Więzienia CIA w Polsce? Zapytajcie Amerykanów, czy torturowali swoich więźniów
Politycy SLD mają dziś nie lada kłopot, bo muszą tłumaczyć się z czegoś, co nawet gdyby miało miejsce, nigdy nie powinno stać się informacją publiczną. Amerykańscy sojusznicy umywają ręce, a to przecież oni odpowiadają za całą medialną aferę pod nazwą „tajne więzienia CIA w Polsce”.
Jedna z hipotez brzmi: Amerykanie wynajęli kilka domów na terenie jednostki wojskowej w Starych Kiejkutach (mieści się tam ośrodek szkolenia Agencji Wywiadu) i dokonywali w nich różnych form przesłuchań osób podejrzanych o terroryzm. Mowa także o torturach.
Przestępstwo? Tak, ale tylko poza USA
Jednostka w Starych Kiejkutach dysponuje bardzo dobrą infrastrukturą i wydaje się, że do tych celów nadaje się doskonale. Dlaczego nie w USA? Bo amerykańskie prawo zabrania dokonywania przestępstw na terenie własnego kraju, a stosowanie tortur jest przestępstwem. Jednak oficer CIA przebywający w obcym kraju, już przestępstw dokonywać może. Na podobnych zasadach działa każda służba wywiadowcza, w tym i wywiad polski. Nie ma tu zatem nic zaskakującego jednak to wyjaśnia, dlaczego Amerykanie wybierali miejsca do przesłuchań poza granicami USA.
Były tortury?
Co faktycznie działo się w willach wynajętych przez CIA? Tego strona polska może nawet nie wiedzieć. Zwłaszcza, że obecność podczas przesłuchań polskich funkcjonariuszy była raczej mało prawdopodobna.
– Między naszym krajami była i jest współpraca wywiadowcza – tak temat więzień CIA komentuje ówczesny prezydent, Aleksander Kwaśniewski.
Z konkretnymi pytaniami o tortury, więzienia, terroryzm itp. należy zwrócić się do strony amerykańskiej. To przecież oni od lat przewodzą krucjacie przeciwko globalnemu terroryzmowi. Jeśli torturowali więźniów (także na terenie Polski) – niech się do tego przyznają, niech opowiedzą jak to wyglądało.
Nielojalny partner
Zaskakujące jest jednak coś innego. Wyjątkowy brak profesjonalizmu i lojalności strony amerykańskiej wobec krajów-partnerów, które zgodziły się na współpracę, ponieważ wszystko wskazuje na to, że to właśnie Amerykanie odpowiadają za pojawiające się informacje, przecieki, plotki i coraz dziwniejsze spekulacje na temat tajnych więzień CIA.
Temat więzień nigdy nie miał prawa ujrzeć światła dziennego. Nikt nigdy nie powinien mówić o tym publicznie. Tak jak o wielu akcjach i działaniach służb specjalnych opinia publiczna nie wie, tak na ten temat również nie powinna wiedzieć.
Amerykanie proponując współpracę innym krajom, powinni ze szczególnym zaangażowaniem je chronić. Niestety tym razem sami uderzyli we własną wiarygodność i dziś będzie im bardzo trudno namówić jakikolwiek kraj do dobrowolnej współpracy przy poważnych przedsięwzięciach o podobnym charakterze. Bo który kraj w imię współpracy zgodzi się narażać choćby na takie nieprzyjemności, jakie dziś dotykają Polskę?
Zauważmy jeszcze i to, że strona amerykańska do dziś ws. więzień CIA publicznie nie zabrała nawet głosu. Amerykanie wolą przyglądać się, jak kraje takie jak Polska tłumaczą się z sojuszniczej współpracy, o szczegółach której, mogą nawet nie wiedzieć…