Skandaliczne wybory samorządowe 2014 i czarne chmury nad Unią Europejską
Skąd ta pesymistyczna wizja? Od poniedziałku (17.11.2014), gdy spodziewaliśmy się uzyskać co najmniej cząstkowe wyniki wyborów samorządowych widzimy, w jakim stanie znajduje się nasze państwo.
Do katastrofy samolotu Casa, w której zginęło praktycznie całe dowództwo lotnictwa wojskowego, katastrofy samolotu TU154M z Prezydentem Rzeczpospolitej na pokładzie, do zapaści służby zdrowia, do katastrofy wynikającej z podsłuchania i nagrania przez grupę kelnerów najwyższych urzędników państwa, do wielu innych katastrof (stadiony, autostrady, koleje) dodać należy kolejną, jaką jest fakt skandalicznego przeprowadzenia wyborów samorządowych anno domini 2014.
To wszystko obrazuje stan organizacji państwa, pokazuje efekty „kolejnych reorganizacji naszej organizacji”. Pozwolę sobie zauważyć, że szanowny pan Donald Tusk, od niedawna piastujący bardzo wysokie stanowisko w strukturach Unii Europejskiej, przez ostatnich siedem lat mógł porządkować kraj, przywracać jego normalność. Przecież piastował w tym czasie urząd Premiera Rządu Rzeczpospolitej.
Jeśli równie skutecznie jak naszym krajem pan Donald Tusk będzie kierował Radą Europejską, to, powiem krótko, czarno widzę przyszłość tej instytucji. Skuteczny dobór kompetentnych kadr, (w skali kraju to np. lekarz psychiatra jako minister obrony narodowej), chęć i zapał do intensywnej pracy i wspaniałe pomysły spowodować mogą, że obraz organizacji europejskich po przejściu „polskiego tsunami” będzie przypominał obraz dzisiejszej Rzeczpospolitej.
W której niczego nie można zrealizować poprawnie i na czas, w której liczy się tylko zewnętrzny wizerunek. Spod którego korozja wyłazi całymi płatami, a konstrukcja mająca stanowić fundament zaczyna się chwiać. Jak sobie z tym Europa poradzi?