Gliński obwoźny
Z kandydata na premiera Polski – stał się kandydatem na prezydenta Warszawy. Kto wie, może wkrótce będzie kandydatem na prezydenta Słupska albo Kędzierzyna-Koźla? W kolejce są jeszcze inne miasta. Profesor Gliński przypomina nieco ciekawostkę – specyficzną atrakcję programu artystycznego wędrownej trupy teatralnej.
Dalsze eksploatowanie „projektu Gliński” to droga do świata szaleńców i drzwi bez klamek
Podczas ostatniej konferencji prasowej z udziałem Glińskiego w Warszawie – dziennikarz lokalnej Gazety Wyborczej zadał mu kilka konkretnych pytań dotyczących m.in. kosztów budowy obwodnicy. Odpowiedzi Glińskiego w sposób jednoznaczny pokazały, że nie ma on zielonego pojęcia o Warszawie! Nie zna liczb, nie zna sum, nie znam wydarzeń sprzed kilku lat i co najważniejsze – sprawił wrażenie jakby zupełnie nie miał pojęcia o zarządzaniu. Czuć było, że po prostu nie żyje sprawami stolicy. Starał się inteligentnie wybrnąć z kłopotliwej sytuacji, ale maska „prawdziwego warszawiaka” i „dobrego gospodarza” opadła.
Gliński z tabletu
Profesor Gliński stał się podręcznym narzędziem wykorzystywanym przez Jarosława Kaczyńskiego do kolejnej politycznej kampanii. To, co robi Kaczyński, przypomina aktywność wędrownej trupy teatralnej, która jeździ po kraju i pokazuje wciąż ten sam kiepski spektakl, w dodatku wciąż z tą samą obsadą aktorów-naturszczyków.
Co dalej z Glińskim? Był premierem z tabletu, dziś jest prezydentem Warszawy. Jutro może będzie prezydentem Słupska. A za tydzień? Może prezydentem Augustowa? Referenda w sprawie odwołania lokalnych władz odbędą się także w Międzyrzecu Podlaskim, Brzeszczu, Kędzierzynie-Koźlu i właśnie Augustowie.
A zatem panie Kaczyński! Panie Gliński! Kalendarz występów teatralnych wygląda interesująco. Kiedy i gdzie kolejny spektakl?