Operacja „Premier Petru”
Od kilku lat realizowany jest plan, mający na celu umożliwienie Ryszardowi Petru objęcia funkcji premiera. Plan jest długoterminowy i ma wymiar międzynarodowy.
Żywot partii politycznej i partyjnego szyldu w najbardziej sprzyjających okolicznościach z reguły trwa najwyżej kilkanaście lat. Najlepiej wiedzą to politycy AWS, Unii Wolności, KLD, SKL i szeregu innych ugrupowań, które już nie istnieją. Działacze polityczni żyją z kolei znacznie dłużej, stąd znane od zawsze zjawisko tworzenia „tak zwanych” nowych partii politycznych. Dlaczego „tak zwanych”? Bo partia może i nowa, ale działacze starzy. W ten sposób powstała np. Platforma Obywatelska, ale również Nowoczesna.
Ryszard Petru nazywany „nową twarzą” w polityce, był swego czasu asystentem posła Unii Demokratycznej Władysława Frasyniuka, później należał do Unii Wolności, bez powodzenia startując w wyborach. Chyba więc „polityczna nowość” Petru to hasło mocno na wyrost.
Ambicje działaczy nieistniejącej już Unii Wolności, ale także szerokiego środowiska związanego z Platformą Obywatelską są ogromne. Ci pierwsi chcą po latach wrócić do władzy, ci drudzy nie bardzo potrafią odnaleźć się po ostatniej wyborczej porażce – utrata wpływów, przywilejów, apanaży i limuzyn jest bardzo bolesna… W efekcie wspólnie stworzono a obecnie realizuje się plan odzyskania władzy, którego twarzą ma być właśnie Ryszard Petru. Plan przewidziany jest na parę lat i zakłada kilka odsłon.
Wspierany jest przez:
- największe prywatne media, które do tej pory czerpały ogromne korzyści z rządowych kontaktów, co na szczęście powoli się kończy;
- zagraniczne banki (większość działających w Polsce banków należy już do zagranicznych właścicieli, na co było polityczne przyzwolenie), dla których polski rynek jest wyjątkowo lukratywny (opłaty za usługi bankowe w Polsce są jedne z najwyższych w Europie);
- zagraniczne korporacje, które z łatwością przejmują polski obszar gospodarczy (likwidacja polskiego przemysłu, wykup ziemi itp.). Stąd właśnie aktywność zagranicznych polityków, którzy już oficjalnie – ustami Martina Schulza, atakującego polski rząd – włączają się do naszej wewnętrznej polityki. Możemy tylko zapytać publicznie – jaką rolę w ostatniej skandalicznej wypowiedzi Schulza miał np. Donald Tusk?
W tym kontekście nie mogą dziwić przygotowywane dla prywatnych mediów sondaże, które już dają ugrupowaniu Ryszarda Petru przewodnictwo w partyjnym wyścigu. Nie dziwi także fakt, iż przedstawiciele Ryszarda Petru są najprawdopodobniej najczęstszymi gośćmi mediów komercyjnych, choć to dopiero czwarta partia w Sejmie. Przy okazji warto zauważyć, że prawdziwie antysystemowe ugrupowanie Kukiz’15 jest z mediów regularnie wypychane…
Zapoczątkowana kilka lat przed ostatnimi wyborami operacja „Premier Petru”, dziś przybiera rozmaite kształty. Jednym z nich jest próba inspirowania społecznego buntu pod hasłem „obrony demokracji”, co wręcz może mieć cechy próby zamachu stanu i jest swoistym testem społecznym, mającym odpowiedzieć jego autorom na pytanie, jak daleko w tego typu działaniach mogą się jeszcze posunąć.
Granica jest już bardzo blisko…
Sięgnijmy głębiej.Zaplanowany przez grupę bilderberg,pana olechowskiego balcerowicza,petru plan ma za zadanie zrobic z polski kraj postkolonialny.Wszystkim sterują unijne kartele tzw niewiadomi zza grubej krechy.
Dokonania PO PSL. film ze strony leszka millera.
https://www.youtube.com/watch?v=6kwJRgmL_wU
A tu o nich i ich planach:
https://www.youtube.com/watch?v=jw35QwKuHtc