„Zrobimy z ciebie wyrodną matkę. To się dobrze sprzeda”. Media szukają sensacji krzywdząc ludzi
W ubiegłym tygodniu jedna z telewizji (TVN24) poinformowała w formie sensacji, że matka przyniosła do szpitala martwe, sześcioletnie dziecko. Dziecko to ważyło ok. sześciu kg.
Sensacja na skalę współczesnej Europy. Przez prawie tydzień wspomniana telewizja, a po niej także kilka innych, opowiadało o wyrodnej matce, która zagłodziła swego synka. Szkoda tylko, że nikt z „szanownych” dziennikarzy, nazywających się „czwartą władzą”, nie zastanowił się chociaż przez chwilę, co to wydarzenie oznaczało dla samej Matki. Jaką tragedią była śmierć ciężko chorego dziecka, pielęgnowanego przez sześć lat. Nikt jakoś nie spróbował pokazać heroizmu Matki, (rodziców), próbującej umożliwić chociaż w miarę normalne życie swemu dziecku. (Przy dzisiejszej pomocy państwa i stanie służby zdrowia).
Ale taki temat nie podniósłby zapewne oglądalności. Nie przyniósłby dodatkowego zysku z reklam. Nie sprzedałby się za kolejne trzydzieści zł (srebrników?). A to jest przecież w naszym, coraz bardziej brutalnym świecie, najważniejsze!!!
Jako człowiek już stary nie spodziewam się, że wspomnianą Matkę ktokolwiek przeprosi. A szkoda. Nie spodziewam się także, że ktokolwiek wystąpi w obronie interesu Matki zmarłego dziecka. A myślę, że kara obliczana od kwoty 1 miliona złotych „w górę” doprowadziłaby w końcu do wyhamowania brutalności mediów, wszędzie szukających sensacji za wszelką cenę.
Ale w tym, konkretnym przypadku, żadna prokuratura, żaden rzecznik praw kogokolwiek, żaden urzędnik, żaden poseł, żaden senator ani nikt w ogóle nic nie może zrobić. Nigdzie nie wpłynęło zawiadomienie, nikt nikogo o niczym nie powiadomił. I w ogóle nic się nie stało. Pozostały tylko matczyne łzy i, być może, zszargane dobre imię jednej zaledwie rodziny.