W mediach następuje pewne rozdwojenie linii. I to wcale nie na zwolenników PO i PiS. Teraz mamy już podział na wspierających Platformę Obywatelską i… Tak, tak. NowoczesnaPL.

To drugie stowarzyszenie już zyskuje (oczywiście w „niezależnych”, obiektywnych mediach) poparcie społeczne na poziomie dziesięciu procent. Takie wyniki podają (i będą podawały nadal) te same pracownie sondażowe, które np. w żadnym badaniu przed wyborami prezydenckimi nie dawały panu Kukizowi więcej niż dziesięć, dwanaście procent poparcia. Śmiem twierdzić, że propagandowa akcja z poparciem NowoczesnaPL dopiero się rozkręca.

W ciągu najbliższego miesiąca, dwóch, trzech będziemy mieli całe chóry piewców idei Polski nowoczesnej, przyjaznej obywatelom, zwłaszcza tym, którzy gotowi są prowadzić swój własny biznes. Po kilka razy na tydzień w okienku telewizora będziemy mogli spotkać takich tuzów politycznego intelektu jak dr hab. Leszek Balcerowicz, mgr Ryszard Petru, wieloletni główny ekonomista jednego z większych banków, później jeden z jego dyrektorów, Władysław Frasyniuk, człowiek wielce zasłużony dla obalenia słusznie minionego ustroju, przy tym całkiem dobrze „ustawiony” przedsiębiorca i wielu innych.

Wszyscy oni będą z głębokim „przekonaniem” opowiadać o idei bezpiecznej, bogatej, rozwijającej się Ojczyzny. Wszyscy oni będą zgodnie twierdzić, że w zasadzie nie ma innej drogi do szczęśliwości Polski i Polaków niż ta, którą ONI proponują. Będą pokazywali, jak łatwo do ekonomicznego krachu doprowadzić mogą działania proponowane przez polityków innych ugrupowań.

Wspomniana grupa zamierzająca przejąć władzę będzie miała po swojej stronie media. Te, co historia już pokazała, zawsze da się kupić, przynajmniej w polskich warunkach. Ta grupa zyska poparcie tych polityków Platformy Obywatelskiej, którzy dotąd nie grali pierwszych skrzypiec.

W związku z tym, mając na uwadze fakt, że dla wyborców najważniejsza jest w miarę prawdziwa informacja, pozwolę sobie przypomnieć, że: NowoczesnaPL jest niczym innym jak nieco odmłodzoną byłą Unią Wolności. Tą samą, która z kretesem została odrzucona przez społeczeństwo w wyborach parlamentarnych. Spośród wspomnianych wyżej polityków każdy był mocno z tą partią związany! Tak więc nie są to polityczne dziewice. Wszyscy oni to stare polityczne wygi, które widzą, że flagowy okręt pod nazwą Platforma Obywatelska, przez ostatnich osiem lat skutecznie prowadzony na mieliznę gospodarczo-polityczną ciężką ręką sternika Donalda Tuska, nie daje się już wyprowadzić z katastrofalnego kursu nawet kobiecą ręką Ewy Kopacz.

Budują więc tratwę ratunkową. Nazwali ją NowoczesnaPL. Ale dla kogo jest to tratwa? Czy może dla szerokich rzesz obywateli pracujących po dziesięć, dwanaście godzin na dobę za przysłowiowe w poprzedniej Polsce dwa tysiące? Czy raczej dla swoich kolegów, twórców obecnych, gospodarczo-ekonomicznych podstaw naszego kraju? Przypomnę tu kilka nazwisk tych twórców: Marek Belka, Jan Krzysztof Bielecki, Jerzy Buzek, Janusz Lewandowski, Janusz Steinchoff.

Myślę, że przeciętny Kowalski nie musi się niczego obawiać. On na właśnie budowaną tratwę raczej się nie dostanie. Powiem nawet więcej. Na pewno się nie dostanie. Tratwa ratunkowa przeznaczona jest dla tych, którzy zdążyli „załapać się” na posady z uposażeniami na poziomie sto tysięcy zł miesięcznie, milionowe odprawy i równie wysokie nagrody za nieudane kontrakty i realizacje nie wiadomo czego. Doprowadzenie do bilionowego (po raz kolejny zaznaczam – to nie jest błąd w tłumaczeniu z angielskiego!!!) zadłużenia Rzeczpospolitej, upadku szkolnictwa i nauki, dewaluacji wartości dyplomów wyższych uczelni, kompletnego rozkładu służby zdrowia, milionowej emigracji zarobkowej – to są tematy, za które społeczeństwo może chcieć rozliczyć dziś rządzących, do granic możliwości aroganckich, do granic możliwości niemoralnych, do granic możliwości nieetycznych polityków. I to dla nich budowana jest tratwa pod nazwą NowoczesnaPL.

Manewr z tratwą nie jest nowy. Raz już się udał, choć tylko na krótko. Tu rzucę tylko hasłowo: AWS. Pamięć podpowiada, że była to tratwa ratunkowa dla wspomnianej już Unii Wolności. Nawet jeśli przyjąć, że obecne działania pana Petru i spółki są tylko spłatą zaciągniętych wcześniej zobowiązań, to spłata ta odbywać się będzie po raz kolejny kosztem społeczeństwa, które raczej nie ma już ochoty płacić za ośmiorniczki, kilometrówki i temu podobne historie. A może nawet zaczyna domagać się zapłaty za wszystkie przyjemności ostatnich dwudziestu pięciu lat?

Mam wrażenie, że aktywizacja stowarzyszenia NowoczesnaPL może te rozliczenia ułatwić, przypominając, niekiedy z imienia i nazwiska, najbardziej zasłużonych.