„Deyna” od podszewki
Kazimierz Deyna był jednym z najlepszych polskich piłkarzy w historii i jednym z najlepszych pomocników na świecie w latach 70.
Był nie tylko wybitnym sportowcem, ale przede wszystkim barwnym człowiekiem, o czym opowiada książka Stefana Szczepłka. Bardzo mylący jest jednak sam tytuł powieści, czyli „Deyna”. Książka nie przedstawia jedynie losów byłego futbolisty, ale również – a może nawet i przede wszystkim – sytuację, która działa się wtedy w polskim futbolu, a zwłaszcza w Legii Warszawa, w której występował tytułowy bohater. Opowiada o świetności warszawskiego klubu w tamtych czasach, kiedy to oprócz Deyny występowali tam tacy zawodnicy, jak chociażby Fołtyn.
Książka ta jest skierowana głównie do osób, które chociaż w niewielkim stopniu interesują się piłką nożną, ale śmiało mogą ją przeczytać nawet ci, którzy nie mają z tym sportem nic wspólnego. Przedstawiona jest bowiem w taki sposób, że nawet przeciętny odbiorca nie będzie miał większych problemów z przyswojeniem informacji, które przedstawia nam Szczepłek. Książka mówi głównie o tym, co jest ważne w piłce nożnej, a sam Deyna odgrywa w niej jedynie drugoplanową rolę.
„Deynę” śmiało można polecić jako lekturę do poduszki, gdyż jest to świetna historia piłkarza od jego urodzin aż po tragiczną śmierć, opisana w bardzo dobry sposób.