Niesiołowski porównuje aktualną sytuację do czasów stanu wojennego
Wielce szanowny pan poseł Stefan Niesiołowski uprzejmy był stwierdzić w telewizji, że nasze obecne czasy niczym nie różnią się od tych najbardziej mrocznych czasów stanu wojennego.
Powiedział to posługując się przykładem „masowo zwalnianych pracowników telewizji”. Aktualne zmiany kadrowe porównał z okresem weryfikacji, jaką przeprowadziły w telewizji władze stanu wojennego.
Przyznam, że słowa pana posła stanowiły pewną, nie powiem, że najbardziej chlubną, ale jednak satysfakcję. Bo oto okazuje się, że to, co robią władze dwadzieścia pięć lat po wielkim zwycięstwie społeczeństwa nad „komunistyczną tyranią” niczym się od tamtej tyranii nie różni.
Zdaniem pana posła historia zatoczyła koło. Podzielam ten pogląd. Różnimy się z panem posłem tylko w ocenie tego, kiedy krąg historii został zamknięty. Ja uważam, że znacznie wcześniej. Przecież pamiętamy, że podobne do obecnych zmiany w mediach przeprowadzały także władze poprzednio rządzącej koalicji. O ile pamiętam, była to koalicja Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego. I robiła to jakieś osiem lat temu. Wcale nie mniej sprawnie jak dziś Prawo i Sprawiedliwość.
Tak więc panie pośle, zgadzamy się co do tego, że od dłuższego czasu w Polsce działają partie raczej nieudolnie naśladujące Polską Zjednoczoną Partię Robotniczą. Może słynne hasło Mieczysława Rakowskiego: sztandar wyprowadzić powinno zabrzmieć: sztandar w nowe ręce – przekazać! Mam wrażenie, że oprócz pana, który w dość nieostrożnych słowach to przyznał w dniu dzisiejszym (14.03.2016), jedynie Paweł Kukiz to zauważył. I też głośno powiedział.
A pan Niesiołowski teraz robi za TW „Bolka” współczesnych czasów ?
Leczcie go jak nie chce za swoje
Czytnijcie sobie: http://adamkuz.salon24.pl/579126,kim-jest-stefan-niesiolowski