Korupcja w kolejnym ministerstwie. Tym razem jest to resort sprawiedliwości
CBA złożyło zawiadomienie do prokuratora generalnego o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z zamówieniami publicznymi udzielanymi przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Nieprawidłowości mają dotyczyć sumy ponad 100 mln zł.
Jak informuje rzecznik CBA, podejrzenie popełnienia przestępstwa dotycz osoby pełniącej funkcję dyrektora departamentu informatyki oraz jednego pracownika tego resortu.
Korupcja – to hasło jest już elementem stale towarzyszącym resortom kierowanym przez koalicję PO-PSL.
„Największa afera korupcyjna w historii” – tak jeszcze niedawno szef CBA określał to, co działo się w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, Ministerstwie Spraw Zagranicznych oraz w resorcie Obrony Narodowej.
Dodatkowo widmo nepotyzmu i kumoterstwa obecnego w rozmaitych agencjach pozostających pod kuratelą PSL – wciąż istnieje i w zasadzie na stałe wpisało się w obraz funkcjonowania partii kierowanej przez Janusza Piechocińskiego.
Dziś wybucha afera korupcyjna w resorcie sprawiedliwości. Z przykrością należy odnotować, że dość szybko zmniejsza się przestrzeń publiczna wolna od korupcji. Coraz mniej jest resortów, w których nie było spektakularnych aresztowań i poważnych zarzutów dotyczących ogromnych pieniędzy.
Czas najwyższy zakończyć całą tę patologię. Zbliżają się wybory…