Tomasz Lis. Kiedyś dziennikarz, dziś radykał pełen mowy nienawiści
Polacy lubią dobrą publicystykę, a taką na pewno prezentował Tomasz Lis. Prowadził takie programy jak : „Co z tą Polską?” w Polsacie, czy w końcu „Tomasz Lis na żywo” w TVP2. Cała Polska widziała jego karierę i otwartą drogę do sukcesu. Ta sama Polska widzi całkowite przeistoczenie się Lisa w radykalnego antypisowca.
Tomasz Lis, swoją karierę zaczynał około 17 lat temu od debiutu w obecnie znienawidzonej przez siebie TVP. Został dziennikarzem po tym, jak wygrał konkurs w telewizji. Później został korespondentem zagranicznym w TVP. Prowadził wieczorne wydanie „Wiadomości” w TVP 1. W 1997 roku powędrował do TVN, aby poprowadzić tam Fakty. Później powędrował do Polsatu, by poprowadzić swój autorski program „Co z tą Polską?”. Następnie, czyli za kadencji prezesa Urbańskiego Tomasz Lis powrócił na ul. Woronicza 17, już jako prowadzący program „Tomasz Lis na żywo”. Ten program prowadził niesłychanie długo, bo tylko z przerwami wakacyjnymi trwało to 7 lat.
Redaktor Lis w tych programach dał się poznać, jako prowadzący, który stara się nie wyrażać własnego zdania. Był „zwierzęciem” telewizyjnym. Do jego programów przychodziły osoby o poglądach skrajnie lewicowych jak np. Jerzy Urban, ale także prawicowiec Jarosława Kaczyńskiego. Tomasz Lis umiał wyczuwać, że przedstawianie swoich poglądów na wizji nie idzie w parzę z pluralizmem. Był wschodzącą gwiazdą ekranu, szkoda, że jest gwiazdą upadłą.
Z chwilą, gdy Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory, notorycznie pojawiał się hejt ze strony redaktora na łamach portalu Twitter. Okładki Newsweeka, którego Lis jest naczelnym, pokazywały karykatury Kaczyńskiego… Treści publikacji w gazecie były i nadal są przesycone obsesyjną nienawiścią do obozu rządzącego. Ostatnio na łamach Newsweeka gwiazdy ekranu zwierzały się, że władza zagląda im pod kołdry i nie pozwala na swobodę i wolność.
Oto kilka wpisów na dowód radykalizacji p. Tomasza Lisa:
Znowu Tyszka? Obowiązkiem posła tzw. opozycji nie jest ciagle robienie dobrze władzy w nadziei na fuchę w PIS. https://t.co/iwtpjCMyI7
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 4 stycznia 2017
I jak to skomentować jak nie „PIS-owski cham”. Oh, wait, tak nie można. Więc-Panie marszałku, jest Pan znanym dżentelmenem, jak tak można? 😊 https://t.co/34ikvFh9zT
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 4 stycznia 2017
Panie Tyszka, nie byliście i nie jesteście żadną opozycją. Jesteście Yorkiem ma sznurku Kaczyńskiego. https://t.co/Snub6Bv8bt
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 4 stycznia 2017
Jaka gazeta i jaki rok, taki człowiek. https://t.co/45mpe097jz
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 4 stycznia 2017
(w odpowiedzi na informację, że Mateusz Morawiecki został człowiekiem roku Gazety Polskiej)
Mój nowy bohater, Tyszka z zagrychy’15. Codziennie o poranku jakaś kompletna brednia. https://t.co/XFLwbvP0Rq
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 4 stycznia 2017
Od sejmowych głosowań minęło 20 dni, więc powtórzę, PIS-owscy oszuści i krętacze – dawać taśmy z Kolumnowej!
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 3 stycznia 2017
Kaczyński ma wokół siebie jakichś Piotrowiczów i de facto ZOMOwców, ale mu przeszłość Wałęsy przeszkadza. Antykomunista spod kołdry.
— Tomasz Lis (@lis_tomasz) 3 stycznia 2017
To smutne, że człowiek, który walczy podobno z „mową nienawiści”, sam jej używa i to w nadmiarzę. Powyższe cytaty, pochodzą z konta p. Tomasza Lisa na Twitterze.
Podsumowując, upadek z piedestału boli. Odrywanie ryja od koryta jak owy upadek też boli. Natomiast trzeba uważać, aby nie narazić się redaktorowi naczelnemu Newsweeka, bo może zionąć nienawiścią i to my możemy być bezpośrednimi odbiorcami znanego już nam hejtera per Pan Tomasz Lis.
To nie jest radykalizm. To ordynarne chamstwo. To język zwykłego chama i prostaka. Tak to trzeba nazywać. Ale takich prostaczków pełno na każdym rogu ulicy.
Bardzo dobry artykuł. Gratuluję Panu Redaktorowi przede wszystkim odwagi. Dziś to raczej nie jest w cenie. Wpisy z twitera Lisa są żałosne.
Te wypociny Lisa to nawet pokazuja ze facet nie ma zielonego pojecia o polityce. Widać całe zycie udawanie dziennikarza niczego go nie nauczyło. „Intelektualista” 🙂
Coraz bardziej podoba mnie sie ten portal! Brawo.