Nauczyciele sprytnie wmanewrowani
Ustawka to w języku popularnym działanie z premedytacją mające wprowadzić ludzi w błąd. Działanie, gdzie jaskrawo pokazany fałsz ma przykryć faktyczne zamiary, czy zdarzenia. Zazwyczaj negatywne, takie, które opinia publiczna z oburzeniem by potępiła.
Ustawki wraz z rozwojem mediów bardzo się nam namnożyły w szerokim zakresie. Od takich łagodnych, gdzie kobiece magazyny, a szczególnie brukowce pokazują „normalny” dzień z życia celebryty, faktycznie wyreżyserowany co do szczegółów, aż po takie szkodliwe, a nawet bardzo szkodliwe.
Do szkodliwych możemy zaliczyć „spontaniczne” manifestacje wszelkich „antypisów” – KODu, Obywateli, czy cudaków LGBT. Niby ludzie sami się skrzyknęli na fejsbuku, tylko w miejscach protestu są już przygotowane estrady, nagłośnienie i oświetlenie, a spontaniczni manifestanci ściskają w dłoniach identyczne, profesjonalnie wykonane plakaty i banery. Spontanicznie również przybywają politycy opozycji i ci aktorzy, dla których, zgodnie z zasadą, ten zawód jest zawodem kur***.
Bardzo szkodliwymi ustawkami, często organizowanymi przez antypolskie, zagraniczne sieci medialne, są takie, które mają pokazać światu, że Polska jest krajem ksenofobicznym, faszystowskim, prymitywnym i po prosu głupim i szkodliwym. Czyli dokładnie takim, jak od czasów Hitlera uważają Niemcy.
Tego typu ustawką były – jak się wydaje – sfabrykowane, nagrane i wyemitowane przez niepolską TVN , obchody urodzin Hitlera.
A czy ktoś ma wątpliwości, że obecny strajk nauczycieli również ustawką nie jest? Ludzie, którzy szacunek mają należny za samą obecność w tej grupie zawodowej, jak jacyś nierozgarnięci i neurotyczni osobnicy dają się wmanewrować w projekt, który pod pozorem słusznego strajku, jeśli wyjąć go z kontekstu okresu egzaminów, naprawdę ma za jedyny cel – czyli obalenie władzy.
Człowiek, którego ścisłe powiązania z komunistami stanu wojennego są bezsporne, poprowadził kilkusettysięczną rzeszę nauczycieli, jak owce na rzeź.
Teraz miną dziesięciolecia, aby odzyskać w narodzie przynależny im autorytet i etos zawodu.
Czy to nie ciężko opłacona ustawka?
bzdury, straszne bzdury.
Hierarchiczny układ władzy zabija relacje między ludzmi, niszczy wszystkie pozytywne relacje między ludzmi i prawidłowe style komunikacji