Po wizycie ABW w siedzibie Wprost. Czy władza chce nas zastraszyć? | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 20.06.2014

Po wizycie ABW w siedzibie Wprost. Czy władza chce nas zastraszyć?

Afera taśmowa trwa. Ukochana przez lud władza z wielką konsekwencją forsuje propagandowy wariant mówiący o tym, że najważniejsze dla bezpieczeństwa państwa jest znalezienie sprawców podsłuchania i nagrania rozmów prowadzonych przez wysokich urzędników państwowych oraz motywów, które tymi sprawcami kierowały.

Po wizycie ABW w siedzibie Wprost. Czy władza chce nas zastraszyć?

Ukochana przez lud władza zupełnie nie chce zauważyć, że wspomniany lud (kochający władzę) o wiele bardziej chciałby, aby do odpowiedzialności (politycznej, konstytucyjnej, może karnej) pociągnąć rzeczywistych bohaterów afery. Zdaniem prostego, kochającego władzę ludu, o wiele gorszym przestępstwem jest to, co zrobili wysocy funkcjonariusze państwa. Zdaniem władzy, inaczej niż zdaniem prostego ludu tę władzę kochającego, zupełnie nie zagraża bezpieczeństwu państwa fakt, że prezes banku centralnego z ministrem spraw wewnętrznych omawiają sprawę odwołania ministra finansów. Zdaniem władzy, inaczej niż zdaniem prostego ludu tę władzę kochającego, zupełnie nie zagraża bezpieczeństwu państwa fakt, że wspomniani wyżej panowie omawiają zmiany, jakie należy pilnie wprowadzić do ustawy o Narodowym Banku Polskim. Zdaniem władzy, inaczej niż zdaniem prostego ludu tę władzę kochającego, zupełnie nie zagraża bezpieczeństwu państwa fakt, że wspomniani panowie omawiają sposób wpływania na scenę polityczną kraju przy pomocy pieniędzy banku centralnego. Rzeczywiście. Wskazane elementy nie stanowią żadnego zagrożenia.

A poważnie! Zgadzam się z władzą, że skandalem jest fakt, że minister spraw wewnętrznych, zapewne na zlecenie premiera rządu realizujący „tajną” misję mającą zapewnić, a przynajmniej znacznie ułatwić zachowanie władzy przez obecny układ rządzący, daje się podsłuchać. W moim przekonaniu w tej samej godzinie, gdy fakt podsłuchania i nagrania rozmowy Sienkiewicza z Belką został ujawniony, pan minister powinien zostać odwołany. Podległe mu służby działają na tyle nieudolnie, że innej decyzji podjąć nie można. Ale to nie jest sedno sprawy. Najważniejszym elementem sprawy jest, niestety, niekonstytucyjne działanie wysokich przedstawicieli rządu, o których to działaniach, moim zdaniem, musiał wiedzieć premier rządu. Kto w tej sytuacji powinien odpowiadać?

Nie mnie oceniać. Na takie pytanie niech odpowiadają konstytucjonaliści. Specjaliści od prawa karnego niech zastanawiają się, czy i komu ze sfer rządzących Polską można postawić zarzuty karne w tej sprawie. I o tym chciałbym słyszeć w telewizjach, czytać w prasie. Wydaje mi się, że w każdym normalnym kraju po czymś takim nie tylko rząd, ale cała zatrzęsła by się. A u nas. Władza drwi sobie z narodu. Do redakcji pisma, które opublikowało taśmy kompromitujące tę władzę, wysyła przedstawicieli Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Ciekawa będzie odpowiedź na pytanie: dlaczego? Może, żeby zastraszyć? Może, żeby uciszyć niewygodne źródło wiadomości? A może, żeby kogoś skompromitować? Może za chwilę dowiemy się, że w redakcji hodowano zabronione konopie indyjskie. Może w redakcji uda się odnaleźć szczątki ludzkie, że sięgnę tylko do znanej, a już zdecydowanie wyciszonej sprawy niejakiego Trynkiewicza.

Panowie rządzący! Najwyraźniej nie radzicie sobie z kierowaniem państwem. Dowody tego można mnożyć. Ja wymienię tylko kilka: służba zdrowia, której nie ma, przemysł, którego nie ma, służby specjalne, których nie ma, szkolnictwo wszystkich szczebli, którego już prawie nie ma, koleje (słynne Pendolino), których już prawie nie ma. I na koniec, Polska, której też już prawie nie ma.

To nie przypadek, że w kraju jest nas, Polaków, coraz mniej. To efekt waszych nieudolnych, a jak widać teraz, bardzo często po prostu niemoralnych, nieuczciwych rządów. Rządów kolesi z podwórek, którzy przez przypadek znaleźli się w odpowiednim czasie w odpowiednim miejscu i na plecach prostych robotników dorwali się do władzy, którą uznaliście za koryto. A władza to, niestety dla was, przede wszystkim obowiązek. Wy swojego nie potrafiliście spełnić. Odejdźcie. Jak najszybciej.

Autor

- publicysta, komentator i felietonista.

Wyświetlono 3 komentarze
Napisano
  1. Facet37 pisze:

    Panie Xawery jak zwykle straganiarski bełkot. Pierwszy akapit rzuca każdego polonistę na kolana i zmusza do aplikacji środków uspokajających. Nie wiem czy pisał Pan pod wpływem procentów- mam nadzieję ,że tak- wtedy odetchnąłbym z ulgą i ograniczyłbym moje zwątpienie wobec zawodu dziennikarza. Ta pańska paplanina kupy się nie trzyma…Proszę wykupić sobie kilka godzin korepetycji z j.polskiego. Z poważaniem i lekkim załamaniem. Stały czytelnik.

    • Artur A pisze:

      A może weź lepiej oszołomie korepetycje z rozumienia tekstu czytanego co ? Nie rozumiesz tych smaczków, które ja osobiście uwielbiam. Trochę ironii, trochę dygresji i wszystko się pięknie układa ale co może o tym wiedzieć taki przygłup jak ty ? POZDRAWIAM GORĄCO PANIE XAWERY !

  2. NaWesoło pisze:

    Panie Arturze, chyba raczej tekstu pisanego(apropos j.polskiego). No chyba ,że jest tu opcja „odsłuchaj” i powiedzmy Pani Czubówna odczytuje treść na zasadzie „poczytaj mi mamo” :). Strasznie Pan zieje agresją- widać, że jest Pan bardzo emocjonalnie przywiązany do Pana Xawerego.:)))

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika