Polański jednak nie stanie przed sądem
Nie ma przyzwolenia na pedofilię R11; niezależnie od tego, kto tego przestępstwa się dopuścił. Tak należy interpretować stanowisko Ministra Sprawiedliwości, Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro, który robił wszystko, aby Roman Polański odpowiadał za czyny, których dopuścił się kilkadziesiąt lat temu. Sąd Najwyższy oddalił jednak skargę kasacyjną wobec odmowy jego ekstradycji. Tym samym sprawa została ostatecznie zakończona.
Ziobro jednak podszedł do sprawy pryncypialnie i bezwzględnie, dając jasny publiczny sygnał wskazujący, że niezależnie od tego, czy ktoś jest znanym reżyserem, czy też nikomu nieznanym obywatelem R11; powinien być traktowany tak samo. W przypadku przestępstw pedofilii – tak samo bezwzględnie.
Sprawa Polańskiego dotyczy zdarzeń mających miejsce blisko 40 lat temu. Wówczas amerykański wymiar sprawiedliwości postawił mu zarzuty pedofilii.
Choć ofiara przestępstwa wybaczyła reżyserowi, ten dodatkowo zapłacił jej odszkodowanie R11; Amerykanie wciąż domagają się jego ekstradycji. Sąd Najwyższy jednak na to nie zezwolił. Nie zmienia to faktu, że na terenie USA Polański wciąż jest ścigany.