Gdańscy urzędnicy postawią… stacje ładowania pojazdów elektrycznych. Koszt: 700 tys. zł
To wcale nie jest żart. Gdańscy urzędnicy postanowili zainwestować publiczne pieniądze w stacje ładowania pojazdów elektrycznych. Oczywiste jest, że głównie z przeznaczeniem dla… urzędowych samochodów.
Najbardziej kuriozalne jest to, że pojazdów elektrycznych praktycznie w Gdańsku jeszcze nie ma i w ogóle nie wiadomo, czy będą. Natomiast koszt miejskiej inwestycji to około 700 tys. zł.
Gdańskie jezdnie R11; dziurawe jak sito i sytuacja się pogarsza. Podwórka – nawet te w centrum miasta – straszliwie zaniedbane, na każdym kroku mnóstwo estetycznych „potworków”, co pokazujemy w dziale Gdańskie Widoki, tymczasem gdańscy urzędnicy inwestują w… stacje ładowania pojazdów elektrycznych. A tych w Gdańsku jeździ… zaledwie 24. Do tego w mieście zarejestrowanych jest 15 aut hybrydowych, podczas gdy aut tradycyjnych jeżdżą tu setki tysięcy.
Zarząd Dróg i Zieleni w Gdańsku niedawno ogłosił przetarg na budowę stacji umożliwiających ładowanie
pojazdów elektrycznych. Docelowo mają powstać trzy takie stacje. Jedna z nich oczywiście ma się znajdować tuż przy gdańskim Urzędzie Miejskim.
Choć urzędnicy zapewniają, że inwestycja jest przeznaczona także dla mieszkańców Gdańska, to choćby sama ich planowana lokalizacja (przy urzędach i miejskich instytucjach R11; ZOO, siedziba Straży Miejskiej) pokazuje, dla kogo i dla czyich pojazdów faktycznie jest ona przewidziana.