiono. Czy tak ma pozostać przez czas Pani kadencji na urzędzie?

Pani troską jest liczba młodocianych samobójców, to bardzo szlachetne ale może warto pomyśleć, co można dla tej młodzieży zrobić? W tak dużym mieście jak Gdańsk jest zaledwie kilka basenów pływackich, co brzmi groteskowo w kontekście akapitu wyżej. Sądzi Pani, że kolejna galeria handlowa, zakup „złotego rydwanu” czy terenowy „okrągły stół” to zaspokojenie pilnych potrzeb młodych Gdańszczan?

Nie obchodzą Panią ani problemy mieszkańców, ani problemy Gdańska. Obraża Pani nie tylko Gdańszczan, także Polaków w całym kraju. Niech Pani złoży urząd, bo nie jest Pani ani godnym ani dobrym gospodarzem Gdańska.

Mieszkańcy Gdańska