„10 lat Polski w Unii Europejskiej” - jak Bursztynowa Komnata | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 2.05.2014

„10 lat Polski w Unii Europejskiej” – jak Bursztynowa Komnata

Wszyscy już chyba widzieli piękny, z niezwykłym rozmachem stworzony, chwytający za serca i powodujący dreszcze reklamujący 0 lat Polski w Unii Europejskiej? Ale konkretnie co? Polski w ostatnich trzydziestu latach? Budowę autostrad? Rozwój Polski od czasu przystąpienia do Unii Europejskiej? Jeśli nawet takie były zamierzenia autorów pomysłu, to realizacja nie bardzo się udała.

bursztynowa_komnata

W oczach przeciętnego Polaka ostatnie lata w Polsce to: coraz większy chaos systemu prawnego, rozkład instytucji państwa, coraz większa emigracja, wywołana już nie tylko „poszukiwaniem chleba”, ale coraz częściej motywowana szukaniem normalności. To ewenement na skalę światową!

Skutki działań rządzących Polską widać na każdym kroku. Całe rzesze ludzi szukających jakichkolwiek dóbr w śmietnikach, likwidowane zakłady pracy, kolejki w przychodniach lekarskich, niszczejące zabytki.

I nie zmienią tego żadne spoty reklamowe, nawet najlepsze. A zwłaszcza najdroższe.

Prawdziwym kuriozum jest to, że produkcja przywołanego we wstępie spotu reklamowego „0 lat w Unii Europejskiej” kosztowała (podobno) około miliona złotych. Produkcją spotu zajęła się firma, w której „pierwsze skrzypce” grają ludzie co najmniej zaprzyjaźnieni z władzą. O tym, że koszt produkcji jest, delikatnie mówiąc, nieco zbyt wysoki, pisała już „Gazeta Bałtycka” Spot „10 lat w Unii Europejskiej” – o 18 razy za drogi Nie będę tego powtarzał.

Teraz maleńka dygresja. „Bursztynowa Komnata”, to wielkie dzieło gdańskich mistrzów bursztynu. Z czasów, gdy słowo „amber” kojarzyło się tylko z pięknem i dużą wartością. Nawet, gdy wspomniany amber łączony był ze złotem („gold”). Dziś dla Polaków połączenie tych słów jest już niemal symbolem polskiego państwa, poziomu jego organizacji i działania.

Jak zapewne wiecie, „Bursztynowa Komnata” została zrabowana w niejasnych okolicznościach i do dziś nikt nie potrafił jej odnaleźć. Pozwalam sobie w tym miejscu postawić tezę: milion złotych za „0 lat w Unii Europejskiej” to właśnie taka nasza, polska bursztynowa komnata. Wyprowadzona przez nieznanych sprawców w nieznanym kierunku. Tym w majestacie „prawa”.

Tragedią mojego kraju jest to, że takie „komnaty” zdarzają się praktycznie codziennie i w niemal każdym miejscu, gdzie wydawane są publiczne pieniądze. Problemem mojego kraju jest to, że „pokłady bursztynu” są ograniczone i wydaje się, że już się kończą (nawet po przeniesieniu ich z OFE do ZUS).

Przyznaję, skojarzenie wyżej przedstawione jest dość dalekie. Ale cóż. Szachiści czasem tak mają.

Wybory zbliżają się.

Autor

- publicysta, komentator i felietonista.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika