Ta porażka była nam potrzebna
Uczymy się. My Polacy przechodzimy przyspieszony kurs. Kurs, jak nie dać się traktować, jak idiotów. Manipulacją, picowaniem i wciskaniem kitu już dalej nie będzie można nami sterować. Wszystko teraz obejrzymy dokładnie, powąchamy i sprawdzimy, zanim coś jeszcze kupimy.
Tak, uważam, że ta porażka była potrzebna. Choć my, Polacy wcale na nią nie zasłużyliśmy. Starymi gierkami pogrywano z nami, licząc… no właśnie, na co licząc? Na cud jakiś? Dwie osoby powinny natychmiast polecieć ze stanowisk: to trener Nawałka i prezes TVP Kurski. Ważne pytanie – czy świadomie nas oszukiwano, czy po prostu oni są tak głupi?
Pierwsze symptomy marnej jakości piłkarskiej drużyny narodowej, zaobserwowaliśmy w haniebnej przegranej z Danią. Symbolicznego 1 września ubiegłego roku, drużyna paskudnie posypała się na boisku. Oczywiście natychmiast oświadczono – nic nie znaczący wypadek przy pracy. Taki był przekaz dla nas, dla gawiedzi. Lecz obawiam się, że taką interpretację przyjęli również fachowcy – spora grupa wysoko opłacanych futbolowych specjalistów, analityków i asystentów, w tym także psychologów, którzy powinni zapalić czerwone światło, dlaczego coś powoduje, że nagle drużyna zaczyna się sypać, piłkarze zapominają, jak się gra i nie ma już dalej zespołu, taktyki, przedmeczowych ustaleń i co gorsza znika wola walki i chęć do gry. Piłkarze stają się niedokładni, powolni i mało waleczni.
Nie mielibyśmy punktu odniesienia, gdyby nie fantastyczny rok 2016 i Mistrzostwa Europy. Wtedy ustaliliśmy sobie wzorce i punkty odniesienia. Nie pojęliśmy tylko jednego – to był szczyt; a potem tylko stromy spadek ze szczytu.
Czy Adam Nawałka z gronem swoich fachowców nie miał prawdziwej informacji, czy może ją lekceważył? Powinien wiedzieć prawie od roku, że Lewandowski jest w zapaści i gra na ćwierć swojego normalnego poziomu. Pytanie dlaczego, to już osobny temat. Przypomnijmy sobie tajemnicze załamanie i utrata zdolności, przez moment najlepszej narciarki świata – Justyny Kowalczyk. Co za defekty kryją się w umysłach, skądinąd dobrych zawodników, że nagle grają, jak w głębokiej depresji – brak motywacji i zanik woli walki.
Wpływ na jakości gry drużyny Lewandowskiego jest niebagatelny. Lecz pozostali, których również podziwialiśmy, zaczęli grać jeszcze gorzej. Duet Błaszczykowski – Piszczek kiedyś stanowili najlepszą prawą stronę pomocy na świecie. Dzisiaj Kuba, po licznych kontuzjach jest cieniem siebie, a Piszczek w meczu z Senegalem był jednym z dwóch najgorszych zawodników na boisku.
Świeżo mamy w pamięci rewelacyjne rajdy z dużą szybkością i sprytem Grosickiego. Co się z tym stało? Już nie umie? Coś go zablokowało.
Źle gra Krychowiak – zastanawia się przed każdym podaniem, potem jest ono często niedokładne i zazwyczaj do tyłu. Źle podaje Pazdan. Praktycznie wszyscy nie podają szybko i dokładnie. Poza tym trener, widocznie chcąc udowodnić, że jest silnym człowiekiem, regularnie psuł grę wystawiając dwóch kompletnych nieudaczników, którzy nigdy nie powinni grać w reprezentacji – Milika i Linettego.
Czy Adam Nawałka żył w wyimaginowanym świecie? Nie widział prawdziwego obrazu? A może na treningach wszystko było dobrze i kolejne testy wydolnościowe, szybkościowe i co tam jeszcze pokazywały, że jest świetnie. Tylko, że towarzyski mecz z rezerwami Chile odsłonił kurtynę i co nieco ujawnił. A pan prezes Boniek też nic nie wiedział? Może był okłamywany, a może tylko świadomie dał się okłamywać.
Prezesa TVP Jacka Kurskiego powinno się usunąć dlatego, że rozpętał ogólnokrajową histerię, i wszystko to było przaśne i prymitywne. Jak ta młoda, niedoświadczona reporterka zaczepiająca kibiców. Jak te osiemnaście godzin w TVP Info tylko o piłce. Jak takie biesiadne harcerstwo z gitarą, czyli poziom do którego pan Kurski dorósł. I się zatrzymał. On nigdy nie powinien zostać szefem TVP. To nie zabawa dla chłopców. Na dodatek narcystycznych.
Dlaczego stwierdziłem, że ta porażka była nam potrzebna? Dlatego, by taka sama nie nastąpiła w polityce. Premier Morawiecki też wygłasza hurra optymistyczne tyrady. Bardzo dużo obiecuje, a rezultatów niewiele widać. Czy sprzedaje nam pozory i zdobycie złotego medalu, zamiast faktów i prawdy. Co z elektromobilnością mającą ulokować nas w światowej czołówce? Co z obietnicą wstrzymania przestępczego wywozu leków z Polski? Ta gangsterska branża nadal się wspaniale rozwija, zamiast przestępców trzymać w areszcie. Czy nie sprzedaje się nam ułudy, ponownie zręcznie nami manipulując?
Dlatego ten fatalny występ zmęczonych i zagubionych piłkarzy był potrzebny i jest, jak szczepionka, mająca nas uodpornić na chorobę manipulacji, zabić naiwność i podnieść poziom nieufności. Jednocześnie nauczyć władzę, że już więcej kitu nie kupimy. I, jak trzeba będzie, to sami stworzymy, z powodu braku poważnej, opozycję rozsądku i szczerości. A gdy PiS zechce oprzeć się na fałszu, to przegra. Tym razem ostatecznie.
A dzisiaj totalni wyłączyli w Gdańsku sygnał naziemny TVP i nie ma żadnego oglądania Mundialu.25.06 2018 godź 20,15