Rosyjskie miasto Wołgograd być może ponownie nazwane zostanie Stalingradem. Putin pozytywnie podszedł do tej propozycji. Decyzja zostanie podjęta w referendum.

Według rosyjskich weteranów wojennych, reprezentowanych przez wicepremiera Dmitrija Rogozina, miasto Wołgograd może powrócić do symbolicznej nazwy Stalingrad. Nie będzie to nazwa na cześć Stalina, ale na cześć mieszkańców miasta – napisał w sobotę na twitterze Rogozin.

W piątek prezydent Władimir Putin zareagował pozytywnie na prośby mieszkańców miasta, w którym Armia Czerwona pokonała w 1946 roku 6. Armię hitlerowską, aby ponownie przywrócić nazwę Stalingrad. Decyzja zależy od regionu i samego miasta oraz musi zostać potwierdzona w referendum przez obywateli – powiedział Putin na spotkaniu z rosyjskimi weteranami wojennymi w czasie obchodów D-Day w Normandii.

Bitwa o Stalingrad i kapitulacja 6.Armii pod dowództwem feldmarszałka Friedericha Paulusa 2 lutego 1943 roku była pierwszą poważną porażką Hitlera w czasie II wojny światowej. W Rosji jest obchodzona jako punkt zwrotny, który zapoczątkował zwycięstwo nad hitlerowskimi Niemcami.

Płonące ulice Stalingradu

Po wojnie miasto, zniszczone w dużej mierze przez Luftwaffe, zostało odbudowane i przemianowane w 1961 roku w ramach destalinizacji na Wołgograd. Przed rewolucją nazywało się Carycyn.

Już w ubiegłym roku Rada Miasta podjęła decyzję, żeby ponownie na „sześć dni pamięci” wydarzenia z 2 lutego 1943 roku nazwać miasto Stalingradem. Jednak projekt całkowitej zmiany jest kontrowersyjny. Przeciwnicy wskazują, że nazwa nadana była na cześć Stalina, a trzeba pamiętać o jego tyranii, której ofiarami padły miliony ludzi.

Źródło: Die Welt