Wraca koszmar rodziców ze Starogardu Gdańskiego | Gazeta Bałtycka
Opublikowano: 8.07.2019

Wraca koszmar rodziców ze Starogardu Gdańskiego

Dramat państwa Iwony i Adama – rodziców ze Starogardu Gdańskiego – trwa. Ich walka o dzieci toczy się już od blisko roku. Pociechy od kilku miesięcy szczęśliwie przebywają z nimi, jednak znów mogą zostać zabrane.

Adam Bresa jest ojcem Mai i Adasia.

Blisko rok temu urzędnicy zajmujący się sprawami rodzinnymi w Starogardzie Gdańskim spowodowali, że panu Adamowi i pani Iwonie odebrano dzieci i umieszczono w rodzinie zastępczej. Po długiej walce o ich odzyskanie – mała Maja i Adaś w marcu roku wrócili do rodziców. Niestety okazuje się, że być może nie na długo, bo już jutro mogą znów trafić do obcej rodziny.

Warto dodać, że biologiczni rodzice – pani Iwona i pan Adam – mają duże mieszkanie i bardzo dobre warunki do ich wychowywania. Swego czasu Adam Bresa apelował nawet do ministra sprawiedliwości o interwencję.

– Pan minister Ziobro powiedział publicznie, że nikt nie ma prawa bezpodstawnie odbierać rodzicom dzieci – mówił. – W jakim my państwie żyjemy, że takie sytuacje mogą mieć miejsce?

Rodzice od dawna są zdeterminowani i zapowiadają walkę o odzyskanie pociech. – Moje bez dzieci nie ma żadnego sensu – mówi zrozpaczona pani Iwona.

Pierwsza rozprawa w sprawie odzyskania dzieci odbyła się w lecie ubiegłego roku w Sądzie Rejonowym w Starogardzie Gdańskim. Kolejne etapy postępowania będą polegały na przesłuchaniu szeregu świadków, a do analizy jest dużo dokumentów.

– Chcieliśmy, aby dzieci zostały umieszczone w rodziny zastępczej, ale składającej się z członków ich rodziny, czyli z osób, które znają, w środowisku, w którym się wychowywały. W obecnej sytuacji jest to zdecydowanie najlepsze rozwiązanie dla wszystkich – mówiła po pierwszej rozprawie Beata Sprengel, rodziny.

Udało się, ponieważ dzieci wróciły do rodziców i obecnie są z nimi, jednak w najbliższym czasie znów mają zostać odebrane. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, w tle jest negatywna opinia środowiskowa jednego z członków rodziny zastępczej.

– Istotne znaczenia ma teraz opinia i postawa społecznej kurator, pani Krystyny Bary, która z nami pracuje – mówi Adam Bresa. – Liczymy na to, że nam pomoże, stanie po naszej stronie, a przede wszystkim po stronie dobra naszych dzieci, co jest dla nas najważniejsze.

Coraz więcej wskazuje na to, że wokół pana Adama i pani Iwony nie brakuje osób, które  wszelkimi możliwymi metodami starają się im zaszkodzić i utrudnić ostateczne odzyskanie dzieci, wiedząc jednocześnie, jak bardzo są dla nich ważne.

– Pomimo wszystko wierzymy w mądrość i rozsądek sądu, który – mamy nadzieję – dostrzeże naszą postawę, nasze starania i to, że robimy naprawdę wszystko, co tylko możemy, aby już wspólnie z dziećmi wreszcie wrócić do normalnego życia i zapomnieć o tej całej gehennie – mówi Adam Bresa.

Autor

- dziennikarz, fotoreporter, podróżnik.

Dodaj komentarz

XHTML: Można użyć znaczników html: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>



Moto Replika