Aleksander Lewandowski: OKO-izm – ideologia demagogii
Sobotni Kongres „Stop ateizacji”, który odbył się w Bydgoszczy, jednoznacznie pokazał jak prawica, w tym ta konserwatywna, widzi Polskę i Polaków. Kościół wolny od polityki dopuszcza do politycznej agitacji i mowy nienawiści w bazylice, a prelegenci nie cofają się przed oskarżaniem, opluwaniem i poniżaniem Polaków, choć zapewne w ich pojmowaniu feministki, ateiści, geje i młodzi – to nie Polacy.
Mój „ulubiony” ostatnio mówca – ks. Oko – dowodził, że „ateizm jest nieusychającym źródłem ideologii”. Kiedyś ateiści byli autorami takich ideologii, jak: marksizm, stalinizm, maoizm, nazizm. Teraz potrzebują nowej ideologii. I właśnie jest nią genderyzm, który jest, zdaniem prelegenta, równie groźny. „Tamte ideologie prowadziły do największych zbrodni w skali świata, wszak najwięksi zbrodniarze – to ateiści”. Oczywiście samo to stwierdzenie nie wystarczyło księdzu i brnął dalej w swój świat fantazji, tłumacząc, że niemal zawsze geje są pedofilami, do tego najczęściej zarażonymi HIV, a dzieci wychowywane w jednopłciowych rodzinach dużo gorzej radzą sobie w życiu.
Z jednym się zgadzam z księdzem Oko, niektóre nowe ideologie są niebezpieczne, np. „Oko-izm”, który charakteryzuje się mową nienawiści do wszystkich myślących inaczej niż on, opiera się na własnych statystykach, niemających żadnego poświadczenia w oficjalnych danych statystycznych, a jeżeli z takich korzysta, to cechuje go całkowita wybiórczość w wyborze danych i ich ocenie.
Po kolejnym pseudowykładzie księdza Oka, ponownie przeanalizowałem założenia genderyzmu, zarówno te w języku polskim, jak i angielskim, na które powołuje się twórca oko-izmu – i owszem, znalazłem niemal zawsze dokładnie odwrotne tezy niż te przedstawione w wystąpieniu. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) definiuje gender jako „stworzone przez społeczeństwo role, zachowania, aktywności i atrybuty, jakie dane społeczeństwo uznaje za odpowiednie dla mężczyzn i kobiet” (http://www.who.int/en/).
W większości kultur cechy płci utrwaliły się na zasadzie kontrastu, polaryzacji: „kobiece”–„męskie”. Gender stara się pokazać, że często cechy te mają charakter kulturowy lub presji społecznej. Wiele rzekomo „kobiecych” i „męskich” cech, mających pochodzić z różnic biologicznych, teoria gender uważa za mity społeczne i fikcję. Jeśli kobieta lub mężczyzna chce, by kobieta była przysłowiową kurą domową – to proszę bardzo, ale tylko z własnego wyboru, a nie dlatego, że kobieta powinna, a mężczyzna nie. Każdy ma zatem prawo przedstawiać takie postawy i style życia, jakie sam wybrał, a nie narzuciło mu społeczeństwo.
Geneder zatem nie jest, jak twierdzi ks. Oko, ideologią „maniaków seksualnych”, a ideologią wolnościową, stojącą w całkowitej sprzeczności z ideologią nazizmu czy stalinizmu, a już na pewno zaprzecza oko-izmowi.
pAn oko to człowiek opętany zacietrzewiony swoją nienawiścią do wszystkiego i wszystkich
Niestety koloratka jest gwarantem że ciemny lud kupi te „okoistyczne” brednie i kłamstwa…
Niebezpieczne jest to ze niektórzy zaczynają to traktować jako prawdę 🙂
Dlaczego kościół toteruje tego faszyste i kretyna?